22

511 21 3
                                    

ANASTASIA

Otworzyłam oczy i pierwsze co zauważyłam to męskie ręce obejmujące moją talię. Uśmiechnęłam się sama do siebie, nie mogłam wyobrazić sobie lepszego poranka od tego.

Przetarłam oczy i przeciągnęłam się w miejscu, byłam wypoczęta i zrelaksowana jak nigdy. Spojrzałam na leżącego i pogrążonego w śnie Draco, był tak spokojny i inny. Żaden mięsień na twarzy nie był napięty, nie zaciskał zębów ani brwi przez co wyglądał niewinnie.

Nie mogłam opisać radości jaka we mnie wzrastała z każdą sekundą. Nie dość, że przeżyłam chyba najlepszą noc w całym swoim życiu to dodatkowo poranek miałam jak z bajki. Draco wyczuwając, że nie śpię przyciągnął mnie bliżej siebie i zanurzył głowię w moim dekoldzie, do którego się teraz przytulał.

I nie chciałam niczego więcej. Zwykły, beztroski poranek o jakim marzyłam i jaki w końcu dostałam.

- Śpisz? - Bawiłam się jego włosami, przeplatałam je wokół palców i układałam wzdłuż czoła a on zaczął się wiercić.

- Która godzina?

- Po jedenastej. - Wyciągnęłam się lekko i spojrzałam na zasłony, które samoczynnie zaczęły się rozsuwać. - Spałeś z różdżką?

- Co?

- Zasłony same się odsunęły.

- Bo są zaczarowane, jak wszyscy w pokoju się budzą to odsłaniają okna. - Uniósł zaspane oczy do góry i uśmiechnął się do mnie leniwie. - Zabini nie ma takich bajerów w domu?

- Nie, ciotka i mama są zdania, że nie potrzebują takich bajerów. - Odwzajemniłam uśmiech i poczekałam aż się podsunie do góry by mnie objąć. - Jak ci się spało?

- Lepiej niż kiedykolwiek. - Pocałował mnie w czoło i ścisnął wtulone w niego ramiona. - Tylko ktoś mnie niepotrzebnie obudził.

- Przecież tylko się spytałam czy śpisz, nie kazałam ci wstawać. - Palcami zaczęłam zataczać koła na jego torsie a on gładził mi skórę swoimi. - Poza tym jest już mega późno a ja nawet nie pokazałam się Emmie. Obiecałam jej drinki nad basenem.

Rzucił mi zniesmaczone spojrzenie i kontynuował pieszczenie skóry delikatnym dotykiem, który zakończył mocnym ściśnięciem skóry na biodrze.

- Ze mną spędzasz ten wyjazd. - Musnął ustami wgłębienie w szyi i nie odpuścił gdy próbowałam odskoczyć. Jego dotyk mnie łaskotał. - Emma sobie poradzi sama.

- Ale nie chcę jej zostawiać samej. - Widząc jego minę pocałowałam go w usta i kontynuowałam. - Ciebie też nie mam zamiaru zostawiać samego. Co powiesz na parę spotkań we trójkę?

Skrzywił się po czym posadził mnie okrakiem na sobie.

- Nie wydaje mi się żebyśmy się ze sobą dogadali.

- Emma cię uwielbia, Draco. - Uśmiechnęłam się i przegryzłam wargę. - Poza tym chcę cię z wszystkimi poznać i chcę żeby każdy cię polubił.

Westchnął i wywrócił oczyma. 

- Mam gdzieś to czy będą mnie lubili. - Prychnął. - Interesuje mnie tylko to czy ty mnie lubisz.

Wysunął głowę do góry i połączył nasze usta w pocałunku. Nie minęła chwila a poczułam jak coś twardego pode mną rośnie aż w końcu wbija się przyjemnie w miejsce, które powoli zaczynało delikatnie pulsować.

Nie musiał czekać na moją zgodę bo sama uniosłam się lekko do góry i pozwoliłam by się we mnie wsunął. Przyjemność była tak ogromna, że odchyliłam się do tyłu i przymknęłam oczy, Draco za to położył dłonie na moich biodrach i zaczął kontrolować ruchy.

Mój błąd - przebudzone wspomnienieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz