🥀~Strój kąpielowy~🥀
Perspektywa Aidena
Przyciągnąłem bliżej do siebie Ray, gdy czułem, że zaczął się nowy dzień. Tak naprawdę za nic nie chciało mi się wstawać. Mógłbym tak przeleżeć cały dzień wraz z szatynką.
Cieszyłem się bardzo, że zaczynała więcej jeść, przez co nie była już taka wychodzona.
— Dzień dobry. — wyszeptała nagle promyczek.
Otworzyłem powoli oczy i od razu zobaczyłem uśmiechniętą twarz Ray. Powiedźcie mi proszę, jak tu się nie cieszyć się, gdy patrzy na Ciebie tak ufnie.
— Dzień dobry, kochanie. — odparłem i pocałowałem ją w czoło. — Zaraz zrobię dla Ciebie śniadanie i może pójdziemy na początek na plaże, a później pozwiedzamy? — odparłem, gdy powoli się podnosiłem.
— Na plaże? Ja nie...
— Kupimy Ci w sklepie strój kąpielowy. — wzruszyłem ramionami i kiedy miałem już iść do kuchni, po czułem drobną dłoń szatynki na moim nadgarstku.
— Aiden, proszę..., ja mogę iść na plaże w zwykłych ubraniach. — poprosiła, a ja nie miałam pojęcia o co może chodzić.
— O co chodzi, Ray? Nie dam Ci chodzić w długich spodniach na plaży.
— Ja mam blizny, które już nigdy nie znikną. Przeze mnie będą się i z ciebie śmiać. — wyszeptała, puszczając mój nadgarstek.
Obserwowałem ją uważnie i po chwili dostrzegłem spływającą łzę.
— Kochanie, dla mnie jesteś najpiękniejsza. Jak ktoś na Ciebie krzywo spojrzy, to dostanie ode mnie po mordzie. — powiedziałem i przytuliłem ją do siebie. — Spiorę, każdego, kto będzie chciał Cię skrzywdzić, w porządku?
Ray podnosiła na mnie swoje załzawione oczy, jednak już dostrzegłem uśmiech na jej ustach.
— Nie trzeba, dziękuje. Nikt jeszcze nie zrobiłby czegoś takiego dla mnie. — odparła i znów wtuliła się we mnie.
Wiedziałem, że brakowało jej bliskości drugiej osoby, można było to wyczuć po jej zachowaniu i reagowaniu na każde miłe słowo.
Po kilku minutach oderwaliśmy się od siebie, po czym w końcu zaczęliśmy przygotowywać śniadanie.
Kazałem moim ludziom zapełnić całą lodówkę, tak żebyśmy nie musieli się martwić kupnem produktów.Gdy zjedliśmy i przebraliśmy się ruszyliśmy do sklepów, żeby kupić mojej książnice strój. Oczywiście ochroniarz podążał tuż za nami. Nie mogłem ryzykować, że ktoś może skrzywdzić Promyczka.
Weszliśmy do sklepu, który najbardziej przykuł moją uwagę, jak się do myślałem musiałem siłą wepchnąć do niego szatynkę.
— Wolisz jedno częściowy, czy dwu? — zapytałem, gdy zacząłem chodzić między regałami, a Ray szła za mną.
— Jedno. — wyszeptała cichutko.
Splotłem z nią ręce, po czym w oczy rzucił mi się biały strój.
— Ja nie chcę. — odparła, gdy jej pokazałem. — Będzie za dużo odsłaniać. Nie mogę pójść w krótkich spodenkach?
Spojrzałem na nią łagodnie, bo czułem jak dla niej to ciężkie.
— Skarbie, chociaż przymierz. — odparłem i zaprowadziłem ją do przymierzalni.
Ray przez chwilę się wahała, po czym weszła do środka. Byłem naprawdę z niej dumny.
Usiadłem na kanapie, po czym cierpliwe czekałem.Po kilku minutach, kotara zaczęła się powoli rozsuwać, a ja od razu wstałem. I w tym właśnie momencie odjęło mi mowę. Widziałem naprawdę wiele w swoim życiu. Tych przyjemnych i nie przyjemnych widoków, ale teraz to był najlepszy.
Kostium idealnie pasował na szatynkę, jakby był stworzony właśnie dla niej. Zauważyłem jedną dużą kreskę, jakby ciętą nożem na udzie dziewczyny. Naprawdę chciałem zabić wszystkim, którzy jej to zrobili.— Wyglądem strasznie. — odparła nagle, a ja wybudziłem się z transu.
— Skarbie, wyglądasz niesamowicie. — na te słowa podszedłem do niej i odwróciłem w stronę lustra. — Wiem, że nie uważasz tak, ale powiem Ci co ja widzę, dobrze?
Promyczek kiwnęła głową, a ja uśmiechnąłem się szeroko.
— Widzę naprawdę silną, mądrą dziewczynę, która jest dla mnie ważna i nigdy bym nie powiedział o niej źle. — wypowiedziałem i pocałowałem ją w głowę.
Nie miałem pojęcia jak mocno ją kochałem, uświadomiłem sobie to dopiero, gdy mogłem ją stracić...
**********
Witajcie kochani
Kolejny rozdział dla was. Mam nadzieję, że wam się spodoba. Przepraszam za błędy. Bardzo bardzo dziękuje za czytanie i dawanie gwiazdek ❤️
CZYTASZ
"𝐙ł𝐚𝐦𝐚𝐧𝐚 𝐝𝐮𝐬𝐳𝐚"
RomanceKażdy miał w swoim życiu przeżycia, o których pragnąłby jak najszybciej zapomnieć, jednak to nie jest łatwe. Aiden należy do nie typowej rodziny, jednak wie, że może na nich liczyć tak samo jak oni na niego. Gdy jego brat wręcza mu misję, od razu w...