Rozdział VIII

253 21 2
                                    

Bucky:
Nie uwierzysz, co

Steve:
Już nie ma rzeczy,
w które nie uwierzę

Bucky:
Chcesz się założyć?

Bucky:
Chodzi o to, że znowu
spotkałem Parkera

Bucky:
Z nim naprawdę jest coś
nie tak. Każdy normalny
omijałby mnie szerokim
łukiem, a on ze mną
rozmawia jakbyśmy się
znali już co najmniej miesiąc

Bucky:
Dasz wiarę, że dzisiaj, gdy
tylko mnie zobaczył,
podszedł do mnie i zaczął
ze mną gadać?

Bucky:
Tak po prostu

Bucky:
Zapytał mnie nawet, czy
oglądałem Star Wars, a jak
mu odpowiedziałem, że nie,
zaproponował, że ze mną
obejrzy

Steve:
Znam ten film,
a właściwie filmy

Steve:
Nawet fajne, ale niektóre
momenty są trochę drastyczne

Steve:
Zgodziłeś się?

Bucky:
Na co?

Steve:
Żeby obejrzeć z Peterem
Star Wars

Bucky:
Nawet nie musiałem się zgadzać

Bucky:
Zmusił mnie

Bucky:
Zapytał tylko czy oglądamy
chronologicznie czy od
najstarszej części

Bucky:
Jakby nie rozumiem,
czym to się różni

Steve:
Bo tych filmów chyba nie
nagrywali po kolei

Steve:
Ale szczerze mówiąc
nie ogarniam tego

Bucky:
W ogóle teraz z nim to oglądam

Bucky:
Ta część chyba się nazywa
„Mroczne Widmo” czy
jakoś tak

Steve:
Ta część była mocno
przerysowana jak dla mnie

Steve:
Za bardzo fikcyjna

Bucky:
Nie znam się na filmach,
ale chyba o to chodzi
w science-fiction

Bucky:
W ogóle jedna postać
wygląda prawie jak ten,
co go miałem zabić

Bucky:
W sumie miałem zabić
bardzo dużo osób

Bucky:
I większość z nich zabiłem

Bucky:
Chodziło mi o Fury'ego,
wcześniej nie mogłem sobie
przypomnieć jego nazwiska

Bucky:
Ale poważnie, ten typ
ze Star Wars wygląda
bardzo podobnie

Steve:
Nie przypominam sobie
nikogo, kto byłby do niego
podobny w tym filmie

Steve:
Ale pamiętam, że jedna
postać była bardzo podobna
do dziewczyny Thora.
Jeszcze go nie znasz, ale jak
poznasz, to na pewno go
polubisz. Jest bardzo miły

Bucky:
To ten bóg piorunów, tak?

Steve:
Tak

Bucky:
Ej, a może to my po prostu
jesteśmy jacyś pojebani
i widząc pierwszych lepszych
ludzi, wydaje nam się, że
widzimy kogoś, kogo znamy?

Steve:
Nie wiem, ale ostatnio coraz
częściej mi się to zdarza.
Zwłaszcza jak oglądam filmy,
które mi inni polecali

Bucky:
Może to jakaś
choroba czy coś?

Steve:
Nie wiem, czy jakaś choroba ma
takie objawy, ale jeśli faktycznie
taka istnieje, to jest bardzo
prawdopodobne, że ją mamy

Bucky:
Gdybym nie miał styczności
z terapeutami – psychopatami, powiedziałbym, że powinniśmy
iść na terapię, ale że miałem,
stanowczo tego odradzam

Bucky:
Swoją drogą musimy kiedyś
razem obejrzeć jakiś film

Bucky:
Muszę kończyć, bo młody
każe mi patrzeć na ekran

Bucky:
Porozmawiamy wieczorem,
okej?

Steve:
Jasne, z tobą zawsze







✰ ✰ ✰ ✰ ✰

To nie tak, że
wszędzie wpycham
Star Wars, ale
wszędzie wpycham
Star Wars

Kiedyś przestanę

Może


Sugar and Honey ★ Stucky ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz