Endou Hitlerem

171 7 0
                                    

(Z perspektywy Froy'a)

-Jak Pan to?
-To nic takiego... -odpowiedział.
-Jak to?
-Tu jesteście bezpieczni i nic wam nie grozi- powiedział ze spokojem.
-Tylko nie patrzcie teraz w moje o... - nie dokończył i Endou spojrzał w jego oczy, które go sparaliżowały.
-Oczy... -dodał i wziął Endou do łóżka, położył i dał zastrzyk rozluźniający mięśnie.
-Za ile mu przejdzie?
-Godzina lub dwie. Jakby co jestem w gabinecie. - zszedł na dół.
-Przynajmniej jest cisza- powiedział Hiroto, gdy nagle Endou puścił bąka i spojrzał na nas.
-Mogę go wynieść na dwór? - spytał Fudou.
-Nie...
-Ale to nie komora gazowa... - dodał Hiroto.
-Fuj gorzej niż w Auschwitz - powiedział Hikaru zatykając nos.
-Skunks - powiedział Fudou.
-Ale ty masz włosy jak Skunks Fudou- powiedziała Fumi.
-Co z tego... Ja nie pyle gazem... - odparł.
-Właśnie- dodał Hiroto.
-Dobra przynajmniej Endou się nie odzywa za dużo... Dobra wcale... Jakiś plus z tego jest- powiedział Nosaka.
-ŻE NAS ZAGAZUJE? - spytał Fudou.
-Co on żre jak nie patrzymy? - spytał Hiroto.
-Korek w dupe i się zatka- dodał Fudou.
-Chłopacy...Jakie wy macie pomysły... - przewróciła oczami Fumi.
-Fumi chodź do mnie...
-Idę - powiedziała.
Fumi przyszła do mnie i usiadła mi na kolanach. Zaczęliśmy się przytulać i całować. Nie zwracając uwagi na nikogo ani na nic. Nagle usłyszeliśmy głośnego bąka Endou.
-Endou mogłeś się powstrzymać
-_-  - powiedziała Fumi.
-Endou wiesz jak zjebać romantyczną chwilę...
-To mogę go wynieść? - spytał Fudou.
-Nie...
-MIŁOŚĆ ROŚNIE WOKÓŁ NAS- zaczął wołać Fudou.
Rzuciłem w niego poduszką i się zamknął. Na strych wszedł doktor.
-Jak z nim? - spojrzał na Endou.
-Dobrze, ale ma pierdy stąd, aż do Moskwy... - powiedział Fudou.
-To normalne... Dostał zastrzyk na rozluźnienie mięśni- powiedział doktor i wyszedł do gabinetu na dół.
-Jesteśmy zgubieni! Mamy zostać zagazowani przez kapitana drużyny! Jesteśmy w komorze gazowej. To jest Auschwitz i obóz koncentracyjny, a na zewnątrz są strażnicy... Cudownie... Endou ty hitlerze.. Śmierć w smrodzie -,-  -powiedział Fudou.
Wszyscy się śmiali. Miał w tym trochę racji.

Ciąg dalszy nastąpi...
Zapraszam na kolejne części.
Adik. Karolak.

|Zakończone| Inazuma eleven Orion no kokuin- ,,Krzyk naszych serc''Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz