rozdział 32

2.1K 101 4
                                    

Siedziałam na szerokim parapecie w swoim pokoju i czytałam książkę, którą poleciła mi znajoma już dawno temu, ale jakoś nie miałam nigdy ochoty na jej przeczytanie.

"Czasami myślisz, że kogoś znasz, a to nieprawda"

Tak właśnie się czułam w stosunku do Jeongguka. Chłopak robił się coraz dziwniejszy i nie mogłam go rozgryźć. Nasza relacja w dalszym ciągu była bliska, ale coraz częściej widziałam jak chłopak za wszelką cenę chce coś przede mną ukryć. Coraz częściej nie ma czasu, mówiąc po prostu, że ma coś do załatwienie. Wczoraj, gdy wyszliśmy nagle się speszył i powiedział, że musi, gdzieś iść.

Throwback

- Masz jakieś plany na następny weekend? Pojechalibyśmy z chłopakami na wycieczkę. Mogłabyś wziąć ze sobą Haeun. - zaproponował Jeongguk.

- Musiałabym pogadać z szefem na temat wolnego, ale myślę, że mogę być wolna. - powiedziałam biorąc kawałek pizzy do ust.

- Idź ty, brudasie. - powiedział i zaczął mi wycierać kącik ust.

- Ja jestem brudasem? Przypomnieć ci ostatnie jedzenie jajangmyeonu? - powiedziałam unosząc brew do góry.

- To były zawody i to się nie liczy. Sama byłam wtedy brudna. - powiedziałam parskając śmiechem.

- Tak, ale nie pobrudziłam sobie ubrań. - zaśmiałam się.

- Czyli mówisz, że jesteś chętna na wycieczkę? - zapytał chłopak.

- Zawsze i wszędzie. - powiedziałam szeroko się uśmiechając. - A macie już jakieś miejsce wypatrzone?

- Mamy domek w górach. Można będzie zrobić ognisko. Pogramy na gitarze, będziemy też mieć wolny pokój. - powiedział i sugestywnie poruszył brwiami.

- Yah! Nie myśl, że będę na każde twoje zawołanie, Jeongguk. - powiedziałam poważnie.

- Nie myślę. - powiedział i złapał za kolejny kawałek pizzy, gdy nagle zamarł.

- Coś się stało? - zapytałam widząc, że chłopak patrzy na coś za mną.

- Nic. Przypomniało mi się, że miałem coś do załatwienia. Wybacz, ale będę musiał chyba już iść. - powiedział wstając od stołu.

- Ale Jeongguk... - chciałam coś powiedzieć, ale chłopak już wyszedł z pizzeri. Spojrzałam przez szybę. Widziałam dziewczynę, która zwycięsko się uśmiechała i nagle poszła w nieznanym mi kierunku. Byłam zdezorientowana i nie wiedziałam co mam zrobić. Chłopak wyszedł nie dając mi żadnego powodu, dlaczego już musi iść. Czułam się dziwnie. Nie rozumiałam do końca tego uczucia, jakby odrzucenie, ale nie do końca.

Spojrzałam na pizzę, która nam została, a zostało nam ponad połowa. Poprosiłam kelnerkę, żeby zapakowała mi pizzę na wynos. Międzyczasie sięgnęłam po telefon, który zaczął mi bzyczeć.

- Co tam, Tae Oppa? - zapytałam odbierając.

- Za chwilę po ciebie będę, więc nie ruszaj się stamtąd. - powiedział i się rozłączył. Przewróciłam oczami i odebrałam od kelnerki moją pizzę wychodząc z pizzerii. Szukałam samochodu chłopaka na ulicy i rzeczywiście był tak jak napisał. Właśnie parkował, więc szybko podeszłam do jego samochodu wsiadając na przednie siedzenie.

- Dalej mi nie powiesz co się dzieję z Jeonggukiem? - zapytałam na wstępie.

- To jest trochę skomplikowane i ja nie jestem odpowiednią osobą do informowania cię o tym. - powiedział chłopak i po chwili dodał. - Przepraszam.

- Nie masz za co przepraszać. Nie ty. - powiedziałam smutno, bo właśnie tak się czułam.

Koniec Throwback

To nie była jedyna taka sytuacja i mało tego było ich coraz więcej. Nie wiedziałam jak mam się wtedy zachować, a za każdym razem jak chciałam o to zapytać on mnie po prostu zbywał. Czułam jakbyśmy byli w coraz gorszej relacji, a nie chciałam tego. Przywiązałam się do chłopaka, był dla mnie naprawdę ważną osobą.

- Soah? - usłyszałam głos brata. Spojrzałam na niego zamykając książkę.

- Co tam, młody? - zapytałam siadając do niego przodem.

- Mam dla ciebie resztę pieniędzy. - powiedział podchodząc do mnie.

- Już? Gdzie je zdobyłeś? Nie ukradłeś ich, prawda? - zapytałam dla pewności.

- Noona! - podniósł głos.

- Żartuję przecież. Ale możesz mi powiedzieć jak je zdobyłeś.

- Po zakończeniu roku szkolnego znalazłem pracę. To moja pierwsza wypłata. - powiedział dumnie i podał mi kopertę z pieniędzmi.

- Nie spodziewałam się tego po tobie. - powiedziałam wiedząc jak bardzo leniwy jest chłopak. - Dzięki. Teraz to może nawet starczy mi na samochód. - zaśmiałam się.

- I mama też kazała cię zawołać na kolację. - powiedział i wyszedł z pokoju. Odłożyłam książkę na łóżko, ściągnęłam z siebie koc i wyszłam z pokoju kierując się w stronę kuchni, gdzie zastałam Siwona i mamę. Mężczyzna coraz częściej u nas przebywa, a ja zaczynam się do niego przekonywać.

- Hej. - powiedziałam i usiadłam na swoim stałym miejscu.

- Cześć, Skarbie. - usłyszałam głos mamy i do kuchni wszedł Yoojoon, który zajął miejsce obok mnie.

- Wygląda pysznie. - powiedział Siwon i wszyscy zaczęliśmy jeść.

- Jak ci się układa z Jeonggukiem? - zapytał Siwon.

- Ostatnio trochę gorzej, ale jest okay. - odpowiedziałam krótko. Był to temat trochę niezręczny dla mnie.

- Coś nie tak? Coś ci zrobił? - zapytała zaintrygowana mama.

- Nic się nie dzieję. Po prostu nasza relacja się odrobinę pogorszyła. - powiedziałam, mając nadzieję, że da mi spokój. - I na weekend nie będzie mnie w domu. Jadę ze znajomymi w góry. - poinformowałam mamę.

- A może byś tak o zgodę zapytała? - powiedziała mama. Wiedziałam, że by mnie i tak puściła.

- Wiem, że byś mi i tak pozwoliła. - powiedziałam z uśmiechem.

- Ale zapytać możesz. W końcu dalej mieszkasz pod moim dachem, więc mam jeszcze troszkę do powiedzenia. - powiedziała mama.

- Też cię kocham. - powiedziałam i wysłałam jej buziaka.

- Oh, mamy wam coś ważnego do powiedzenia. - powiedziała podekscytowana mama.

- Tak. Dosyć długo się zastanawialiśmy czy wam to powiedzieć. - powiedział lekko zestresowany Siwon.

- O co chodzi? - zapytał zniecierpliwiony Yoojoon.

- Pobieramy się. - powiedziała mama z szerokim uśmiechem na twarzy.

- Jeśli planujecie jeszcze dziecko, ja się nim nie zajmuję. - powiedziałam pewnie, ale później parsknęłam śmiechem. - Kiedy planujecie ślub? - zapytałam. Cieszyłam się, że mama sobie kogoś znalazła, mimo, że na początku byłam temu przeciwna.

- Nie myśleliśmy jeszcze o dacie. Nie chcemy się za bardzo spieszyć. - powiedział Siwon, na co pokiwałam głową.

- To kiedy się wyprowadzacie? - zapytał Yoojoon.

- Co? - zapytała zdezorientowana mama.

- No, kiedy się wyprowadzacie i zostawiacie mi dom? - zapytał chłopak.

- Yoojoona, po pierwsze, nie wyprowadzamy się. Po drugie masz jeszcze siostrę i to ona mogłaby tu mieszkać, a ty póki nie skończysz szkoły zostajesz ze mną. - powiedziała mama.

- I co, gówniarzu? Wygrałam. - powiedziałam szeroko się uśmiechając. Wszyscy z wyjątkiem Yoojoona się zaśmiali. Reszta kolacji minęła w bardzo miłej atmosferze.

Everything Is Changing. // Jeongguk (2020)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz