rozdział 19

2.6K 106 2
                                    

Poczułam na sobie przyjemne ciepło słońca i zobaczyłam nieprzyjemne promienie słoneczne na moich oczach. Próbowałam dalej zasnąć, ale to słońce było zbyt okrutne.
Jęknęłam czując, że z mojego snu już nici.

- Już się obudziłaś? - usłyszałam męski głos nad sobą. Podniosłam się gwałtownie.

- Ah, to ty. - powiedziałam uspokojona. Nie poznałam jego głosu. Rozejrzałam się. Tak, dalej byliśmy na plaży. I tak, znowu zasnęłam mimo, iż nie byłam u siebie w domu.

- Kogo się spodziewałaś? - zapytał podnosząc się.

- Nie poznałam twojego głosu na początku. - wyjaśniłam.

- Jesteś głodna? - zapytał, a mi na zawołanie zaczęło burczeć w brzuchu.

- Chyba jestem. - zaśmiałam się. - Nie jadłam jeszcze śniadania. - powiedziałam szczerze. Jeongguk spojrzał na mnie jakby miał mnie zaraz opieprzyć. - Nie patrz tak na mnie. Wczoraj wieczorem się najadłam i mój żołądek nie chciał dzisiaj nic przyjąć. - dodałam.

- Wybaczone. - powiedział i zaczął wyjmować z koszyka jedzenie. Usiadłam wygodnie i patrzyłam co chłopak przygotował, a było tego sporo.

- Co ty tego tak dużo przygotowałeś? Mogłeś powiedzieć to bym też coś zrobiła. - powiedziałam, gdy już wszystko rozłożył. Były truskawki w czekoladzie, owoce pokrojone w kosteczkę, sushi, rolowane jajka, tofu i wiele innych przekąsek.

- Tak właściwie to Jin mi pomógł. Jest lepszym kucharzem ode mnie. - zaśmiał się. Chwyciłam za pałeczki i zaczęłam jeść.

- Jezu, jakie to jest dobre. - powiedziałam z pełnymi ustami. - Przysięgam, że jak przyjdzie do kawiarni podczas mojej zmiany to zrobię mu najlepszą kawę jaką kiedykolwiek pił. - powiedziałam i wzięłam kolejnego kęsa jedzenia.

- Nie zapomnij o osobie, która to wszystko zorganizowała. - powiedział ze śmiechem Jeongguk.

- Nie martw się. Tobie też zrobię. - powiedziałam odkładając patyczki. Chwyciłam za butelkę wody i odkręciłam, a raczej próbowałem odkręcić. Gdy po drugiej próbie nie mogłam tego uczynić, Jeongguk zabrał ode mnie butelkę i otworzył ją bez żadnego problemu.

- Proszę. - powiedział podając mi ją.

- Mam pytanie. - powiedziałam i upiłam łyk wody. Chłopak na mnie spojrzał zainteresowany. - Czy wy macie jakieś specjalne butelki, gdy idziecie gdzieś z dziewczyną? Jakim cudem zawsze mogę sobie otworzyć butelkę, a dzisiaj nie. Przyznaj się. Są specjalne fabryki takich butelek. - powiedziałam śmiertelnie poważnie. Rzadko kiedy zdarza mi się, że nie mogę otworzyć butelki, a tu proszę. Tylko z nim pojechałam i już moje mięśnie nie dały rady.
Chłopak się zaśmiał i pokręcił głową.

- Wierz w co chcesz, skarbie. - powiedział i również upił łyk wody. Wzięłam do ręki kolejną truskawkę i wstałam z koca. Było już znacznie cieplej niż rano. Ściągnęłam buty i podeszłam do brzegu morza. Patrzyłam przed siebie. Morze się trochę obudziło, wiatr był silniejszy, a słońce konkretnie grzało. Zamknęłam oczy i wzięłam głęboki wdech świeżego powietrza, gdy ktoś mi w tym przechodził.

- Co ty robisz?! - pisnęłam, gdy nagle straciłam grunt pod nogami i leżałam na ramieniu Jeongguka. - Spadnę zaraz. - zaczęłam piszczeć i próbować się złapać chłopaka, ale byłam w dość niewygodnej dla siebie pozycji.

- Trzymam cię. Nie spadniesz. - usłyszałam śmiech chłopaka, który podrzucił mnie.

- AH! Oszalałeś?! - krzyknęłam i tym razem mocno złapałam się jego ramienia. - Postaw mnie na ziemi. - poprosiłam.

Everything Is Changing. // Jeongguk (2020)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz