39. ...mógłbym cię po prostu okraść...

1.5K 112 43
                                    

Czasami do szczęścia brakuje jedynie ciepła herbata oraz ramiona ukochanej osoby. W takich sytuacjach wszystko przestawało tak boleć, złe myśli odchodziły w niepamięć, a świat jakby spowalniał. Nagle nawet najgorsze rzeczy stawały się błahe, a mury, których nie da się przeskoczyć, małymi płotkami.

Zayn nie mógł zrozumieć, jak dał radę przeżyć dwadzieścia cztery lata bez tego mężczyzny. Bez jego ogromnego uśmiechu, który potrafił roztopić nawet najgrubszą pokrywę lodową, bez tych czułych pocałunków, sprawiających, że znowu czuł się, jakby znowu był tym głupim nastolatkiem z motylkami w brzuchu, bez silnych ramion, gotowych obronić go przez każdym niebezpieczeństwem. Z dnia na dzień coraz bardziej uzależniał się od Liama, potrzebował przy sobie. Przy nim wystarczało, że siedział na kolanach szatyna, wsłuchiwał się w bicie serca i po prostu był.

Jednak myśl o Louisie i o tym, jak bardzo się zmienił nie odstępowała go na krok. Ostatnimi czasy coraz bardziej zaczęli się od siebie oddalać, a momentami Malik wahał się, czy w ogóle chce jeszcze walczyć.

Z spojrzał w oczy ukochanego i spytał:

- Czym jest dla ciebie przyjaźń?

- Przyznam, iż trudne mi zadałeś pytanie - zaczął ostrożnie. - Tego typu rzeczy pyta się już dzieci w podstawówce, starsze, dorosłych i kogo się nie pyta, odpowiedź może być diametralnie inna, bo i nasze doświadczenia oraz dojrzałość są różne. Dlatego zawsze będzie to w dużej mierze subiektywne zdanie, ale oczywiście spróbuję opisać ci moje odczucia... Dla mnie przyjaźń nie jest tylko człowiekiem, czy tylko zwierzęciem. Każda istota żywa, która potrafi wyrażać emocje może być przyjacielem. Ale żeby było prościej oprzyjmy to o relacje międzyludzkie. Przyjaźń to szczególna więź między ludźmi, rodząca się z miłości, zaufania, szacunku, akceptacji wzajemnych słabości i troski. Jest czymś równie bliskim, jak rodzina, ale o tyle bardziej szczególnym, że mamy, siostry, wujka nie wybieramy, natomiast przyjacielem jest ktoś, kogo samemu tak nazwiemy. Jest to też relacja na całe życie. Nie potrafię pojąć znaczenia słów były przyjaciel. Jeśli ktoś nim był i zadeklarował w tym słowie że jest gotów troszczyć się o tę drugą osobę do końca swoich dni to musi wziąć za nie odpowiedzialność albo nigdy nim nie był. Jest to ktoś kto wspiera nas w najtrudniejszych momentach naszego życia i komu możemy zaufać powierzyć sekret, czy jakieś zadanie a wiemy, że podejdzie to tego odpowiedzialnie. Ktoś kto może mieć zupełnie inny styl, gust, nawet poglądy na różne sprawy, a mimo to będzie nas akceptował szanował i nie pozwoli czuć się gorszym. Jest to ktoś przy kim możemy czuć się swobodnie i robić co chcemy, bo ta osoba nie będzie nas oceniać. Jest ktoś wyjątkowy, można by rzec nasz anioł stróż na ziemi. I mówi to osoba, która nigdy nie miała przyjaciela innego, niż brat, więc może jestem za dużym idealistą.

Brunet przygryzł delikatnie wargę, rozmyślając nas słowami partnera. Niby wszystko brzmi pięknie, ale czy ma odzwierciedlenie w rzeczywistości? Czy on i Louis są takimi przyjaciółmi? Teoretycznie wciąż mogli na sobie polegać, znali się, jak nikt inny, ale czy wciąż tak chętnie spędzał z nim czas? Wciąż tak samo bardzo go lubił?

- A jeśli przyjaciel się zmienia?

- Zawsze możesz porozmawiać z nim, wyjaśnić, co czujesz, co uważasz. Wszystkie relacje wymagają konwersacji.

Piosenkarz skinął głową, w duchu przyznając Liamowi rację. Może za bardzo się spieszył? Łączyła ich tak bogata przeszłość, że nie sposób jej ot tak przekreślić. Może Tommo stawał się obojętny, inny, egoistyczny, ale czy tego nie da się wyjaśnić?

Odetchnął cicho i bardziej wtulił się mężczyznę. Uśmiechnął się lekko, czując jak Payne leniwie głaszcze jego udo, co chwilę lekko je ściskając. Zamruczał, czując usta szatyna na jego skroni.

Two Worlds. One Heart || Larry&ZiamOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz