Cz. 25

662 15 5
                                    

Chłopak czym prędzej to wykonał. W pudełku znajdowała się instrukcja obsługi do pierścienia, który dostał na święta ode mnie oraz złoty zegarek z diamencikami.

Draco od razu mnie pocałował i również wyciągną prezent z szuflady. Podał mi srebrny pakunek. Ja czym prędzej go otworzyłam. W środku były srebrne kolczyki z zielonym kamieniem. Wyglądały prze pięknie

- Dziękuję Ci za to - pocałowałam go

Draco podniósł mnie i posadził na biurko. Dalej całując. Zaczął on rozpinać moją koszule i składać pocałunki na dekolcie. Zostawiał mi też co jakiś czas malinki w różnych miejscach

-Ej opanuj się. Mamy przecież iść do chłopaków. Chyba nie chcesz, żeby wypytywali o no sam wiesz. O wczorajsze - powiedziałam a chłopak odsunął się ode mnie i odszedł- Ej no nie obrażaj się na mnie

Powiedziałam i zrobiłam smutne oczka. Wiem, że zawsze to na niego działa

-Przestań z tymi oczkami - powiedział po cichu

Ja dalej kontynuowałam

- Alice grabisz sobie - mówił już trochę głośniej

Nie przestawałam. Chciałam wiedzieć jak zareaguje ostatecznie

- Alice bo spotka cię kara - powiedział już poddenerwowany

- Spokojnie tatusiu. Nic przecież nie robię - zaśmiałam się

Chłopak automatycznie się do mnie przybliżył i znowu zaczął całować. Wsadził ręce pod moją koszule i rozpiął mój stanik. Ja jedynie jęknęłam kiedy zaczął się mną bawić

- Spokojnie. Mamy iść. Nie zapominaj o tym - powiedziałam i zeszłam z biurka. Zaczęłam pakować moje i chłopaka rzeczy do jednej z toreb. Kiedy byliśmy gotowi udaliśmy się pod Dormitorium chłopaków - pukamy?

-Chciałabyś - Draco jednym kopnięciem otworzy i również wyrwał drzwi z zawiasów - siema skurwysyny!- powiedział wesoło

-A gdzie Kacper? - zapytałam niepewnie

- Z rzuciliście na mnie drzwi idioci! - krzyknął głośno

- Przepraszamy - powiedziałam. Chłopacy jednym zaklęciem naprawili drzwi. Lena zajęła się opatrywaniem Kacpra bo sobie łuk brwiowy rozciął o jeden z zawiasów- Jeszcze raz przepraszamy stary - powiedziałam i poklepałam go po ramieniu

- Dobra koniec użalania się nad sobą. Dziewczyny macie sprzęt? - zapytam Zabini

- Jasne odpowiedziałyśmy - Zabini kazał nam wziąć ze sobą maseczki i różnego rodzaju pierdoły do jak to no mówi "spa domowego"

- Czekaj o czym oni mówią? - zapytał przerażony Draco

- Kochanie będziemy robić słynne Zabiniego "spa" - powiedziałam do chłopaka

- Ja się na to nie pisze - powiedział od razu

- Skoro nie. No to robisz nam picie. Tam masz żelki i alkohol. Gdzieś w barku powinno być jeszcze sporo soków. Zmieszaj to wszystko razem. - powiedział Tim- a i tam masz dzbanek na to wszystko

- Dobra już wolę to wasze "spa" - powiedział Draco. On nigdy nie lubił robić czegoś dla kogoś.

- No to siadaj wygodnie i zaczynamy - najpierw zrobiliśmy nasze picie. Wszyscy razem. A później zabraliśmy się za robienie chłopakom maseczek

- Jaką chcesz opaskę? - zapytałam pokazując Draconowi trzy rożne. Jedną czarną z napisem Fa*c, drugą różową z napisem Love i trzecią zieloną z oczkami

Córka Toma Riddle'aOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz