rozdział 15

2.7K 118 13
                                    

- Jeongguk? - zapytałam zdziwiona, widząc chłopaka.

- Co ty robisz u Taehyunga? - zapytał patrząc raz na mnie, raz na Taehyunga. Wyglądał na trochę złego, ale dlaczego?

- Ja... Taehyung przyjechał po mnie do szkoły. - próbowałam się wytłumaczyć.

- Dlatego jesteś u niego? Sama? - wyglądał na zdenerwowanego. Bardzo zdenerwowanego.

- Spóźnił się, dlatego w ramach przeprosin zaprosił mnie na gorącą czekoladę. - naprawdę chciałam to wyjaśnić. Bałam się, że Jeongguk może coś źle zrozumieć.

- Aha, czyli chodzisz do każdego, kto chce cię przeprosić, 'na gorącą czekoladę'?

- Jeongguk, przyhamuj trochę. - usłyszałam głos Taehyunga.

- O co ci chodzi, Jeongguk? Przyjaźnię się z Taehyungiej. To chyba nic złego, że przyszłam do domu przyjaciela, prawda? Nie rób ze mnie nie wiadomo kogo. - podniosłam swój głos. Jeongguk patrzył raz na mnie, raz na Tae, a później po prostu odszedł. Jak gdyby nigdy nic. Zamknęłam oczy, głośno wydychając powietrze.

- Chyba właśnie się sprawdza to, o czym mówiłem. - powiedział szeptem chłopak.

- Pójdę za nim. - powiedziałam pewnie i zaczęłam ubierać buty.

- Zostaw go, jest wściekły. - powiedział chwytając mnie za ramię.

- Jest wściekły i dlatego za nim pójdę. Nie chcę, żeby zrozumiał coś źle. Nie chcę, żebyście się kłócili przeze mnie. - powiedział i wybiegłam z jego mieszkania. Miałam ogromną nadzieję, że uda mi się go jeszcze złapać. Biegłam najszybciej jak mogłam, ale minęło trochę czasu od jego wyjścia i będąc złym, pewnie też nie oszczędzał sił.
Wyszłam z budynku i zaczęłam się rozglądać. Musiał jeszcze tu być. Pobiegłam w stronę parkingu.

- Jest. - powiedziałam do siebie i zaczęłam biec w jego kierunku. Właśnie wsiadał do samochodu. - Jeongguk! - krzyknęłam, ale mnie nie usłyszał. Widziałam jak rusza. Przyspieszyłam kroku i wpadłam centralnie przed maskę jego samochodu. Chłopak gwałtownie zahamował i wyszedł z samochodu. Wyglądał jakby się przestraszył, ale przynajmniej nie było widać już złości.

- Oszalałaś?! Chcesz się zabić?! - usłyszałam krzyk chłopaka.

- Jeongguk, proszę cię, wysłuchaj mnie. - powiedziałam ledwo łapiąc oddech.

- Nic ci nie jest? - zaczął mnie oglądać.

- Wszystko w porządku. - powiedziałam pospiesznie. - Jeongguk, nie bądź zły. Między mną a Taehyungiem naprawdę nic nie ma. Przyjaźnimy się, to był przyjacielski wypad. - przerwałam na chwilę, żeby złapać oddech. - Z resztą... Dlaczego się tak tym przejąłeś? Przecież my nie... - przerwałam. Nie chciałam za daleko pójść w tym co mówię. Nie wiedziałam, jak naszą relację widzi Jeongguk. Ostatnio nasz stosunek do siebie był... Wiele osób mogłoby nas uznać za parę, ale wczoraj wyglądało to inaczej. Chciałabym się dowiedzieć, o czym myśli Jeongguk. Dlaczego tak się zachowywał.

- Wierzę ci, Soah. Ja sam nie wiem co się ze mną teraz dzieję. Wczoraj ja... - zaczął mówić, ale przerwał mu klakson samochodu, który chciał wyjechać z parkingu. Spojrzałam w tamtym kierunku. Mężczyzna nie wyglądał na zadowolonego z opóźnienia. - Wsiadaj. - powiedział wsiadając do samochodu. Szybko wskoczyłam na miejsce pasażera. Chłopak ruszył i pojechał w nieznaną mi stronę.

Wyjęłam telefon z kieszeni i napisałam do Taehyunga, że dzisiejsze spotkanie raczej się już skończyło.

- Przepraszam, że to tak wyszło. - powiedziałam ze spuszczonym wzrokiem. Czułam się trochę winna tej sytuacji.

Everything Is Changing. // Jeongguk (2020)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz