Rozdział 76

759 55 8
                                    

Zapraszam na Stockholm Syndrome (wczoraj pojawił się nowy)

Enjoy! :-*

*** Oczami Victorii ***

" - Kocham cię. - doskonale słyszę ten dobrze mi znajomy głos, przez który mam dreszcze na plecach. Ten, którego mogę słuchać godzinami, ten, który chciałabym, aby zawsze mnie budził, aby zawsze był przy mnie, aby mnie pocieszał w najgorszych chwilach życia, aby mnie rozśmieszał do łez. Myślę, że te słowa są skierowane do mnie. Od razu się odwracam. Dopiero teraz zauważam, że znajduję się, w pokoju czarnowłosego. W ciągu sekundy wstrzymuję oddech. Moje serce przyspiesza. Widzę ich razem na łóżku. Zayn i Perrie. Śliczna blondynka śpi, a chłopak pochyla się nad nią i delikatnie całuje. Czuję okropny ból w mojej klatce piersiowej. Coś wywierca w niej jakąś dziurę. Biała kołdra zakrywa tylko dolną część jego idealnie wyrzeźbionego ciała. Jest rozebrany. Widzę cały jego tors oraz wszystkie wspaniałe tatuaże. Nawet z tej dość dużej odległości dostrzegam ten, który mnie zawsze interesował. Czarne serce znajdujące się w "najważniejszym miejscu". Teraz koło niego widnieje czarny jak heban, ozdobny napis "PERRIE". Chcę się cofnąć, lecz nie mogę. Łzy zaczynają tworzyć się w kącikach moich oczu. Wiedziałam, że chodziło mu o coś, czy o kogoś ważnego, ale nie zdawałam sobie sprawy, że chodzi o nią. O Perrie. Mogłam się tego spodziewać. W końcu to jest najwspanialsza Perrie, która nie może się z nikim równać. Jest po prostu idealna. Nie wiem jak, ale jeszcze bardziej przybliżam się do pary. Nie chcę tego. Walczę, ale przegrywam tę bitwę. - Kocham cię i zawszę będę, rozumiesz?. Jesteś całym moim światem. Jesteś dla mnie wszystkim. Jesteś jedyną rzeczą, jakiej potrzebuję. Jesteś moim powodem, by żyć. Liczysz się tylko ty. Nikt więcej. To był wspaniały sylwester, Pezz. Najlepszy w moim życiu, kochanie. Chcę, aby cały następny rok był taki sam, jak ten wieczór i noc. Aby każdy następny był taki sam. - mówi do niej, a dziewczyna w tym momencie się wybudza i zaczyna cicho chichotać. Na twarzy chłopaka pojawia się szczery uśmiech.

- Lubię ten tatuaż, Zayn. Jest najlepszy z tych wszystkich, które masz. Zdecydowanie. - szepce w jego stronę, dotykając ogromnego, czarnego serca. Chcę zatkać uszy, lecz nie mogę. Jestem całkowicie obezwładniona. Nie chcę tutaj stać! Chcę zniknąć! Nie chce tego słuchać! Niech mnie ktoś stąd zabierze! Upadam na ciemnoczekoladowe panele. Czuję ból. Tylko ból. Nic więcej. To on zawładnął nade mną.

- On jest dla ciebie. Ja jestem dla ciebie. Na zawsze. Do końca naszych dni. - szepce wprost do jej ust, po czym składa bardzo delikatny pocałunek na jej malinowych wargach.

Moje serce pęka. Rozrywa się. Ponownie.

Spadam w dół.

- Oj, Victorio, Victorio. Nie słuchasz się mnie, kochanie. Popełniłaś tym samym ogromny błąd. Bardzo poważny błąd. - mówi zakapturzony mężczyzna. Podchodzę bliżej, aby zobaczyć jego twarz, lecz nie jestem w stanie. Jego buzia jest rozmazana. Widzę tylko szczerą pustkę. Nic więcej. On trzyma El, zakrywając jej jedną ręką usta, a w drugiej trzyma nóż przy jej gardle. Serce podchodzi mi do gardła. Jestem przerażona.

- Nie rób jej nic. Proszę. - mówię błagalnie, na co chłopak się szyderczo śmieje, aż przechodzą mnie ciarki po plecach.

- Skarbie, jaka była umowa? - mówi do mnie bardzo groźnym głosem.

- To nie była moja... On mnie zmusił... - chcę się jakoś wytłumaczyć, lecz on tego nie chce w ogóle słuchać.

- Jaka była umowa?! Nie dotrzymałaś jej... Teraz ona będzie za to płacić. Każdy z twoich znajomych. Każdy po kolei. Będziesz patrzyła jak będą ginąć, a to wszystko będzie twoja wina. Trzeba było pomyśleć o tym wcześniej. Ty będziesz winna ich śmierci. Nie zależało ci na nich. Myślałaś tylko o sobie. Nie o nich. Byłaś samolubna. - mówi, po czym ostrze przejeżdża po gardle brunetki. Doskonale słyszę, jak ono rozcina jej skórę. Chcę się wydrzeć, ale nie mogę otworzyć ust. Chcę się ruszyć, jednak nie mogę stawić kroku. Dziewczyna upada, a krew spływa po jej bladej już skórze. Robi mi się słabo. Chcę jej pomóc, jednak nie jestem w stanie.

Little Things || Z.M.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz