Steve:
To jak? Wybrałeś już miejsce?Bucky:
Tak. Twój pokójSteve:
...Steve:
Chodziło mi o nasz wyjazdBucky:
Ale po co wyjeżdżać, skoro możemy zostać w twoim pokoju?Steve:
Nie wierzęSteve:
Napiszę do ciebie, jak
odzyskasz zdolność myśleniaBucky:
Ale po co wyjeżdżać? Tutaj jest wystarczająco dobrzeSteve:
Nie jest!Steve:
Dali mi pokój obok Visiona, rozumiesz?Bucky:
Ale jesteś nietolerancyjny.
To nie jego wina, że jest androidemSteve:
Nie chodzi o toSteve:
Mam na myśli to, że on
dalej przechodzi przez
ścianę, a nie przez drzwiSteve:
I nawet przed tym nie ostrzega ani nicBucky:
O kurwaBucky:
No to może jednak ty się do mnie wprowadźBucky:
Albo mam lepszy pomysłBycky:
Wyrzućmy go stamtądSteve:
Nie, takie rozwiązanie
jest bardziej okropneSteve:
AleBycky:
Ale co?Steve:
Moglibyśmy się jakoś dogadać z Wandą, żebyś ty się zamienił z nim pokojami. Wtedy wszyscy bylibyśmy zadowoleniBucky:
GenialneBucky:
W ogóle, czemu od początku oni i my nie mieliśmy pokoi obok siebie? Jakby, takie położenie jest bez sensu. Dzielą nas trzy piętraSteve:
Zakładam, że chcieli zrobić nam na złośćSteve:
Jak zawszeBucky:
ŻalSteve:
I dlatego potrzebuję tych wakacjiSteve;
A najlepsze wakacje mogą
być tylko z tobąBucky:
Ok, jak patrzę na to od takiej strony,
to to wcale nie brzmi najgorzejSteve:
W dodatku możemy zamówić pokój w ekskluzywnym hoteluSteve:
Za nienasze pieniądzeBucky:
Okej, przekonałeś mnieSteve:
To pomyśl jakie miejsce chcesz
zobaczyć i daj znaćBucky:
Nie miejsce, tylko hotelSteve:
Dobra, może być ten hotel,
byle by to było jakieś
minimum 500 mil stądBucky:
Nigdy bym się nie spodziewał,
że będziesz chciał się stąd
wynieść bardziej, niż jaSteve:
Każdy chyba potrzebuje wakacji, nie?Bucky:
DokładnieBucky:
No dobra, teraz to na 100% mnie
przekonałeś, że ten wyjazd jest
świetnym pomysłem
CZYTASZ
Sugar and Honey ★ Stucky ✓
Fanfiction„I'm with you till the end of the line" Fanfiction w formie czatu Jeden z nich cierpiał, nie tylko ze względu na swoją przeszłość, ale także dlatego, że jego przyjaciel był nieszczęśliwy. Drugiemu z nich krwawiło serce na myśl, że jego przyjaciel ci...