rozdział 49

2.1K 100 1
                                    

- Jesteśmy. – powiedział i wysiadł z samochodu. Pozbierałam swoje rzeczy i sięgnęłam po klamkę. Jeongguk był szybszy.

- Dzięki. – powiedziałam i wysiadłam z samochodu.

- Dobrze się czujesz? Przeszło ci? – zapytał łapiąc mnie za rękę i uważnie mnie obserwując.

- Wszystko w porządku. Wejdźmy do środka. – powiedziałam i skierowałam się w stronę wejścia. Jeongguk jakby się bał o mnie, trzymał mnie i uważnie obserwował. Było to dosyć słodkie.
Weszliśmy do mojego pokoju. Nie było jeszcze nikogo, więc mogliśmy swobodnie porozmawiać.

- Może chcesz jakąś herbatę? - zapytał Jeongguk.

- To ja chyba powinnam się ciebie pytać. - zaśmiałam się i usiadłam na łóżku, a zaraz obok mnie Jeongguk. - Więc? O co chodziło z narkotykami? Wspomniałeś o tym jak wychodziliśmy ze szpitala. - powiedziałam trochę niepewnie.

- To zdjęcie, które dostałaś... Taehyung mi je pokazał. Swoją drogą nieźle od niego oberwałem. Nie pamiętam tego, ale rano miałem niezłe limo. Ale wracając... Tamtego wieczoru, Soojin dosypała mi coś do napoju. Już zgłosiłem to na policje. Jakiś gościu to przypadkowo nagrał, więc miałem na nią dowód. 

- To czemu jeszcze nie siedzi?

- Wyszła za kaucją. Jej rodzice są bogaci. Jeśli chodzi o ślub z nią, już poinformowałem ich o swojej rezygnacji. Dziewczyna jeszcze nie wie, ale jej rodzice, po tym jak usłyszeli o mojej rezygnacji, popierają moją decyzję i nie wyciągnął z tego żadnych konsekwencji. - odpowiedział chłopak. - Wybaczysz mi, prawda? Byłem głupi, że ci nie wierzyłem. Przepraszam. Obiecuję, że jakoś ci to wynagrodzę.

- Czyli to już koniec? - zapytałam z nadzieją. Na mojej twarzy nawet pojawił się uśmiech, który ostatnio bardzo rzadko się na niej pojawiał.

- Można tak powiedzieć. Jeszcze potrzebuję twoich wyjaśnień i zostanie nam tylko jedna sprawa do załatwienia. - powiedział chłopak, a ja na niego dziwnie spojrzałam. - Kiedy dowiedziałaś się o ciąży? - zapytał chłopak, a ja praktycznie zdążyłam już o niej zapomnieć, mimo, iż przed chwilą wróciliśmy ze szpitala.

- Ah, tak. Ciąża. - powiedziałam spuszczając wzrok. - Dowiedziałam się praktycznie wtedy co ty. Pamiętasz jak spotkałeś mnie przy monopolowym? Tamtego dnia, Haeun zażartowała o ciąży i wtedy postanowiłam to sprawdzić. Wcześniej miałam wahania nastroju, miałam ochotę na tofu, którego nienawidzę i jeszcze te mdłości... - na samą myśl zaczęłam się wzdrygać. - Przepraszam, że to tak wyszło. - powiedziałam smutno.

- Z tego co mi wiadomo to ja nie mogłem powstrzymać swojego chuja. - zaśmiał się Jeongguk.

- Boję się. - powiedziałam szczerze.

- Damy radę. - powiedział przytulając mnie. - Teraz, gdy w firmie się unormuje będę mieć więcej czasu i się wami zaopiekuję. W końcu to ja nabroiłem. - powiedział chłopak. Odsunęłam się od niego na chwilę.

- Będę musiała zrezygnować ze studiów. - powiedziałam po chwili. Całkowicie o nich zapomniałam.

- Jeśli chcesz to załatwię to tak, że nie będziesz musiała z nich rezygnować. - powiedział pewnie chłopak.

- Czyli co byś zrobił? - zapytałam zaciekawiona.

- Fakt, że tego nie pochwalam, ale pieniądze naprawdę czynią cuda. - powiedział chłopak, a ja uniosłam jedną brew do góry.

- Wiesz co mnie najbardziej przeraża? - zapytałam, na co chłopak kiwnął głową, żebym kontynuowała. - Muszę jeszcze powiedzieć mamie o ciąży. - powiedziałam spuszczając wzrok.

- Właściwie to wydaje mi się, że może być jeszcze jedna rzecz, którą będziesz musiała im powiedzieć. - powiedział niepewnie chłopak. Podniosłam głowę i na niego spojrzałam, nie rozumiejąc o czym mówi. - Skoro jesteś już w ciąży to pomyślałem, że może... Zamieszkalibyśmy razem? Nie wiem jak bardzo twoja mama jest konserwatywna, ale ślub przy dziecku też byłby odpowiednim wyjściem.

- Że ślub? Mieszkanie? - zapytałam zszokowana. - Kocham cię, Jeongguk, ale potrzebuję czasu. Ostatnio tyle się działo, że wolę poczekać ze ślubem. Nie chodzi mi, że już myślę o rozstaniu, ale sam rozumiesz. Mieliśmy ostatnio bardzo dużo wzlotów i upadków, nie znamy się długo. W dodatku jestem w ciąży i będę grubo wyglądać w sukni ślubnej. - powiedziałam zagryzając wargę. Chłopak się zaśmiał.

- Okay, ślub możemy odłożyć, ale zamieszkaj ze mną. - powiedział chłopak. - Kupię jakiś domek na uboczu miasta. Będziemy żyć spokojnie. - zapowiedział chłopak patrząc mi prosto w oczy. Zastanawiałam się czy to na pewno dobry pomysł, ale w końcu jestem z nim w ciąży. Chłopak byłby dla mnie ogromnym wsparciem.
Spojrzałam na chłopaka i pokiwałam lekko głową, uśmiechając się.

- Ale pod jednym warunkiem. - powiedziałam poważnie. - Będziemy mieć pieska. - powiedziałam z szerokim uśmiechem, a chłopak się zaśmiał.

- Dobrze. Będziemy mieć pieska. - powiedział ze śmiechem.  Zaczęłam ziewać. - Jesteś zmęczona? - zapytał na co pokiwałam głową.

- Czytałam, że w ciąży to normalne. - powiedziałam kładąc się na łóżku. Chłopak siedział i głaskał mnie po głowie.

- Pójdę już, a ty odpocznij. - powiedział chłopak, wstając. 

- Poczekaj. Możesz mi zaśpiewać? - zapytałam na co chłopak się uśmiechnął i usiadłam obok mnie.

- Kiedy chcesz powiedzieć swojej mamie o tym wszystkim? - zapytał chłopak.

- Nie wiem. Boję się, że źle zareaguję. - powiedziałam z zamkniętymi oczami.

- Może moglibyśmy zaprosić ją na jakąś kolacje? Ją i Siwona. - zaproponował Jeongguk.

- Jasne. Podaj datę i miejsce i zabiorę tam mamę. - odpowiedziałam chłopakowi. Znów zaczął mnie głaskać po głowie i śpiewać piosenki. Tęskniłam za wypadami na karaoke. 

Everything Is Changing. // Jeongguk (2020)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz