Bucky:
Ej, SteveSteve:
Co znowu?Steve:
Jest 3 w nocy do choleryBucky:
Wow, teraz nawet ty przeklinaszBucky:
Chyba faktycznie nie powinieneś się
ze mną zadawać XDDDDSteve:
O co chodzi?Bucky:
Wspominałem już kiedyś,
że uwielbiam ciebie o tej porze?Steve:
Nie wiem. MożeBucky:
Mam pizzę. Chcesz trochę?Steve:
Poważnie? Pizza o 3 w nocy?Bucky:
O tej porze najlepiej smakuje z wódkąBucky:
Zresztą chciałem sprawdzić czy o tej godzinie Barton urzęduje w kanałach wiatrowychSteve:
Mówisz o wentylacji?Bucky:
Ty to tak nazywaszSteve:
I co? Jest tam?Bucky:
Właśnie jego nie ma, a jest pizza. Szczęście nie do opisaniaBucky:
To co, przyjdziesz do mnie?Steve:
OkejSteve:
Daj mi jakieś 10 minutBucky:
OmgBucky:
CzekamBucky:
W ogóle, tęsknie za naszym
wspólnym mieszkaniem
w jednym pokojuSteve:
Ja nieSteve:
Bo był spokój w nocyBucky:
Łamiesz mi serceSteve:
To był żartBucky:
Takich beznadziejnych żartów
nauczył cię Stark czy Romanoff?Bucky:
Teraz ja mam większy pokójBucky:
I za ścianą nie ma wrednych,
rudych szpiegówBucky:
Możesz zostać u mnie na stałeSteve:
Na przeciwko ciebie jest pokój Wandy, która ciągle słucha głośno muzyki na zmianę z oglądaniem dziwnych serialiBucky:
UroczoBucky:
Powinniśmy kiedyś przyjść do niej
z pizzą i wódą i wspólnie coś obejrzećSteve:
Boże, Bucky, ona jest jeszcze za młodaSteve:
Zdemoralizujesz jąBucky:
Przecież nic na siłę. Jak nie będzie
chciała, to się jej na chama
nie wpierdolę do pokojuBucky:
Zresztą sam mówiłeś,
że trzeba się integrować
CZYTASZ
Sugar and Honey ★ Stucky ✓
Fanfiction„I'm with you till the end of the line" Fanfiction w formie czatu Jeden z nich cierpiał, nie tylko ze względu na swoją przeszłość, ale także dlatego, że jego przyjaciel był nieszczęśliwy. Drugiemu z nich krwawiło serce na myśl, że jego przyjaciel ci...