Rozdział 67

903 50 4
                                    

Do Waszej widomości to jest jeden z moich ulubionych rozdziałów.

*** Oczami Victorii ***

( Następny dzień )


Gdy się obudziłam to pierwsze co poczułam, był to ogromny i przerażający ból głowy oraz ogromne pragnienie. Nigdy nie sądziłam, że taki kiedyś mnie dopadnie. Potrzebuję w tym momencie jakiś tabletek i to jest pewne. Bardzo powoli wstałam, aby nie nabyć się zawrotów głowy i podeszłam do komody po jakieś rzeczy na przebranie, które zostawiłam tutaj wczorajszego dnia. Półprzytomna ruszyłam do łazienki, gdzie zmyłam swój wczorajszy makijaż i przebrałam się w czysty zestaw ubrań, co było wbrew pozorom na kacu bardzo trudne. Włożyłam telefon do kieszeni moich szarych dresów i opuściłam pokój. Oczywiście, gdy schodziłam na dół o mało nie wypieprzyłam się na ostatnim schodku. Gdy znalazłam się w kuchni, czym prędzej znalazłam tabletki i wyciągnęłam pełne opakowanie na stół. Po zażyciu dwóch dawek i popiciu ich dwoma litrami wody oparłam swoją głowę o zimny blat stołu. Dało mi to lekkie ukojenie. Głowa mnie dalej napieprzała, ale powoli ustępowała. Na szczęście. Nie miałam siły nic zrobić. Najgorsze jest to, że prawie nic nie pamiętam z wczorajszego wieczoru... Siedziałam tak może przez pól godziny, gdy nagle w myślach mignęła mi scena, gdzie leżałam w łóżku i ktoś w pewnym złożył delikatny pocałunek na moich ustach. Nie wiem czemu, ale w tym samym momencie poczułam to samo. Jakby to się powtórzyło. Coś mi się wydaje, że znam ten smak, ale nie jestem w stanie przypomnieć sobie skąd... Jednak, gdy otworzyłam oczy to zobaczyłam tylko zamykające się drzwi. To mnie się śniło, czy to było na prawdę?! Raczej wątpię, żeby to był sen... To było zbyt realistyczne... A w takim razie... O mój Boże! Kto to był?! W pewnym momencie usłyszałam dzwonek do drzwi.
- Co do diabła? - mruknęłam sama do siebie. Nie chcę mi się wstawać... Po minucie się jednak zdeterminowałam i podeszłam do drzwi wejściowych, które otworzyłam. Jednak, gdy się rozglądnęłam to tam nikogo nie było. To jakieś żarty?! Po jaką cholerę ja wstawałam?! Gdy chciałam zamknąć drzwi, zobaczyłam jakąś rzecz, która leżała pod nimi. Schyliłam się i podniosłam dość dużą kopertę, która leżała na wycieraczce do domu chłopaków. Widniało na niej moje imię. Moje serce momentalnie zaczęło szybciej bić, a głowa, która bolała mnie od wczesnego ranka, po wczorajszym piciu , jakby przestała po dotknięciu czarodziejskiej różdżki. Szybko uniosłam wzrok i zaczęłam się rozglądać wokoło. Niestety, albo nawet i lepiej nikogo nie zauważyłam. Byłam przerażona. A co jeśli ON znowu wrócił? A co jeśli ON znowu będzie chciał skrzywdzić kogoś kogo znam? Jeśli będzie chciał ponownie skrzywdzić Zayn'a, a ja tym razem nie dam rady jego obronić? Ręce zaczęły mi się niemiłosiernie trząść. Oderwałam górną część koperty, po czym wyciągnęłam jej zawartość. Na moje ręce spadła jakaś gazeta, na której przodzie naklejona była żółta kartka. Widniał na niej napis, napisany bardzo niechlujnym pismem: "STRONA 39!". O co, do jasnej cholery, chodzi?! Szybko podążyłam za wskazaną wskazówką i otworzyłam we właściwym miejscu. Moim oczom ukazał się jakiś artykuł, który zaczęłam momentalnie czytać.

 

"Czyżby najlepsze urodziny ?"

W dniu dwudziestych urodzin, Zayn'a Malik'a, jednego z członków znanego na cały świat brytyjsko-irlandzkiego zespołu One Direction, widziano w jednym z największych parków rozrywki w Londynie. Jednak nie był on tam sam. Towarzyszyła mu bardzo piękna brunetka, dziewczyna Harrego Styles'a - Victoria Szymańska ( l.18 ). Dwójka przyjaciół spędziła na prawdę wspaniały czas, co widać na załączonym zdjęciu, kiedy chłopak nosił dziewczynę na swoich plecach. Czyż nie wyglądają razem słodko? Przez cały czas uśmiech widniał na ich twarzach. Jednak, czy to jest rzeczywiście tylko przyjaźń? Gdybyśmy nie wiedzieli, że Victoria jest związana z innym chłopakiem, przypomnijmy, że to przyjaciel Zayn'a z ich zespołu, można by było stwierdzić, że tę dwójkę łączy jakieś wielkie uczucie, a dokładniej, że są w związku. Czyżby to była rzeczywiście prawda? Przecież Viarry, jak się wyrażają ich fani, wyglądają na bardzo szczęśliwych. Co wy o tym wszystkim myślicie? Czy Victoria, Zayn, albo Harry skrywają, jakiś sekret?

Little Things || Z.M.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz