6

979 28 15
                                    

*Emily*

Leżałam na łóżku i zwijałam się z bólu. Leki Banner'a nie działały. Nagle usłyszałam rozmowę i wiedziałam, że nie jestem sama w sali.

*Bruce*

-Nie wiem dlaczego ale żadne leki nie działają - powiedziałem do Steva cicho aby Emily nas nie usłyszała.

-Musimy coś zrobić, ona tam się zwija z bólu - odpowiedział.

Do sali z wielkim hukiem wszedł Thor.

-Kapitanie, Stark się obudził i powiedział żebyś przyszedł. A ja zaniedługo lecę na azgard. Wiesz, królewskie sprawy.

*Steve*

-Jarvis, przekaż Tony'emu że nie przyjdę bo Emily jest w ciężkim stanie.

-Aż tak z nią źle? - zapytał gromowładny

-Nie wiemy co jej dolega, chyba ta moc ją osłabia. - odparłem

-Moge ją wziąść do azgardu, na pewno Odyn nie będzie przeciwny temu, a nasi medycy może ustalą co jej jest.-powiedział Thor.

-Myślę że to dobry pomysł i tak my już nic nie zdziałamy, jak leki nie działają.

-Zatem przyjdę po nią po objedzie, muszę jeszcze coś załatwić.

I wyszedł.

*Emily *

Coś za długo rozmawiają i ktoś wszedł. Muszę zobaczyć co kombinują.

Z bólem w okolicach brzucha wstałam i odsłoniłam. Ujrzałam Banner'a ze Stev'em

-Co wy kombinujecie? - zapytałam cały czas trzymając rękę na bolącym miejscu.

-Jak się położysz to ci powiemy - odparł Steve.

Jak kazał tak zrobiłam.

-Więc słucham - powiedziałam siedząc na łóżku

-A zatem polecisz z Thorem do jego królestwa Azgardu, tam się lepiej tobą zajmą niż my.

-Okej - odparłam ze smutkiem. Już zaczęłam się przyzwyczajać do nich. A zwłaszcza do Steve'a.

-Taraz idzemy na objad i po objedzie lecisz z Thorem- usłyszałam

-Dobrze ale pójdę bez żadnej asekuracji, hydra już dawno wyplewiła ze mnie słabość. - odparłam pewnie

Wystałam czując ból ale tego nie okazywałam.

Zastanawiało mnie jedno. Dlaczego wczoraj chcieli mnie wsadzić do celi, a teraz opiekują się mnie jakbym była ich rodziną? - pomyślałam

Otworzyłam drzwi od kuchni. Za mną staną Steve.

-A tak, to jest Wanda a to Vision - wskazał na ludzi przygotowujących objad.

Vision spojrzał na mnie z uśmiechem a Wanda obojętnie.

-A więc macie tu czarodziejkę i jej chłopaka androida stworzonego przez Ultrona poprzez połączenie syntetycznego ciała z vibranium? - zapytałam z dumą w środku kiedy zobaczyłam wszystkich miny.

-A ty? Kim jesteś? - zapytała Wanda.

Poczułam lekki ból w głowie. Znajomy ból, kiedy hydra próbowała wedrzeć się do mojej głowy.

Właśnie to samo próbowała w tej chwili Wanda. Ale nie ze mną takie numery.

Nie dość że zablokowałam jej dostęp do moich wspomnień to skupiłam całą swoją moc na wywaleniu jej z mojej głowy.

Córka StarkaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz