24

536 21 1
                                    

DRACO

- Tak, weszli do klubu Sunset. - Palący cygaro ochroniarz przekazał mi informację, o którą prosiłem i zgodnie z moim poleceniem zniknął. 

Kiedy już tu byłem nie potrzebowałem pomocy, sam chciałem się nią zająć i zjebać, że w ogóle poszła tu beze mnie. Nie chciałem by do tego przywykła, w Londynie czekał na nią Greengrass a nie wiedziałem do czego tak na prawdę mógłby być zdolny.

Już z tarasu widziałem jak stoją we trójkę przy barze i piją niebieskie shoty, których nienawidziłem. Były słodkie, słabe i nieźle waliły po głowie. Spaliłem na spokojnie papierosa zabijając wzrokiem paru facetów, którzy się wokół niej kręcili i z zdziwieniem zauważyłem, że Roger robi to samo.

- Wypierdalać, są zajęte! - Usłyszałem przez uchylone drzwi i uśmiechnąłem się pod nosem.

Plusem plażowego klubu było to, że cała przestrzeń była otwarta i z każdego miejsca mogłem ją kontrolować. A na tym mi zależało. Anastasia uniosła do góry ręce gdy usłyszała jakąś piosenkę i razem z Emmą pobiegła na parkiet. Wyglądała zbyt seksownie, ubrała się tak dla mnie ale jak zwykle musiało się spierdolić.

Roger opierając się o bar nie odrywał od nich wzroku, jednak zauważył, że do niego podchodzę.

- Więc się jej nie posłuchałeś i przyszedłeś.

- Morda.

Zaśmiał się i kiwnął palcem do barmana a na blacie baru pojawiły się dwie szklanki z whiskey.

- Napij się bo na trzeźwo nie przejdziemy przez tę rozmowę. - Podał mi szklankę a ja zmarszczyłem brwi.

- Jaką rozmowę?

- Udajesz głupiego? - Upił łyk alkoholu i westchnął. - Nie zapomniałem o tym jak zjebałeś ostatnim razem.

- Wyjaśniłem sobie wszystko z Anastasią, nie muszę się tłumaczyć komukolwiek więcej.

Kim on był,  że uważał się za godnego prowadzenia ze mną rozmowy na temat mnie i Anastasii? Jedyną taką osobą był Blaise a z nim przegadałem już dosłownie wszystko podczas mojego ostatniego pobytu w Bułgarii.

- Jak uważasz ale to do mnie przyjdzie po radę jak po raz kolejny się z nią pokłócisz. Lepiej mieć mnie po swojej stronie. - Wzruszył ramionami i uśmiechnął się głupio, czyli jak zwykle.

Miał rację, Anastasia z każdym problemem pobiegnie jak nie do Emmy i Cho to do niego. Emma była już po mojej stronie i pozostała mi tylko ich dwójka. Nie sądziłem, że dam radę przekonać do siebie Chang i nawet mi na tym zbytnio nie zależało ale z Daviesem widziałem większe szanse. 

- Co chcesz wiedzieć? - Spytałem wlewając w siebie zadziwiająco dobrą whiskey.

- Po co znów zacząłeś jej mącić w głowie?  Stary, na prawdę nie wiesz co przez ciebie przeszła. I tak jesteś wciąż zaręczony z Astorią i z tego co wiem łatwo się nie wykręcisz z tego związku więc po co ją męczysz?

- Wypierdalaj, Davies. Nikogo, kurwa, nie męczę. 

- Płakała jak weszła do pokoju Emmy. - Spojrzałem na niego a on ponownie wzruszył ramionami. - Powiedziała, że ma dość ale nie chce odchodzić.

Mój błąd - przebudzone wspomnienieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz