Cz. 54

352 11 0
                                    

Uwaga! W tym rozdziale zostaną po krótce opisane wakacje wszystkich, ponieważ nie będę się rozpisywać na Bóg wie ile rozdziałów.

*Kacper*

Wakacje minęły dość szybko, osobiście cieszę się, że wracamy z powrotem do świata magii. Dla niektórych mugole mogą wydawać się nudni (w tym dla mnie) ale przyznać musze, że niektóre rzeczy mają zajebiste. W końcu nie będę widział tego zjeba Daniela. Ja naprawdę się cieszę, że on nie wie o istnieniu magii. 

*Alice*

Rodzice wyremontowali mi pokój z czego jestem bardzo zadowolona. Jest taki jaki sobie wymarzyłam. Coś w kolorach slytherinu. Dwie ściany mam czarne na jednej z czterech położona jest tapeta.  

Ojciec spełnił moje marzenie i zamontował mi huśtawkę w pokoju. Jest centralnie na środku. Praktycznie cały dzień tam spędzam.

*Mattheo*

Po powrocie Tima z jego wakacji bez zastanowienia się spędziliśmy resztę wakacji razem robiąc jakieś głupoty. A przede wszystkim dokuczaliśmy mojej siostrze wiedząc, że nie potrafi się na nas gniewać. No może tylko na mnie za przeszkadzanie jej w "treningach" które wymyślił dla niej ojciec. 

*Tim* 

Wakacje jak to normalny czas spędzony z rodziną. Raz jest lepiej raz gorzej co tu dużo mówić. Poleżałem na plaży. Opaliłem się, prawię spalając się. Ale w końcu i tak trzeba wrócić do normalności i do szkoły.

*Lena*

Myślałam, że będę się nudzić przez całe dwa miesiące lecz tak nie było. Theo mnie odwiedził na całe wakacje i przyznam, że zostaliśmy parą. Ale o tym wszyscy dowiedzą się dopiero w pociągu. 

*Patrycja*

Nigdy więcej chyba nie przyjadę na wakacje do domu kiedy w nim jest Hermiona. Z nią nie szło wytrzymać, co chwile tylko jakieś morały życiowe mi prawiła. A do tego jeszcze kazała się uczyć nowych rzeczy, bo jak to powiedziała "nigdy nie wiesz o co cię zapytają". Po dwóch tygodniach tych tortur chciałam jej oczy w nocy wydrapać, żeby już nie mogła nic przeczytać i dała mi święty spokój.

*Blaise*

Matka jedynie co to przez całe dwa miesiące raz się do mnie odezwała z zapytaniem kiedy wracam, bo trzeba zrobić zakupy do szkoły. Niby życie "bez" rodziców jest fajne ale czasem też i smutne. Dwa miechy spędzone z Draco to chyba najlepszy czas przez cały ten rok. Chlanie ile się chce, spanie ile się chce i żadnych obowiązków. Dosłownie życie jak w niebie. 

*Draco*

Zabini siedział u mnie całe wakacje, przyznam że lekko mnie już to wkurzało bo z całej chaty zrobił melinę. Ale co poradzić jak się ma przyjaciela alkoholika. Dzień przed powrotem rodziców "posprzątałem" a w dokładności skrzaty posprzątały cały dom. 

*Astoria*

Życie z Dafne potrafi być uciążliwe ale jak pokaże jej się jakieś zwierzątko to ma się spokój na jakiś tydzień. Więc można powiedzieć, że łatwo idzie uspokoić moją jakże kochaną siostrzyczkę od siedmiu boleści. Ale wracając wakacje minęły mi jakoś tak normalnie. Czyli jak co roku.  

Córka Toma Riddle'aOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz