Cz. 21

741 14 0
                                    

-Już wiem... SLYTHERIN!!!- ogłosiła tiara 

Kacper usiadł koło nas. Od razu był zawalony masą pytań o swoją rodzinę.

- Ej Lena ty i Kacper no wiesz... jesteście razem?- zapytałam z ciekawości 

- No tak, a co?- Byłam zdziwiona jej odpowiedzią. Co prawda oni zawsze mieli coś ku sobie. Ale nigdy nie sądziłam, że uda im się być razem. Zszokowałam się nie powiem, że nie 

- O czym rozmawiacie dziewczyny?- zapytał Kacper 

- Ty chuju czemu nic nie mówiłeś?- byłam zła na niego, ale tylko trochę 

- O co jej chodzi?- zapyta się Leny 

- O to, że nie powiedziałeś mi, że jesteście razem. Bym przyjechała do was, żeby to świętować- odpowiedziałam z uśmiechem na twarzy 

- To dzisiaj będziesz mieć okazje do świętowania. Ślizgoni robią imprezę z okazji rozpoczęcia roku. Nie zapominaj o tym- powiedziała siedząca obok mnie Astoria 

- A no tak, to dzisiaj opijamy wasz związek. A tak na ogół ile już to trwa?

- Z jakiś rok już będzie- opowiedziała Lena 

- To piona. Ja też w tym roku świętuję rok. A w dokładności jutro. No właśnie- przypomniało mi się - Asti jutro pomagasz mi z wyborem sukienki 

- Okej stara, ja zawsze do usług- odpowiedziała kontynuując jedzenie 

Po całej uczcie poszliśmy do nas do PW. Od razu zaczęły się przygotowania. Wiecie chowanie alkoholu w razie gdyby Snape wpadł, żeby pokazać coś pierwszorocznym. Szykowanie barku itp. 

Ja jakoś nie angażowałam się w przygotowania. Zawsze to robi 6 i 7 rocznik. Ja mam jeszcze czas. Co prawda. Na imprezę przychodzą tez inne domy i co lepsze fajną zasadą jest, że na imprezie mogą być tylko powyżej 3 rocznika. Więc my się zaliczamy i to jak najbardziej. 

Poszłam do swojego pokoju się uszykować. Dzisiaj postawiłam na czarną sukienkę, która idealnie podkreśla moje platynowo blond włosy. 

Nie widziałam Dracona od zakończenia uczty. Może poszedł on do Zabiniego albo Adriana. Nigdy nie wiadomo gdzie go coś poniesie. Takie uroki ma Draco Malfoy. 

Po upływie dwóch godzin byłam gotowa. Zeszłam do PW z którego już było słychać głośną muzykę i śmiechy innych. Po drodze zaszłam jeszcze do Asti i Leny. Poszłyśmy we trzy. Kiedy schodziłyśmy po schodach. Wszyscy chłopacy się na nas patrzyli. Zauważyłyśmy Tima, Draco i Kacpra na kanapie. Podeszłyśmy do nich. Akurat fajnie się złożyło, że każda z nas ma chłopaka. Chociaż nie musimy być zazdrosne. 

- Witam piękne panie- powiedział nonszalancko Draco 

- Witam pięknego pana- odpowiedziałam i pocałowałam chłopaka i usiadłam mu na kolanach

Musze przyznać, że czarny golf idealnie pasuje do niego 

Chłopacy rozmawiali o jakimś turnieju co ma się odbyć. Nie słuszna nigdy o niczym takim

- Ej o czym mowa? - zapytałam

- O turnieju trójmagicznym. Dumblledore dzisiaj mówił - oznajmił Tim

- A to nie słyszałam - uśmiechnęłam się

- Się nie dziwię, że nie słyszałaś jak, żeś spała na moim ramieniu - powiedział Draco popijając ognistą. Bez zastanowienia wzięłam z jego ręki szklankę i też upiłam trochę trunku - Ej to moje. Trzeba było sobie nalać- powiedział udając złego

Córka Toma Riddle'aOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz