Obudziłam się dość wcześnie, Draco jeszcze spał. Zerknęłam na zegarek była 9.30 czyli zostało mi pół godziny do rozpoczęcia śniadania. Postanowiłam nie budzić chłopak, w razie co przyniosę mu śniadanie do łóżka.
Poszłam do łazienki się ogarnąć. Rozczesałam moje włosy i zdziwiło mnie w nich jedno były do połowy...platynowe? Zdziwiłam się tym postanowiłam od razu napisać do rodziców o co może chodzić.
- Hejka co ty tak wcześnie robisz?- zapytał mnie Draco przecierając oczy
- Piszę list do rodziców - powiedziałam zgodnie z prawdą
- A co się stało?- zapytał zdziwiony
- Moje włosy są do połowy platynowe, rozumiesz to? - mówiłam mu jakby miał z pięć lat
- Może to przez to, że jesteś metamorfomagiem? - no wiesz nie wiem od czego to jest, bo nie wiem kim jestem
- Może i tak, ale wolę się upewnić- skończyłam pisać list i zerknęłam na zegar. Pokazywał on 9.58 to oznacza, że zaraz śniadanie- Idziesz na śniadanie czy mam ci przynieść?
- Idę z tobą kochana- pocałował mnie w szyje
- To chodź- Wyszliśmy z dormitorium trzymając się za ręce
Zeszliśmy do pokoju wspólnego gdzie na nas czekali już nasi znajomi
- Czy ja dobrze widzę Draco jest z Alice?- zapytała zdzwiona Pansy
- Dobrze widzisz- powiedział Zabini
- To gratulacje.- przytuliła nas Parkinson
Poszliśmy całą paczką do Wielkiej Sali. Kiedy weszłam przez ogromne drzwi trzymając Draco za rękę wszystkie oczy były zwrócone w naszą stronę. Nawet sam dyrektor był tym faktem zdziwiony. Uczta minęła nam bardzo spokojnie. Po powrocie do lochów oznajmiłam Draco, że idę do Pansy.
*U Pansy*
- Hejka. Mów co jest
- Jak mogłaś? On jest mój nie twój szlamo rozumiesz?- mówiła wściekła
- Uspokój się. Nie wiem o co ci chodzi- moje włosy przybrały niebieski kolor (strach)
- Draco jest mój ja go kocham, on ma być ze mną nie z tobą rozumiesz- wymierzyła we mnie różdżką
- Pansy uspokój się. Odłóż tą różdżkę porozmawiajmy na spokojnie - bałam się jej w pewnym stopniu. Bo osoby nie zrównoważone psychicznie są zdolne do wszystkiego
- Drętwota- krzyknęła lecz ja zdążyłam się obronić
- Zgłupiałaś. Wychodzę stąd. Alochomora- otworzyłam drzwi zaklęciem i po prostu wyszłam zostawiając tą psychopatkę samą
Byłam zdziwiona zachowaniem Pansy. Przecież jesteśmy przyjaciółkami, a w dokładności byłyśmy. Wróciłam do dormitorium. Na szczęście Draco w nim nie było. Postanowiłam, że nie zostawię tak tej sprawy. Poszłam do wujka
*U Snape* (Nie bierzcie tego za skarżenie, a za odegranie się )
- Witaj wujku, mam pewną sprawę - usiadłam przed jego biurkiem
- Mów co cię trapi- o dziwo był spokojny
- Chodzi o Pansy - nie wiedziałam czy dobrze robię mówiąc to wujkowi- ona mnie zaatakowała
- Panna Parkinson zdolna do takich rzeczy? Nie wiedziałem
- Zaatakowała mnie z zazdrości bo niby jej Draco zabrałam. Ale oni nawet nie byli razem. I chcę się na niej jakoś odegrać. Pomożesz mi w tym?- mam nadzieję, że mi pomoże
![](https://img.wattpad.com/cover/258008037-288-k715920.jpg)
CZYTASZ
Córka Toma Riddle'a
FanficAlice Riddle dziewczyna, która przejdzie nie jedno w swoim życiu. Kto jej pomoże to przetrwać, a kto okaże się jej największym wrogiem? Zapraszam do przeczytania historii o córce Toma Riddle'a. (przepraszam za wszelkie błędy) Pojawiają się scenki 1...