(Z perspektywy Kiyomi)
Nawet nie podziękował. Mogłam go tam zostawić. Faceci nigdy się niczego nie nauczą. Spojrzałam na Fudou i zauważyłam jego siną nogę i trochę się zmartwiłam. Mogłam go szybciej ściągnąć z tego drzewa. Dobra jebać to. Nie moja wina, że z niego taka sierota. Mógł być milszy, ale nie bo miał problem jak zwykle.
Jednak ta noga nie wygląda dobrze... Mam nadzieję, że szybko się zagoi. Ehh... Kiyomi to nie twoja wina... Tylko tych debili o nazwie chłopacy. Tak ich wina ich wielka wina...
(Z perspektywy Froy'a)
Ledwo usiedliśmy, a już nas wołano na dół. Szybko zeszliśmy na dół i spojrzeliśmy na Doktora Kente, Nobu, Kazuki i Minoru.
Ciekawy byłem co tym razem chcieli od nas. Dopiero zostawiliśmy pułapki, a oni już mieli jakiś nowy plan w głowie.
-Więc potrzebujemy wabika- powiedział doktor Nobu.
-Wabika?
-Tak, osoby... Która sprowadzi tu strażników, a oni wpadną w pułapki... -powiedział doktor Kenta.
-Ten loczek się nada... -powiedziała Kiyomi.
-Wal się! - krzyknął Kira.
-Chcesz to powtórzyć mojemu kijowi bejsbolowemu? - spytała Kiyomi.
-Nie.. - odparł Kira.
-To kto ma nim być?
-Najlepiej nadawałbyś się Ty Froy- powiedział doktor Kenta.
-Dlaczego on?! - krzyknęła Fumi.
-Spokojnie Fumi... Wrócę...
-Ja pójdę z nim... - dodał Fudou.
-Dobrze... Macie na to dwie godziny, jeśli do tego czasu nie wrócicie.. To uznamy, że nie żyjecie... -powiedział doktor Nobu.
-Co?! - krzyknęła reszta.
Ja z Fudou tylko spojrzeliśmy na nich i na siebie. Po czym poszliśmy do wyjścia.
-Zdążymy... Na pewno...
-A jak nie... To dwóch kretynów mniej.. -dodał Fudou.
Wyszliśmy przez drzwi, które zostały za nami zamknięte. Poszliśmy w stronę skupiska strażników. Patrzyliśmy przed siebie i co jakiś czas na siebie.
-Boisz się?
-Nigdy się nie bałem... Lękiem nazywam coś czego nie zrobię... - powiedział Fudou.
-Nie rozumiem...
-Żadko kto rozumie to... - dodał.
Doszliśmy na miejsce i czekaliśmy na odpowiedni moment by zaczepić strażników.
Reklama TVN 📴
Ciąg dalszy nastąpi...
Zapraszam na kolejne części.
Adik. Karolak.
CZYTASZ
|Zakończone| Inazuma eleven Orion no kokuin- ,,Krzyk naszych serc''
FanfictionSiedziałem z nią w pokoju... W jej oczach widziałem błysk milona gwiazd. Patrzyła na mnie i się uroczo uśmiechała. -Póki mamy siebie możemy, możemy mieć cały świat! Uśmiechnąłem się do niej lekko. -Tak myślisz? - spytała. - Ja to wiem! - Skor...
