Po kłótni z mamą wybiegłam z domu. Byłam bardzo zła. Zabrała mi komputer, zabrała słuchawki a zanim zdążyła zabrać mi telefon wyskoczyłam przez okno w moim pokoju i już z nią nie rozmawiałam.
A wiecie o co poszło ? A o to, ze chciałam znów porozmawiać o tym abym mogła pojechać do Jimina.
Jest okropna. Mam pieprzone 17 lat a nie 10.
Niech ona zrozumie że nie jestem małym dzieckiem. Już nie będę. Zaraz będę pełnoletnia i już chyba najwyższy czas abym zaczęła sama podejmować pewne decyzje nawet jeśli są one na temat tego czy gdzieś wyjechać. Wiem, że sie martwi ale bez przesady.Napisałam do Jimina od razu wiadomość ale na żadną nie odpisał. Eh...zapewne śpi bo był zmęczony.
Patrzyłam przed siebie i szłam przed siebie.
Tam, gdzie mnie zaniosą nogi tam się pojawię. Mogę nawet spac na dworze ale ja pewno nie wracam do domu.Do Jiminie ✨ : zasnales, prawda ??
Eh...nie odpowie.
On też jest wtedy, kiedy chce. Chyba jeszcze nie wydarzyło się abyśmy rozmawiali wtedy kiedy dzieje się coś u mnie.Pomyślałam, że może napiszę do Monici.
Do Mordka♥️ : hej, śpisz ?
I tak doszłam do parku. Usiadłam na ławce. Ani Monica ani Jimin mi nie odpisali. Może Jungkook ?
Eh Tory...jesteś głupia. Nie zatruwaj innym dupy. Też mają swoje problemy...I wtem dostałam komunikat od aplikacji w telefonie
"Jiminie ✨ jest w pobliżu ciebie"
- co ? - powiedziałam na głos. Rozejrzałam się dookoła ale nikogo nie widziałam. - jakieś żarty, nieśmieszne - sapnelam.
Chciałam wstać z ławki, ale poczułam czyjeś dłonie na moich ramionach. Zrobiło mi się gorąco. Chciałam zacząć się drzeć i prosić o pomoc, ale dobrze wiedziałam kto to, gdy poczułam zapach jego perfum.
Zamknęłam oczy po czym poczułam jak dotyka ustami moja szyję. Rozplywalam się pod wpływem jego dotyku. Nie chciałam aby przestawał. Nie chciałam się obudzić.
Nie widziałam go cały tydzień. Nie dotykałam go, nie całowałam, nie czułam.
Gdy przestałam czuć jego dotyk na ramionach odkręciłam się szybko ale nie było go.
Przez moment myślałam, że zwariowałam, ale złapał mnie za dłoń i oparł o drzewo obok. Nasze czoła się zetknely. Podniosłam powoli wzrok na jego piękne oczy. Widząc te dwie gałki tak ciemne, tak błyszczące zabrakło mi tchu i przez moment wstrzymałam oddech.- co ty tu robisz ? - wreszcie spytałam. Zamiast odpowiedzi w postaci słów chłopak zaciągnął powietrze i dotknął dłonią mojej głowy. - ej - powiedziałam. Uśmiechnął się i pocałował mnie w polik. Wstrzymałam oddech.
- wiedziałem, że coś się dzieje już wcześniej. - powiedział spokojnie. - wyjechałem od razu gdy napisałaś po południu, że chyba poklocisz się z mamą - zaśmiał się. - przewidzialem to, Tory - mrugnal w moja stronę. Przegryzlam warge w niedowierzaniu.
- niemożliwy jesteś - pokrecilam głowa.
- a ja wiem, że się cieszysz, że tu jestem - przyciągnął mnie bliżej siebie.
- skąd wiedziałeś że tu jestem ? - złożyłam ręce na piersi. Chłopak odsunął się powoli i wyjął telefon z kieszeni swoich spodni. Poprawił jedna dłonią swoje włosy zaczesujac je do tyłu. Oh...
- a znasz taka aplikacje jak znajdź kogos tam ? - wyszczerzyl się.
- znam - przekrecilam oczami.
- no to już wiesz - oblizał powoli swoje kuszące usta. I wtem postanowiłam wreszcie zwrócić uwagę na to, jak wygląda.
Jego włosy jak zwykle idealnie zaczesane do tyłu, czarna bluza, czarna bluzka i dżinsowe spodnie.- ej - powiedziałam.
- huh ? - uniósł brwi do góry.
- od kiedy jesteś blondynem ?
- od wczoraj - zaczął się śmiać.
- i nic nie powiedziałeś - walnelam go pięścią delikatnie w tors.
- co robimy ? - uśmiechnął się cwaniacko.
- pocałuj mnie - powiedziałam a w sumie to rozkazalam. Jimin od razu wpil się w moje usta. Oparł dłonie po dwóch stronach mojej głowy a ja zawiesilam swoje na jego szyi. Jedną nogę oparłam na jego biodrze.
Blondyn ugryzł mnie w wargę dlatego też zrobiłam to samo. Wzdychal wprost w moje usta powodując w moim ciele fale szaleństwa, która próbowała się uwolnić.
Pociągnęłam go za włosy przez co odchylił głowę do tyłu dlatego też zaczęłam atakować jego cudowna szyję. Pozostawialam na niej czerwone ślady. Chłopak zamknął oczy i pomrukiwal z rozkoszy jaka mu dawałam.- Jiminie - westchnęłam.
- hm ? - uniósł brwi do góry.
- kocham cię, wiesz ?
- ja ciebie też, bardzo mocno - powiedział.
- nie zostawisz mnie ? - spytałam.
- co to za pytanie, bąblu ?
- przestań - prychnelam.
- nie zostawię nigdy - pocałował mnie czule w czoło. - ale wiesz co Tory... - zaczął.
- tak ? - zamknęłam oczy ponownie i oparłam głowę o jego umięśniony tors.
- możemy tu zostać...chciałem z tobą spędzić ten dzień - powiedział.
- czemu ? - mruknelam.
- każdy dzień chcę spędzać tylko z Tobą. Wiesz...chciałbym mieć Cię tylko dla siebie - dodał.
- co masz na myśli ? - podniosłam głowę.
- myślałem aby przenieść się tu do szkoły...mam na myśli przez to aby przeprowadzić się tutaj...do Ciebie - powiedział.
Nie mogłam uwierzyć jego słowom.
Jimin chcę się tu przeprowadzić. Chce być ze mną.
CZYTASZ
Answer Me! / PJM
RomanceGdzie Tory dostaje wiadomości na Snapchacie od chłopaka, który nie daje jej spokoju. ~Jimin ;) ~Maybe 18+ idk