Rozdział 9 - Dotyk

643 44 55
                                    


Chciałabym was zaprosić na nowego i mojego pierwszego One-Shota z SasuNaru, które dzisiaj wstawiłam. Znajdziecie go na moim profilu. Już nie przedłużając zapraszam do czytania.

Przekręcił kluczyk od szafy i otworzył pozwalając mi powoli z niej wyjść ze skuloną głową. Brat nadal patrzył na mnie wzrokiem pytającym a ja tylko usiadłem na łóżko podciągając nogi pod brodę. Po chwili odważyłem się i spojrzałem mu wprost w czarne oczy, czekające na odpowiedź.

- Znajomy mi to wysłał dla żartów a ja po prostu się tego nie spodziewałem

- Ale ja się nie pytam, czemu ci to wysłał.. - od razu moja twarz nabrała wyrazu zaniepokojenia iż gdyż nie miałem właśnie pojęcia, co chodziło Itachiemu po głowie - Ja się ciebie pytam, czy jesteś gejem?

I co ja mam teraz mu powiedzieć? Tak, jestem gejem. Wolę być jebanym a wy wyjebiecie mnie z domu z pretekstem, że jestem obrzydliwy i hańbie nasze nazwisko. Znaczy... Pewnie ojciec z matką by tak zareagowali. Nie wiem jak Itachi. Może powiniem mu zaufać? Powiedzieć prawdę i nie pokoić Brata, że coś się dzieje. Jednak, co jeśli powie, że mnie się brzydzi? Przecież od pokoleń w naszej rodzinie jest wciskane, że kobieta powinna być z mężczyzną i na odwrót. To ja muszę być jakimś wyjątkiem, że po prostu nie kręcą mnie kobiety.
Westchnąłem ciężko i znów spuściłem głowę leciutko się rumieniąc.

- Tak - powiedziałem lekko wahając się - Podobają mi się chłopcy. Nie umiem dostrzec w dziewczynach niczego atrakcyjnego. Przepraszam - wstałem powoli i gdy chciałem skierować się do wyjścia by móc opuścić ten pokój pełen zażenowania, Ciemnooki złapał mnie za nadgarstek i przyciągnął do siebie tak, że objął mnie przytulając. Zmierzwił mi włosy dłonią a ja byłem dosyć zdezorientowany wzrostem akcji.

- Cieszę się, że wkońcu otworzyłeś się przede mną choć mogło to się stać w innych okolicznościach - posłał mi ciepły uśmiech - Nie masz za co przepraszać. Nie powinno się przepraszać za swojego uczucia. Nie zabronię ci miłości. Każdy ma prawo kochać kogo chcę. Serce nie sługa. Nie obchodzi mnie z kim będziesz, ważne aby ta osoba dawała ci szczęście, jakiego wcześniej nie doświadczyłeś. Jesteś moim braciszkiem. Zaakceptuje twoją każdą decyzję.

Na mojej twarzy niekontrolowanie pojawił się szczery uśmiech i odruchowo podrapałem się po karku. Nie spodziewałem się tego po nim. Sądziłem, że wyzwie mnie od pedałów i powie, że brzydzi się mną. Jednak on to zaakceptował bez problemu. Zachował się odpowiedzialnie. Widać, że będzie dobrym ojcem choć jeszcze dwa lata temu, gdybym to usłyszał od niego, zaśmiał bym się. Wróciliśmy na wcześniejsze miejsca. Kiedy mieliśmy wrócić do wcześniejszego zajęcia nagle Brat się odezwał.

- Sasuś, tak pomiędzy nami - powiedział szeptem i przybliżył się bliżej mnie a ja tylko nadstawiłem ucho - Też kiedyś myślałem, że jestem gejem. Jednak, żeby być tego pewny, przespałem się z moim znajomym. Jednak, to nie było to. - odrzekł ciszej a ja byłem dość zaskoczony

Nigdy bym się nie spodziewał, że mój brat też mógłby być gejem. Spojrzałem na niego i zamrugałem dwa razy.

- Poważnie?

- Tak - odparł - Tylko niech to zostanie nasza tajemnicą

- Dobrze - wyciągnąłem do niego mały paluszek - ale pod warunkiem, jeśli ty też dotrzymasz obietnicy i nie powiesz nikomu, nawet rodzicom, o mojej orientacji

- Jasne! - wyciągnął do mnie mały paluszek i złożyliśmy obietnice - Jednak prędzej czy później i tak się dowiedzą

- Sam im kiedyś powiem - odparłem - Spodziewałem się po tobie innej relacji, że powiesz mi najgorsze rzeczy, że mnie się brzydzisz

To Zbyt Skomplikowane - NaruSasu ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz