rozdział 20

2.7K 109 6
                                    

Następnego dnia...

Postanowiłam spędzić cały dzień z Haeun. Niestety miałyśmy inne wizję. Ja chciałam ten dzień spędzić na karaoke, oglądaniu filmów, gotowaniu, rozmowie czy po prostu leżeniu ze sobą, ale każda robi swoje sprawy, jak to zazwyczaj bywało przy naszych wyjściach. Ona widziałam ten dzień, jako dzień zakupów i jedzenia. Nie mówię, że nie lubię kupować nowych ubrań, ale jestem bardzo wybredna przez co rzadko kupuję coś w stacjonarnych sklepach. Raczej wolę internetowe zakupy albo znaleźć w internecie i wtedy dopiero pójść to kupić.
Spojrzałam na Haeun, która przymierzała kolejną sukienkę. Stwierdziła, że ma za mało imprezowych sukienek i koniecznie musi kupić sobie nową.

- I jak? - zapytała mając na sobie właściwie komplet, niż sukienkę. Skórzane, czarne spodnie i czarną prześwitującą koszulkę.

- Wygląda super, choć dla mnie trochę zbyt seksownie, ale do ciebie jak najbardziej pasuje. - powiedziałam szczerze.

- Mówisz? To wezmę. - powiedziała i wróciła do kabiny. - Też powinnaś sobie coś znaleźć. Wiesz, że takich ubrań nigdy za wiele. - powiedziała przez drzwi kabiny.

- Jeśli coś mi się rzuci w oczy, na pewno to wezmę. A teraz skoro już znalazłaś to, co chciałaś, możemy iść do kina? Albo najlepiej do domu. - powiedziałam trochę marudząc.

- Zmęczona? - usłyszałam za sobą męski głos, na co podskoczyłam. Odwróciłam się w jego stronę.

- Jimin, proszę cię, nie strasz tak. - zaśmiałam się widząc uśmiechniętego od ucha do ucha chłopaka.

- Idziecie na dzisiejszą imprezę? - zapytał chłopak.

- Umm... Ja nie... - przerwała mi przyjaciółka.

- Impreza? Jest jakaś impreza, o której ty wiesz i mi nie mówisz? - zapytała mnie przyjaciółka. - Oczywiście, że idziemy. - powiedziała entuzjastycznie.

- Niestety nie idziemy. - kontynuowałam mimo słów przyjaciółki.

- Widzę sprzeczne fale. - powiedział chłopak i wskazał na mnie i Haeun.

- Będziemy. Załatwię, że będziemy. - powiedziała pewnie przyjaciółka.

- Ona będzie. Ja nie mam nastroju na imprezy. Jeongguk mi o niej mówił i mu też powiedziałam, że nie idę. Może następnym razem. - odpowiedziałam licząc, że Haeun weźmie na poważnie moje słowa i nie będzie mnie namawiać. Wiem jak jej namawianie się kończy i to ja zazwyczaj jestem na przegranej pozycji.

- Dobra. Życzę miłych zakupów. Ja idę, bo jeszcze mam coś do załatwienia. - powiedział Jimin i odszedł od nas. Bałam się spojrzeć na przyjaciółkę, która na pewno patrzyła na mnie wzrokiem "Idziemy razem na imprezę czy ci się to podoba czy nie". Nie chcą na nią patrzeć, po prostu odeszłam.

- O której jest impreza? - zapytała kładąc ubrania na ladę. Spojrzałam na nią.

- Zaczyna się o 20. - powiedziałam. Dziewczyna zapłaciła i wzięła swój zakup kierując się do wyjścia.
Pokręciłam głową. Wiedziałam, że rodzi się w jej głowie plan, jak mnie namówić na tą imprezę. Prawdopodobnie będzie to plan, który zadziała. Nie było trudno mnie namówić. To znaczy... jeśli ktoś rzeczywiście mnie chciał na coś namówić i widziałam, że bardzo tego chce to nie potrafiłam po prostu odmówić.
Widząc kierunek, w którym się kierowałyśmy, był to czas na opuszczenie galerii. W końcu.

- Stój. - powiedziałam stanowczo, patrząc przed siebie.

- O co chodzi? - zapytała zdziwiona.

- Widzisz ją? - zapytałam przyjaciółki.

- Ją? - pytała zdezorientowana.

- Czy widzisz tą sukienkę na wystawie? - zapytałam całkiem poważnie, dalej patrząc w tym samym kierunku.

Everything Is Changing. // Jeongguk (2020)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz