-A więc mamy już nowe osoby przyjęte. To czas ogłosić coś jeszcze bardziej miłego. Chcę wam ogłosić iż moja córka znalazła sobie Czarnego Księcia. - uśmiechnął się ojciec - Od dzisiaj miano Czarnego Księcia przyjmuje. Dracon Lucjusz Malfoy. Brawa dla niego
Draco nie mógł. Kiedy zobaczył po raz pierwszy jak jego ojciec jest z niego dumny. Ja to bardziej powstrzymywałam się od śmiechu
- A więc czas teraz przydzielić zadania - oznajmił ojciec i oddał mi głos
- A więc tak. Zadania na ten miesiąc są takie. Konrad musisz udać się do zakazanego lasu w Hogwarcie i przekonać stworzenia do pomocy nam. - oznajmiłam - Ella ty musisz zdobyć około 100 litrów krwi jednorożca - oj zadanie było prawie nie wykonalne - a ty lucju.. Aaaa! - złapałam się za rękę
-Alice co ci się dzieje?! - zapytała zdenerwowana mama
-Znak się wrasta. A ja nie mam eliksiru! - krzyczałam wręcz z bólu - Snape powiedz mi, że masz eliksir
- Niestety nie - odparł bez żadnego wyrazu współczucia
-To na co czekasz leć po niego - krzyczała mama
Zwijałam się z bólu. Był nie do wytrzymania. Zaczęła mi nawet lecieć krew. I nie krew normalnego koloru tylko czarnego. Bo jak znak się wrasta. Krew automatycznie staje się czarna.
-Mam! - krzyknął Draco i podał mi eliksir - zapomniałem, że noszę zapasowe fiołki przy sobie. Na takie okazję.
Czekaj, przecież ja nic mu nie dawałam. Trochę to dziwne ale cóż pomogło to i dobrze.
-Jezu, życie mi ratujesz - uśmiechnęłam się do niego
-Synu jestem z ciebie dumny. Uratowałeś moją córkę - oznajmił Tom
*Po spotkaniu*
-Draconie witaj w naszej rodzinie. Mam nadzieję, że będzie dobrze układać ci się z naszą córką - powiedziała mama
- No wiesz ona ma swoje humorki- powiedział tata
- Ej co mnie obgadujecie. Wszystko słyszę - zaśmiałam się
*Draco*
Myślałem, że Czarny Pan będzie chciał mnie zabić za to, a tu takie zaskoczenie. Nigdy nie sądziłem, że on potrafi być aż tak miły. Przy Śmierciożercach zachowuje się strasznie, ale gdy zostaje sam z rodziną to widać, że jest miły i potrafi kochać.
-Synu- powiedział mój ojciec- jestem z ciebie dumny. Trzeba będzie to uczcić. W sobotę zapraszam ciebie i całą rodzinę Alice na kolację do nas do domu.
- Na pewno się zjawimy - powiedział
Po raz pierwszy ojciec jest ze mnie dumny. Gdzie to zapisać?
*Alice*
-Mamo, tato my już będziemy się zbierać bo wiecie zaraz cisza nocna w Hogwarcie. Pa kocham was- przytuliłam się do rodziców
- Pa kochanie, życzę wam szczęścia - powiedziała mama
-Draco chodź wracamy. Pewnie Snape już na nas w gabinecie czeka - na pewno na nas nie czeka, ale jakoś trzeba się wymigać
- Tak, tak już idę - oznajmił
Teleportowaliśmy się do szkoły. Od razu udaliśmy się do naszego pokoju.
- To był męczący dzień. Idę spać . Dobranoc- oznajmiłam kładąc się na łóżku
- Może najpierw idź się umyć - podał mi warunek
CZYTASZ
Córka Toma Riddle'a
FanfictionAlice Riddle dziewczyna, która przejdzie nie jedno w swoim życiu. Kto jej pomoże to przetrwać, a kto okaże się jej największym wrogiem? Zapraszam do przeczytania historii o córce Toma Riddle'a. (przepraszam za wszelkie błędy) Pojawiają się scenki 1...