Rozdział XXIV

194 19 2
                                    

Steve:
Hej, Nat

Steve:
Mogłabyś mi w czymś pomóc?

Nat:
Oczywiście

Nat:
W czym problem?

Steve:
Cóż, to jest trochę
niecodzienna sprawa

Steve:
I dość specyficzna

Steve:
I jak o tym myślę, nadal
nie mogę w to uwierzyć

Nat:
Nadal czekam, aż mi
powiesz, o co chodzi

Steve:
Teraz nie pomagasz

Steve:
To nie jest rzecz, o której
mówi się codziennie

Steve:
A chodzi o to, że

Steve:
Chodzi o to, że

Nat:
Że co?

Steve:
...

Nat:
Okej, okej, już się nie odzywam

Nat:
Tylko napisz w końcu, co się dzieje

Steve:
Okej

Steve:
Więc

Steve:
Chodzi o to, że

Steve:
Ostatnio dużo myślałem
nad moją relacją z Buckym

Steve:
I w końcu zrozumiałem,
że chyba jest dla mnie
kimś więcej niż przyjacielem

Nat:
Omg

Nat:
Przyznam, że nie tego
się spodziewałam, ale
to świetna wiadomość!

Steve:
Naprawdę?

Nat:
Oczywiście

Nat:
Znaczy, trochę nie, bo przegrałam
zakład z Clintem. Serio, mogłeś
poczekać z tym jeszcze miesiąc,
tobym zyskała stówę, ale pomijając
ten fakt, naprawdę się cieszę

Nat:
W końcu nie codzień
dowiadujesz się o takich rzeczach

Nat:
A w czym mam ci pomóc?

Steve:
Chyba chciałbym coś
zrobić w tym kierunku

Steve:
No wiesz, zaprosić go na randkę
albo coś w tym stylu

Steve:
Albo jednak nie. Ja się nie nadaję
do takich rzeczy. To jest głupie

Nat:
Uważam, że to świetny pomysł

Nat:
Już od dawna ci mówiłam,
żebyś to zrobił

Nat:
Prawdę mówiąc, nie miałam
na myśli Barnesa, ale lepszy
on niż nikt

Steve:
Tak uważasz? Okej, więc może...
masz jakieś rady albo propozycje?

Nat:
Czyli w tym miałam pomóc, tak?
Dać ci rady, jak kogoś zaprosić
na randkę, jak z nim flirtować itp?

Steve:
Tak, dokładnie o to mi chodziło

Nat:
Naprawdę sądzisz, że
jestem idealną osobą,
którą można o to zapytać?

Nat:
Jestem ostatnią osobą,
jaką można o to poprosić

Steve:
Czyli sugerujesz, że mam
o to poprosić Bartona?

Nat:
W takim razie przedostatnią

Steve:
Nat, proszę. Moje umiejętności
w tego typu rzeczach są jeszcze
gorsze od w grania na konsoli

Nat:
Nie wierzę, że jest aż tak źle

Nat:
Albo jednak wierzę

Nat:
Przypomniałam sobie, że ty to ty

Nat:
Okej, pomogę ci

Steve:
💙💙💙

Nat:
Co konkretnie chcesz wiedzieć?

Steve:
Szczerze mówiąc, nie wiem

Steve:
Wszystko, co najważniejsze

Nat:
Okej, więc zacznijmy
od prostego pytania

Nat:
Gdzie chcesz go zaprosić?

Steve:
Miało być proste pytanie

Nat:
Nie wierzę

Nat:
Czy naprawdę mam
zaplanować wszystko za ciebie?

Steve:
Taka opcja byłaby chyba najlepsza

Nat:
Okej, macie jakieś swoje
ulubione miejsca albo coś?

Steve:
Aktualnie nie

Steve:
Poza tym on nigdzie
teraz nie wychodzi

Steve:
Najrozsądniej byłoby
chyba zostać w Tower

Nat:
Bo w Tower są najlepsze atrakcje
na pierwszą randkę

Nat:
Bo to wasza pierwsza randka, nie?

Steve:
Jeśli chodzi o taką, gdzie
jesteśmy tylko we dwoje to tak

Nat:
Nie do końca takiej odpowiedzi
się spodziewałam, ale ok

Nat:
Może pójdziecie w miejsca,
które znacie z dawnych lat?
Na pewno takowe jeszcze są
i się bardzo nie zmieniły.
A jak się zmieniły, to jeszcze
lepiej! Powspominacie stare
dobre czasy czy coś tam. Takie
coś zazwyczaj się sprawdza

Steve:
Fajny pomysł, wydaje
mi się, że to przejdzie

Nat:
Kolejna rzecz

Nat:
Kiedy już będziecie na tej
randce, powiedz mu coś miłego,
czego zazwyczaj nikt mu nie mówi

Nat:
I nie mów żadnych żartów.
To zazwyczaj kończy się tragicznie

Nat:
Ale nie bądź też przez cały
czas poważny. Po prostu
nie rób niczego na siłę

Nat:
To chyba wszystko,
co musisz wiedzieć

Nat:
Chyba, że chcesz jeszcze
o coś zapytać?

Steve:
Raczej nie, chyba już
wiem wystarczająco dużo

Steve:
Dzięki, Nat

Nat:
Wzamian chcę znać
wszystkie szczegóły

Steve:
Na to nie licz

Steve:
Mogę zdać ci relacje, jak to
mniej więcej wyglądało
i czy się udało, ale nic więcej

Nat:
Dobre i to

Nat:
Powodzenia

Sugar and Honey ★ Stucky ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz