Rozdział XXXVI

149 14 0
                                    

Bucky:
Co by było, gdybym któregoś
dnia przyniósł do domu psa?

Steve:
Pies jest w tym pudełku, prawda?

Bucky:
Jakim pudełku?

Steve:
W kuchni jest pudełko

Steve:
Nie było go tam wcześniej

Bucky:
Co?

Bucky:
Aaaa, dobra. Wiem, jakie pudełko

Bucky:
To pudełko od pizzy

Bucky:
Pies by się tam nie zmieścił

Steve:
Z tobą wszystko jest możliwe

Bucky:
Dobra, ale poważnie

Bucky:
Co byś zrobił, gdybym
przyniósł do domu psa?

Steve:
Prawdopodobnie zapytałbym,
dlaczego go przyniosłeś

Bucky:
A gdybym ci powiedział, że jest
smutny i samotny, i nie ma domu?

Steve:
Prawdopodobnie
pozwoliłbym ci go zostawić

Bucky:
W sensie adoptować?

Steve:
Tak

Bucky:
Super

Bucky:
To ja idę do schroniska
po naszego psa

Steve:
Czekaj co?

Bucky:
Przecież przed chwilą napisałeś,
że nie masz nic przeciwko,
żeby zaadoptować psa

Steve:
Tak, ale chodziło mi o sytuację,
w której nie byłoby innego wyjścia

Steve:
Nie możemy przecież tak
po prostu wziąć psa

Bucky:
Dlaczego nie?

Steve:
Do tego trzeba się przygotować

Bucky:
Pies dobrze działa na depresję

Steve:
Nie ma mowy, nie przekonasz mnie

Bucky:
Jak będziemy mieć psa,
zacznę wychodzić na zewnątrz

Bucky:
Wiesz, że jestem gotów spamić
ci zdjęciami słodkich piesków,
aż się nie zgodzisz?

Steve:
Okej, powiedzmy, że się zastanowię

Bucky:
Jak długo będziesz się zastanawiał?

Steve:
Tak długo, aż uznam, że
możemy wziąć tego psa

Bucky:
Może być

Steve:
Poza tym, myślę, że żeby wziąć psa,
powinniśmy się wyprowadzić

Bucky:
Myślałem, że lubisz mieszkać
z innymi Avengersami

Steve:
Tak, ale wiesz jak jest.
Musielibyśmy zapytać wszystkich
o zdanie, poza tym to nie jest
dobre miejsce dla psa

Steve:
A jak na razie nie możemy
się wyprowadzić

Bucky:
Bez sensu to wszystko

Bucky:
Ale jak kiedyś się wyprowadzimy,
to weźmiemy tego psa?

Steve:
Tak

Bucky:
Chociaż tyle dobrego

Sugar and Honey ★ Stucky ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz