rozdział 8

3K 127 9
                                    

- To ty. - powiedziałam cicho.

- Nie śpisz? - zapytał Jeongguk.

- Nie. Nie sypiam u kogoś. - powiedziałam cicho i opatuliłam się kocem.

- Jak chcesz to przyjdź do mnie. W pokoju jest cieplej, ale pewnie to już wiesz. - powiedział i spojrzał na mój telefon.

- Musiałam się czymś zająć.

- Chodź do pokoju. - powiedział i odwrócił się. Wstałam z fotela i poszłam za nim. Gdy byliśmy u niego w pokoju, szybko położyłam się na łóżku i przykryłam kołdrą. - Mogłaś powiedzieć, że chciałaś wskoczyć mi do łóżka. - powiedział siadając obok mnie.

- Wal się.- powiedziałam i jeszcze bardziej opatuliłam się kołdrą.

- Co za dziewczyna... - mruknął pod nosem. - Chcesz obejrzeć jakiś film? - zapytał sięgając po laptopa.

- Jeśli dasz jakąś ciekawą propozycję to jasne. - powiedziałam i ułożyłam się wygodnie obok niego.

- Może coś zagranicznego? Transformersy? - zapytał na co kiwnęłam głową. Chciało mi się spać, byłam okropnie zmęczona, ale nie mogłam zasnąć.

- Którą część?

- A której nie oglądałaś?

- Oglądałam wszystkie. - powiedziałam cicho się śmiejąc,

- Ja nie oglądałem ostatniej, więc włączę ostatnią. - powiedział i wpisał tytuł w wyszukiwarkę,- Dlaczego nie spałaś?

- Od dziecka nie mogę zasnąć, gdy jestem u kogoś. Jedynie w pokoju mojej przyjaciółki udało mi się zasnąć, ale ona musiała spać ze mną.

- Może masz jakąś traumę z dzieciństwa?

- Możliwe, ale nic takiego nie pamiętam. - powiedziałam i ziewnęłam cicho. - Czasami nie jesteś taki zły. - powiedziałam szczerze.

- Dziękuję bardzo. - powiedział sarkastycznie.

- Ja ci tu mówię komplement, a ty co... - powiedziałam udając zawiedzioną.

- Nie marudź. - powiedział i objął mnie ramieniem. Przyciągnął mnie do siebie ramieniem. Położyłam głowę na jego ramię i zaczęłam oglądać.

***

Usłyszałam jakiś szelest obok siebie. Nie chciałam jeszcze wstawać, więc szybko odwróciłam się w drugą stronę przykrywając się bardziej kołdrą. Było mi tu ciepło i wygodnie, do tego czułam, że wciąż miałam za mało snu.
Usłyszałam za sobą cichy jęk, a później poczułam czyjąś rękę wokół mojej tali. Otworzyłam szeroko oczy. Powoli zeszłam wzrokiem na moją talię. Ręka. Męska ręka. To nie była Haeun. Podniosłam się gwałtownie do pozycji siedzącej i spojrzałam na mężczyznę, który leżał za mną.

- Jeongguk. - szepnęłam zszokowana. - Jakim cudem ja...- mój mózg, mimo wczesnego poranka, zaczął pracować na wysokich obrotach. Jakim cudem zasnęłam w jego mieszkaniu, w jego łóżku, do tego razem z nim?!

- Jeongguk, wstawaj. - powiedziałam szturchając jego ramię. Otworzył oczy i spojrzał na mnie. Był chyba w takim samym szoku jak ja.

- Soah? - odezwał się ochrypłym głosem.

- Podałeś mi coś? Jakieś środki nasenne? Narkotyki? - zapytałam prosto z mostu. To nie było możliwe, żebym sama z siebie zasnęła nie w swoim domu. Przez tyle lat miałam z tym problem, a tu tak po prostu zasnęłam.

- Co? O czym ty mówisz? Oglądaliśmy transformersy i... - nie skończył. Spojrzał na podłogę, gdzie leżał złożony laptop.

- To niemożliwe, żebym zasnęła sama z siebie. Przyznaj się, że czegoś mi dosypałeś.

Everything Is Changing. // Jeongguk (2020)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz