Steve:
Hej, co u ciebie?Bucky:
DobrzeBucky:
A u ciebie?Steve:
Dobrze, a u ciebie?Bucky:
Dobrze, a u ciebie?Steve:
Dobrze. Dziękuję, że pytaszBucky:
Zawsze do usługSteve:
Natasha jest obok mnie
i patrzy na naszą konwersacjęSteve:
Mówi, że jesteśmy aż
tak słodcy, że ją mdliBucky:
Pojebana jakaś. To normalna
konwersacja. Nie ma tu nic
słodkiego ani uroczegoSteve:
Mógłbyś proszę się tak
nie wyrażać o Natashy?Bucky:
Sorry, chciałem napisać
„mądra inaczej”, ale
„pojebana” jest krótszeSteve:
Kazała ci przekazać, że jesteś
„niedorozwinięty umysłowo”
i jak jeszcze raz ją tak nazwiesz
„przyjdzie do ciebie w nocy
i rozwali ten twój głupi łeb”Steve:
Co prawda nie pozwoliłbym
jej na to, ale lepiej uważajBucky:
Prędzej to ja ją bym rozwaliłBucky:
Ona dobrze o tym wieBucky:
Dobrze znamy nasze możliwościSteve:
Jasne, ale proszę, nie kłóćcie się
ani nie uprzykrzajcie sobie
nawzajem życia, dobrze?Bucky:
W porządku. Właściwie to
Natasha jest jedną z nielicznych
osób które lubięBucky:
Swoją drogą poszła już?Steve:
TakBucky:
Nie pozwalaj jej więcej
czytać naszych rozmówSteve:
Nie pozwoliłem jej.
Ona po prostu zaczęła to robićSteve:
A dlaczego tak bardzo ci zależy,
żeby ich nie czytała? Boisz się,
że wyjdzie na jaw, że
naprawdę jesteś uroczy?Bucky:
Nie jestem uroczyBucky:
Jestem najmroczniejszą
osobą na tym kontynencieSteve:
Jesteś tak samo mroczny, jak jaBucky:
Czy ty się ze mnie nabijasz?Steve:
Ja? NieeeSteve:
Chodzi mi tylko o to, że wcale nie
jesteś taki mroczny, jak myśliszBucky:
OkBucky:
Już przez chwilę myślałem,
że napiszesz mi jakąś swoją
mroczną tajemnicęBucky:
Ale ty jesteś jak zwykle sobąBucky:
Widzisz pozytywy w każdymBucky:
ZawszeBucky:
Nawet, kiedy łatwiej byłoby
ci przyznać, że wszystko jest
beznadziejne i gorzej być nie możeSteve:
Ale zazywaczaj później
wychodzi na to, że mam racjęBucky:
Bo jesteś jebanym szczęściarzemBucky:
Jebanym? Miało być lubianym.
Tak. Właśnie to chciałem napisaćSteve:
Mogę być nazywany
szczęściarzem tylko
i wyłącznie dlatego,
że ty jesteś ze mnąSteve:
W sensie, że jesteś
moim przyjacielemBucky:
Wiem, o co ci chodziBucky:
Gdyby nie ja, dożyłbyś
najwyżej szesnastykiBucky:
Przyjaciel, który jest z pochodzenia Rosjaninem — must have każdego astmatyka, lubiącego igrać
ze śmierciąSteve:
Bez ciebie też doskonale
bym sobie poradziłBucky:
Tak, tak. Wmawiaj sobieSteve:
No dobra, trochę mi pomogłeś.
Czasem nawet trochę bardzoSteve:
Ale teraz ja pomagam tobieSteve:
Jesteśmy teraz na równiBucky:
Poważnie? Bo ja mam wrażenie,
że to ja nadal pomagam tobieSteve:
Już bez takichBucky:
Ale to prawda. Gdyby nie ja,
nie rozmawiałbyś teraz ze mnąSteve:
Jak to?Bucky:
Gdybym sobie ciebie nie
przypomniał, nadal byłbym
Zimowym Żołnierzem
pracującym dla HydryBucky:
A ty byś już nie żyłSteve:
W takiej sytuacji
znalazłbym inne wyjścieSteve:
Byłem pewny, że mnie rozpoznaszBucky:
A może nie byłeś pewny,
tylko po prostu doszedłeś do
momentu, w którym stwierdziłeś,
że jest ci wszystko jedno czy
umrzesz, czy przeżyjesz?Steve:
Nawet jeśli tak było,
to już jest nie ważneBucky:
Obawiam się, że jest
CZYTASZ
Sugar and Honey ★ Stucky ✓
Fiksi Penggemar„I'm with you till the end of the line" Fanfiction w formie czatu Jeden z nich cierpiał, nie tylko ze względu na swoją przeszłość, ale także dlatego, że jego przyjaciel był nieszczęśliwy. Drugiemu z nich krwawiło serce na myśl, że jego przyjaciel ci...