Peron 9 i 3/4 nie zmienił się nic przez wakacje. W sumie co się dziwić, jak nikt z niego nie korzystał.
Aktualnie siedzę w pociągu razem z bratem i Draco wyczekując na znajomych. Każdy z nas jest zapatrzony w co innego. Nie mamy tematów do rozmów z powodu nadanego nam zadania. Które wiemy, że na 100% okaże się ciężkie. Nie ukrywając ojciec zawsze dawał niby lekkie i miłe, a okazywały się być w chuj ciężkie i narażające nasze życie. Inaczej mówiąc standard.
* Magia czasu*
Przemowa dyrektora jak co roku była nie zmienna. On to się chyba tego kilka lat temu nauczył na pamięć i tak już zostało.
Nową nauczycielką okazała się nie jaka Dolores Umbridge. Pewna różowa landryna, która już z samego wyglądu odstraszała.
Ją to chyba jako strach na wróble zatrudnili.Po całej tej jakże uroczystej kolacji udaliśmy się całą paczką do PW ślizgonów. Oczywiście standardem było, że odbyła się coroczna impreza, na którą nie chciałam zbytnio iść ale zostałam tak jakby zmuszona do tego.
Siedziałam sobie spokojnie pijąc ognistą z Woodem i Zabini'm. Wszystko było by dobrze gdyby nie jedna osoba, która weszła do PW z hukiem.
- Myślałeś, że się kurwa nie dowiem kim jesteś?! - zapytał podchodząc do Kacpra - jebany czarodziej! - krzyknął i wycelował jakąś rzeczą w niego (pistolet)
*Kacper*
- Wypierdalaj w tej chwili albo dobrze się to dla ciebie nie skończy! - zagroziłem Danielowi.
Zastanawia mnie jednak to jak on się dowiedział o tym wszystkim. Przecież mugole nie mają wstępu do świata magii.
- Najpierw odpłacisz mi za ucieczkę i rezygnację z wyścigów, bo przez ciebie przejebałem 100k!- strzelił z pistoletu koło mojej głowy. Prawdopodobnie, żeby mnie przestraszyć
- Chyba śnisz! - zrobiłem coś co nie powinienem. Ale mówi się trudno.
Postrzeliłem Daniela prosto w środek głowy- zdychaj w piekle skurwysynie!Wiadomo, żeby pozbyć się dowodów podpaliłem jego ciało tuż nad jeziorem. Kiedy już całkowicie spłonęło wrzuciłem prochy i jakieś pozostałości do wody.
Wróciłem do zamku i od razu udałem się do swojego pokoju. Musiałem przemyśleć co tu się właśnie stało. Czy to co zrobiłem było słuszne?
Raczej tak, odpłaciłem mu się za Karolinę. Niech gniję w tym pierdolonym piekle.
I czemu ja wcześniej tak go nie załatwiłem? Mogłem przecież to zrobić na początku wakacji.Z zamyśleni wyrwał mnie dźwięk otwieranych drzwi. Był to Mattheo. Może i dobrze, że to on. Może mnie zrozumie
- Wood słuchaj - stanął przede mną - jesteś kompletnym debilem! Zabiłeś mugola na oczach wszystkich ślizgonów! Wiesz jak się o tym ktoś dowie to już kurwa nie żyjesz! Dumbledore osobiście cię chyba zabije!
- Nie wiesz kim on był! Ja- ja musiałem to zrobić! Zrozum, to była zemsta za to co zrobił mi kiedyś! - wybuchłem emocjami
- No dawaj proszę, pochwal się co niewinny mugola ci zrobił - Mattheo chodził po pokoju poddenerwowany
- Proszę bardzo, patrz i podziwiaj - ściągnąłem koszulkę i ukazały się wszystkie moje blizny. Tatuaże ( śmierciożercy i ten z błyskawicą) - A jak dalej nie wierzysz to masz czytaj - podałem mu list, który dostałem na początku wakacji
- Ale-ale ja nie wiedziałem - plątał się we własnych słowach
- Właśnie nie wiedziałeś. Więc teraz wyjdź i zostaw mnie samego - powiedziałem
![](https://img.wattpad.com/cover/258008037-288-k715920.jpg)
CZYTASZ
Córka Toma Riddle'a
FanfictionAlice Riddle dziewczyna, która przejdzie nie jedno w swoim życiu. Kto jej pomoże to przetrwać, a kto okaże się jej największym wrogiem? Zapraszam do przeczytania historii o córce Toma Riddle'a. (przepraszam za wszelkie błędy) Pojawiają się scenki 1...