Rozdział LIX

106 11 1
                                    

Chat grupowy

Bucky:
No i gdzie ty jesteś, głupi debilu?

Clint:
Uspokój się. Chyba musiałem
lepiej zabezpieczyć Quinjet,
żeby nikt go nie znalazł

Bucky:
To się pośpiesz

Steve:
Gdzie jesteście? Co robicie?

Clint:
O cholera

Clint:
Debilu, napisałeś nie tam gdzie trzeba

Clint:
Nie wierzę, po raz pierwszy to
nie z mojej winy coś się wydało

Bucky:
Zamknij się

Steve:
Moglibyście mi łaskawie
wyjaśnić, co się dzieje?

Bucky:
Nie mam teraz czasu wyjaśniać

Bucky:
Prywatna sprawa

Steve:
Prywatna?

Nat:
Jesteś tak żałosny, Barnes

Nat:
Jak nie dziś, to jutro się
wszystkiego dowie

Bucky:
I tak pewnie już mu
wszystko powiedziałaś

Steve:
Powiedziała co?

Nat:
Nie jestem konfidentem

Nat:
Nic nie powiedziałam
i liczyłam na to, że się opamiętasz,
ale jak zwykle się przeliczyłam

Nat:
A teraz, skoro się po części wydało,
zwyzywałeś mnie i Bartona, mógłbyś chociaż napisać, gdzie jesteś i przestać robić z Steve'a debila, jeśli faktycznie
ci na nim tak bardzo zależy

Steve:
Ale o co chodzi? Co powiedzieć?
Co się dzieje?

Nat:
Barnes???

Nat:
No tak, w takich momentach
najlepiej jest zniknąć

Steve:
Nat, o co chodzi?

Nat:
On sam musi ci o tym powiedzieć.
Ja się w to mieszać nie będę

Sugar and Honey ★ Stucky ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz