Plan A - cz 1

99 4 0
                                    

(Z perspektywy Froy'a)

Spojrzałem na Fudou i Kiyomi.
Team rozpierdol się znalazł. Ciekawe gdzie byli. Mniejsza z tym. Ważne, że są cali i nic dookoła nie jest zniszczone. Chyba nie jest zniszczone.
Przytuliłem Fumi i siedziałem na łóżku obok niej. Usłyszałem kroki po schodach na strych.  Ktoś wchodził. Pewnie to był jeden z lekarzy. Spojrzałem na otwierające się drzwi i ujrzałem doktora Nobu.
-Chodźcie na dół, musimy wam coś powiedzieć. - powiedział doktor Nobu donośnym tonem.
Wszyscy wstaliśmy i zeszliśmy na dół. Powoli kierując się ku wielkiemu salonowi, gdzie przebywali lekarze. Stanęliśmy w szeregu i spojrzeliśmy na nich.
-A więc dziś wdrażamy w życie plan "A" - powiedział doktor Kenta.
-Czyli? - spojrzał na niego Endou.
-Robimy pułapki na strażników. -dodał doktor Kazuki.
-Wystarczy, że Endou ich zagazuje bąkami- zaśmiał się Fudou.
-Idiota... - powiedziała Kiyomi.
-Kiedy to mamy zrobić? - spytała Fumi.
-Dziś. - powiedział doktor Minoru.
- No dobrze, ale jak się podzielimy?
-Więc tak, doktor Kenta i Nobu biorą Nosake, Hikaru, Endou i Kire. Natomiast Ja i doktor Kazuki bierzemy Fumi, Fudou, Kiyomi, Froy'a. - powiedział doktor Minoru.
-No dobra, więc na co czekamy?
-Na pierwszą gwiazdkę Froy... - powiedział Fudou.
Wszyscy się podzieliliśmy i poszliśmy do lasu zastawiać pułapki. Fudou oczywiście musiał coś zmajstrować i wpadł w pułapke, którą sam zastawił.
Wisiał do góry nogami. Wszyscy się z niego śmiali.

(Z perspektywy Fudou)

Czy ja mam takiego pecha... Czy mi się tylko zdaje...
-Te elfie! Znowu cię trzeba ratować... - powiedziała Kiyomi.
-Sam sobie poradzę...
-To czekam i patrzę... - odparła.
Próbowałem na wszystkie sposoby się uwolnić, ale za cholerę się nie dało.
-Skończyłeś tą szopkę? - spytała Kiyomi.
-Jaką szopkę?
-Świąteczną kurwa... - podniosła siekiere.
-Stój! Jak nie trafisz to mi ujebiesz nogę!
-To będziesz skakał na jednej- zaśmiała się i zamknęła oczy.
-Ty se jaja robisz?!
-Z czym znowu?! - krzyknęła.
-Z zamkniętymi oczami!
-A no wiesz, nie lubię widoku krwi... - zamknęła oczy i zrobiła zamach w stronę mojej nogi i liny.
-O żesz! -krzyknąłem tylko to.


Reklama TVN 📴

Ciąg dalszy nastąpi...
Zapraszam na kolejne części.
Adik. Karolak.

|Zakończone| Inazuma eleven Orion no kokuin- ,,Krzyk naszych serc''Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz