Rozdział XXVII

176 21 0
                                    

Bucky:
Minęły 24 godziny,
a ciebie nadal nie ma

Bucky:
Robisz mi na złość?

Steve:
To nie jest zależne ode mnie

Steve:
Misja niespodziewanie
się przedłużyła

Steve:
Nie da się nic z tym zrobić

Bucky:
A chociaż jest
wszystko w porządku?

Steve:
Tak, po prostu to wszystko zajmie
nam więcej czasu, niż sądziliśmy

Bucky:
Więc kiedy wrócisz?

Steve:
Nie wiem. Mam nadzieję,
że jak najszybciej

Steve:
Nie jesteś już zły?

Bucky:
Jestem

Bucky:
Ale chwilowo bardziej mnie
obchodzi, że jesteś na misji,
z której nie wiadomo kiedy wrócisz

Bucky:
Jak wrócisz, będę zły
tak jak przedtem

Bucky:
Ale nie myśl nawet, żeby
z tego powodu nie wracać

Steve:
Spokojnie, wrócę

Steve:
Jeśli nie będzie więcej komplikacji,
a raczej nie będzie, powinniśmy
wrócić w ciągu kilku dni

Bucky:
Zapytałbym, czy to obiecasz,
ale przypomniało mi się, że twoje
obietnice są nic nie warte

Steve:
Ile razy mam cię za to przepraszać?

Steve:
Musiałem jechać na tę misję

Bucky:
Za każdym razem tak mówisz

Steve:
Wiem, że to mało przekonujące,
i że to mnie nie usprawiedliwia,
ale tym razem naprawdę tak było

Steve:
Muszę kończyć. Strzelają do mnie

Bucky:
CO KURWA

Bucky:
Kto strzela?

Bucky:
Wszystko okej?

Bucky:
Nadal do ciebie strzelają?

Bucky:
Ej, wszystko już jest okej?

Sugar and Honey ★ Stucky ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz