33. "Nie jesteś jebanym dupkiem, stworzonym do ranienia ludzi"

530 22 4
                                    

Poczułem, jak Hermiona próbuję po cichu i tak, żeby mnie nie obudzić wstać z kanapy, czyli naszego łóżka. Uchyliłem lekko oczy i faktycznie zauważyłem Granger.

— Czemu mnie opuszczasz? — zapytałem zaspanym głosem, dziewczyna popatrzała w moją stronę i cicho zaśmiała się na widok moich otwartych ramion.

— Przepraszam, nie chciałam cię budzić — powiedziała cicho — chciałam iść się z Ginny ogarnąć.

— Najpierw się ze mną jeszcze trochę poprzytulasz — powiedziałem, na co Hermiona wywróciła oczami — proszę...

Gryfonka faktycznie na moją prośbę wróciła do moich objęć. Zaśmiałem się cicho, a na mojej twarzy zagościł szeroki banan.

— Za dwie godziny śniadanie — powiedziała, czując, że chce się zapytać o godzinę. Posiłki w weekendy zawsze były później niż normalnie.

— Dziękuję — mruknąłem, a dziewczyna, którą przytulałem, zaśmiała się cicho.

Leżeliśmy tak przez dobre dziesięć minut, gdy Gryfonka znowu chciała wstać. Wydostała się z mojego mega luźnego uścisku, ale zanim zeszła z łóżka przyciągnąłem ją do siebie i musnąłem jej usta. Po czym puściłem ją wolno i sam próbowałem jeszcze zasnąć. Przed tym spojrzałem jeszcze w stronę Zabiniego, chłopak dalej spał. Wziąłem z niego przykład i sam wkrótce zasnąłem.

***

— Draco, Draco... — ktoś ciągle powtarzał moje imię, zaczynało mnie to denerwować. Czy ten człowiek może dać mi spokój? — wstajemy!

Obróciłem się na drugą stronę jak najdalej od tego okropnego słowa. Usłyszałem ciche śmiechy, przy tym czując, jak ktoś przechodzi przeze mnie na drugą stronę.

— Fretko... — otworzyłem lekko oczy.

— Kto to powiedział? — zapytałem i rozejrzałem się wokół siebie.

— Ja — przyznała się Granger, przy tym się śmiejąc. Spojrzałem na nią, dalej leżąc.

— Wiesz, że Ci tego nie wybaczę? — powiedziałem, a ona zrobiła przestraszoną minę, zaśmiałem się — żartuje głupku.

Zacząłem się śmiać, a ze mną Hermiona i Diabełki, tak Zabiniego też obudziły. Otworzyłem przed nią ramiona, a ona od razu załapała, o co chodzi. Położyła się obok mnie i zniknęła w moim uścisku.

— Też tak chce — powiedziała Ginny, na co Blaise tylko się zaśmiał i przygarnął ją do siebie — jej... — dodała po chwili uradowanym głosem, zaczęliśmy się śmiać.

— Wiesz, że budziłam Cię tylko po to, żeby wyciągnąć Cię z łóżka? Żebyś szedł się ogarnąć? — powiedziała cicho Hermiona.

— Wiem, za to Cię nienawidzę — powiedziałem i poczułem, jak przechodzą jej ciarki po plecach.

— Co mam zrobić, żeby książę mi wybaczył? — zapytała i podniosła się na łokciach, by na mnie spojrzeć.

— To, co zawsze — powiedziałem z uśmieszkiem, dziewczyna wywróciła oczami, po czym dała mi buziaka w usta. Popatrzyłem na nią z niezadowoleniem w oczach, od razu wyczytała, o co chodzi.

— Dobra, ile ich chcesz? — uśmiechnąłem się uradowany, na co dziewczyna się zaśmiała.

— Dużo, dużo, dużo! — krzyknąłem, jak małe dziecko, przy tym obróciłem się kilkakrotnie z dziewczyną w ramionach. Wszyscy zaczęli się śmiać razem ze mną.

«Dark Side | Dramione»Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz