🥀~Rozmowa z Ray~🥀
Perspektywa Ray
Rankiem, gdy się obudziłam, zaczęłam rozglądać się po pomieszczeniu. Aidena już nie było, z czego trochę się cieszyłam.
Oczywiście byłam mu wdzięczna, że został ze mną i pomógł mi się uporać z demonami.
Położyłam głowę znów na poduszkę i przykryłam się bardziej kocykiem. Chciałam kiedyś po leżeć tak spokojnie i nie martwić się co przyniesie kolejny dzień.
Moje krótkie rozmyślanie przerwało otwieranie zamka drzwi, przez co mocno zacisnęłam powieki i czekałam na najgorsze.
Ktoś wszedł już do środka, a ja odruchowo się skuliłam.
— Ray, spokojnie to ja. — powiedział Pan Aiden.
Momentalnie się uspokoiłam i otworzyłam oczy. Od razu dostrzegłam mężczyznę.
Chciałam naprawdę wstać, ale nie miałam siły. Miałam takie dni, kiedy strasznie słabo się czułam, tak jak galareta. Nie mogłam ustać na własnych nogach.— Coś Ci jest? — zapytał, jednak w jego głosie wyczułam nutę irytacji.
— Nie..., po prostu. — wyszeptałam i na chwilę przymknęłam oczy.
— Ej tylko nie zasypiaj, muszę Ci coś ważnego powiedzieć...
Perspektywa Aidena
Od razu, kiedy w kolejnym dniu wszedłem do tego klubu,czułem coś dziwnego.
Może wszystko przez to, że zjawiłem się wcześnie rano.Prawdą było, że nie mogłem dzisiaj normalnie spać, a wszystko przez Ray. Wiele razy powtarzałem, że gdy na nią patrzę przypominają mi się wydarzenia, o których z całej mocy pragnąłem zapomnieć.
Gdy wszedłem do niej, współczucie, które chciałem zniszczyć w sobie na nowo wróciło. Była dzisiaj jeszcze bardziej mizerna niż wczoraj.
Cały czas przyglądałem się jej ruchom, była taka wykończona, że nie miała siły nawet wstać.Kiedy wypowiedziałem słowa, że musimy porozmawiać, widziałem jak się wspięła. Było to na moją nie korzyść, jeszcze trudniej będzie zdobyć jej zaufanie, o ile da mi pozwolenie na otwarcie.
Ostrożnie usiadłem na końcu prowizorycznego łóżka i swój wzrok ulokowałem na ścianie. Zaprzeczyłem ważną zasadę, którą mi wpajano..."Nigdy nie spuszczaj przeciwnika z oczu".
To wszystko było takie bzdurne, coraz bardziej zacząłem nienawidzić głupiego losu. Każdy powtarza, że człowiek ma wybór, że świat nie jest taki zły, a tak naprawdę mówią to tyloo głupcy.
Nasze życie w zależności, kto jakie wybierze składa się z wyborów i konsekwencji. Inni mówią, że mają czas i planują nie wiadomo co w życiu. Moim zdaniem jest to błąd, powinno się korzystać z życia jak najwięcej. Nie bać się zmian i być odważnym.
— Ray..., jestem Twoim ochroniarzem. Jak wiesz nie jestem jak Thomas czy inny, których mialaś. — zacząłem ostrożnie. — Mam ciężki charakter..., jednak gdyby coś się działo więc, że możesz na mnie liczyć. Chyba się już przekonałaś, że jestem po Twojej stronie?
Po tych słowach przeniosłem wzrok na dziewczynę, która wpatrywała się we mnie. Jej oczy były jak zwykle smutne i pozbawione uroku.
— Tak wiem. — odparła, czym mnie zaskoczyła, bo już myślałem, że będzie milczeć. — Dziękuje, że zostałeś wczoraj ze mną.
— Nie ma za co. — lekko uśmiechnąłem się.
Ray podniosła się i zaczęła rozciąganie. Było to naprawdę straszne, ręce miała tak chude, jak prawie wykałaczki, a o siniakach już nie wspomnę.
Zmiany czasami są dobre, ale i też złe. W tędy nie miałem pojęcia co się wydarzy. Jestem tylko człowiekiem prawda?
Jednak nie ma czasu na zastanawianie się tylko działanie...**********
Witajcie kochani
Kolejny rozdział dla was. Mam nadzieję, że wam się spodoba. Przepraszam za błędy. Bardzo bardzo dziękuje za czytanie i dawanie gwiazdek. ❤️
CZYTASZ
"𝐙ł𝐚𝐦𝐚𝐧𝐚 𝐝𝐮𝐬𝐳𝐚"
RomanceKażdy miał w swoim życiu przeżycia, o których pragnąłby jak najszybciej zapomnieć, jednak to nie jest łatwe. Aiden należy do nie typowej rodziny, jednak wie, że może na nich liczyć tak samo jak oni na niego. Gdy jego brat wręcza mu misję, od razu w...