44

126 3 4
                                    

Obudziły mnie jakieś hałasy. Ehh dzień jak codzień. Wstałam, ogarnęłam się i wyszłam

W kuchni siedzieli avengersi żywo rozmawiając o jakieś misji.

Krzyczeli. Wymachiwali rękami. Chodzili nerwowo w kółko. Nie wytrzymałam i krzyknęłam

-możecie się uspokoić!? Jak dzieci! - krzyknęłam

-okej ale staram się żeby nie było rozlewu krwi, okej? Banner, Jarvis wysztko sprawdził! Nie możemy tak iść narażając wszystkich - rzekł Tony

-o czym wy mówicie? - wtrąciłam się

-o Ultronie. Wiemy gdzie jest ale jest tak obstawiony ze nawet nie przeżyjemy pierwszej jego blokady

-wy może nie. Ale ja tak. Postanowione. - powiedziałam stanowczo

-narazie to ty się zajmuj tym demonem, a wtedy zdecydujemy co do Ultrona - odezwała się Wanda

-że... co? Jaki demon?! - zaczął Tony

-no ogólnie to mnie jakiś demon opentał . Chcę żebym mu dostarczyła kiemienie nieskończoności żeby sam wytworzył sobie duszę i mógł przejąć świat - powiedziałam w dużym skrócie

-zaraz chwila... powiedział ci to? - dopytała Wanda

-Aaaaa no tak. Zapomniałam Ci powiedzieć. Gadałam z nim tak jakby i się tego dowiedziałam - wzruszyłam ramionami

-czyli masz zamiar sobie z nim gadać całe życie czy może go jakoś usunąć albo coś? - zapytał Stark

-Tony używasz czasem czegoś takiego jak mózgu!? Oczywiście że chce się go pozbyć. Ale to nie takie proste

-możemy na słówko? - zapytał wyraźnie rozgniewany

Przewróciłam oczami i wstałam. Poszliśmy zdała od reszty

-co? - zapytałam obojętnie

-czemu nie mówisz do mnie normalnie? Na przykład tato, ojcze? Czemu mówisz Tony albo Stark? - zapytał

-dawno ci wybaczyłam "tamto" ale po prostu nie mogę. Potrzebuję czasu - odpowiedziałam

-okej rozumiem. Nie będę naciskał - odwrócił się i wrócił do reszty

Wzięłam parę głębokich wdechów. Wiedziałam jak bardzo ich krzywdzę od mojego przyjścia do wieży. Może powinnam odejść?

-Emily...? - usłyszałam Lokiego

-hm..? - przerwałam burze mózgu

-lecimy za godzinę. Nie chcę aby z tą sprawą zwlekać - już miał mnie obejmować ale byłam szybsza

-dobrze to ja już idę się przebrać..-wyminęłam go i wyszłam z pomieszczenia

Co jest ze mną nie tak? Dlaczego go zignorowałam? Czy ja naprawdę tego chciałam? Czy po prostu zaczynam się zapominać?

Nie przekraczaj kamiennych wrót. To ty jesteś kluczem

-kurwa zamknij się! - krzyknęłam i złapałam się za głowę. Szarpałam się w różne strony - co to kurwa znaczy? Dlaczego to powtarzasz? Dlaczego ja? Dlaczego!?

Zsunełam się po ścianie. Byłam bezsilna. Nie wiem ile tak leżałam. Nie miałam siły się podnieść. Przecież mam lecieć z Lokim. Muszę wstać

Próbowałam się podnieść jednak podświadomie nie chciałam tego robić. Ja... ja tego nie chciałam

Czułam jak moja dusza krwawi. Moje oczy krwawią. Czy ktoś mnie potrzebuje? Zawiodłam? Chce zniknąć! Ale czy tego naprawdę pragnę?

Córka StarkaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz