rozdział 7

3K 128 23
                                    

Po dwóch, może trzech godzinach, zdążyłam już każdego poznać. Również podrywacza Jimina, który na szczęście nie jest tak nachalny jak Jeongguk. Problem pojawiał się przy dziewczynach. Nawet jeśli próbowałam z nimi porozmawiać to ich się po prostu nie dało słuchać. To, co one mówiły było tak puste, że zaczęłam się zastanawiać co one w ogóle robią w tym towarzystwie, ale później spojrzałam na ich ubiór i co one robią. Facet to facet. Im nie przeszkadza brak mózgu jeśli laska ma czym oddychać i na czym siedzieć, chociaż nie do końca byłam pewna czy to wszystko nie było sztuczne.

- Gdzie jest łazienka? - zapytałam po kilku godzinach siedzenia. Przyjaciółka zdążyła ją odwiedzić już kilka razy.

- Pierwsze drzwi na prawo. - powiedział Hoseok. Podziękowałam mu i wstałam z kanapy. Mieszkanie nie było duże, ale wystarczające nawet małej rodziny, ale z tego co się dowiedziałam Jeongguk mieszka sam.
Załatwiłam swoje potrzeby i wyszłam z łazienki. Podniosłam wzrok i prawie dostałam zawały, gdy naprzeciwko drzwi stał oparty o ścianę Jeongguk. Chłopak szybko przygwoździł mnie do ściany.

- Powtórka z rozrywki? - zapytałam przypominając sobie imprezę.

- Malinki już zeszły. Może czas je poprawić? - zapytał patrząc na mnie z góry.

- Nawet nie próbuj. Nie mam zamiaru znowu tracić czas na tuszowanie tego wszystkiego. - warknęłam. Codziennie rano musiałam spędzić co najmniej pięć minut na zakrycie ich.

- Z tego co kojarzę podobało ci się. - powiedział z cwanym uśmiechem na twarzy.

- Z tego co kojarzę mam nogi i mogę idealnie wcelować moim kolanem w twoje krocze. Chcesz sprawdzić? - uśmiechnęłam się sztucznie. Chłopak zmrużył oczy.

- Nie zrobisz tego. - powiedział łapiąc się za swoje krocze. Stanęłam na palcach.

- Radzę ci się odsunąć. - powiedziałam szepcząc mu do ucha. Chłopak odsunął się trochę ode mnie, ale gdy chciałam odejść, znów mnie pociągnął, ale tym razem poczułam jego usta na swoich. Gdy miałam podnieść swoje kolano, on zbliżył się do mnie tak, że nie mogłam się ruszyć.Nie chciałam mu oddawać pocałunku, ale całował tak dobrze, że samo wyszło. Czułam jak się uśmiecha i chciałam się zabić za to, że oddałam pocałunek, ale nie mogłam inaczej. Chłopak bardzo mnie pociągał i naprawdę wiedział co robi.
Poczułam jak jedną dłonią łapię mnie w tali, a druga ląduje na moim biodrze. Ja sama ułożyłam dłonie na jego klatce piersiowej. Był naprawdę umięśniony. Ciekawe jak wygląda bez koszulki.

- Jeongguk. - wydusiłam, gdy udało mi się od niego odsunąć. Nie odezwał się, tylko znów zbliżył się do moich ust. Otworzyłam oczy.

- Poszliśmy krok dalej. Może chcesz przejść na kolejny etap w sypialni? - zapytał z cwanym uśmiechem.

- Dupek. - powiedziałam i odepchnęłam go od siebie. Wróciłam na swoje miejsce.

- Co ci tak długo zajęło? Czyżby Jeongguk cię zatrzymał? - zapytał Taehyung robiąc typową minę pedoface. Byłam pewna, że moje usta są czerwone i lekko opuchnięte, ale nie chciałam się tłumaczyć.

- Spadaj. - zaśmiałam się odpychając go na żarty. Taehyung był naprawdę fajnym chłopakiem i przegadałam z nim naprawdę sporo czasu. Oczywiście każdy z nich ma swój urok, ale Taehyung wydaje się być takim dużym dzieckiem, ale nie brakuje mu potrzebnej powagi.
Spojrzałam na godzinę. Było już grubo po północy.

- Ja już będę się zbierać. - powiedziałam wstając z kanapy.

- Tak szybko? - zapytała smutno.

- Ty możesz zostać. Nie każe ci iść. - powiedziałam śmiejąc się z niej.

- Może ktoś cię odprowadzi? - zapytał Yoongi.

Everything Is Changing. // Jeongguk (2020)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz