Rozdział LXII

99 9 0
                                    

Czat grupowy

Nat:
Jak tam, idioci, nie pozabiljaliście
się jeszcze?

Bucky:
Nie

Clint:
Nie

Nat:
Nie chodziło mi o ciebie, Clint

Clint:
Czyli nie obchodzi cię, że żyję? 😥

Nat:
Ehh, włącz może z powrotem tryb „shippuję wszystko i wszystkich”, co?

Nat:
Porozmawialiście ze se sobą szczerze
i wszystko sobie wyjaśniliście?

Bucky:
Tak, Nat. Nie musisz już
interweniować w tej sprawie

Bucky:
A najlepiej będzie, jak już
nigdy więcej nie będziesz tego robić

Steve:
Wszystko jest u nas w porządku,
a nawet lepiej niż wcześniej,
ale moim zdaniem, Nat powinna
od czasu do czasu kontrolować to,
co robisz

Bucky:
Przecież ci obiecałem, że już
nigdy więcej nie będę próbował
zajebać tych, co mają
do ciebie problem

Bucky:
To znowu była autokorekta,
nie chciałem napisać „zajebać”

Clint:
Chciałeś

Nat:
Chciałeś

Steve:
Chciałeś i nadal chcesz

Bucky:
Jak wy mnie dobrze znacie

Bucky:
Ale Steve, naprawdę,
zapomnijmy już o tamtym

Bucky:
Było minęło

Bucky:
Teraz liczysz się tylko ty,
znaczy, zawsze tak było, ale

Steve:
Już ci mówiłem, że ci wybaczam

Bucky:
Tak, ale nie przy świadkach

Bucky:
Róbcie ss

Clint:
Zrobiłem już z 5

Nat:
Chyba jednak wolę, jak są dramy

Sugar and Honey ★ Stucky ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz