47

58 3 0
                                    

- zajdziemy inny sposób albo zajmiemy się niechcianym gościem- zajął miejsce obok mnie

- co masz na myśli ? - z zaciekawieniem spojrzałam mu w oczy

- skończymy to raz a porządnie - rzucił tajemniczo

- ehh tracę nadzieje ze w ogóle pozbędę się go - jęknęłam zrezygnowanie

- może zabawimy się czasem . Myśle ze doktorek z kamieniem czasu nam może pomóc. Skoro demon żyje od wieków .. - rzucił

- zatem złożymy mu wizytę - odparłam i udałam się pogadać z tatą o tym pomyśle

Strange może być ostatnią nadzieja . Zeszłam pospiesznie do gabinetu taty

- musimy pogadać - zamknęłam za sobą drzwi i popatrzyłam na Tonego

- słucham - odciągnął wzrok od papierów

- razem z Lokim przeniesiemy się do Strange w pewniej sprawie . Mianowicie odnoście Apofisa . Wiec to tyle chciałam żebyś wiedział - już miałam wychodzić ale uslyszałam odpowiedz

- wszystko okej ? Chciałaś jeszcze o czymś porozmawiać ? - wstał i uważnie sie przyglądnął mi

- właściwie to tak . Tylko nie wiem od czego zacząć ...- wzrok wbiłam w podłogę

- ej spójrz na mnie . Wiesz ze możesz mi wszytko powiedzieć - odparł łagodnie

Wdech i wydech

- bo ... bo ja ... ostatnio ... um - westchnęłam - dowiedziałam sie ze mogę być ... nieśmiertelna

- proszę ..? - zmarszczył brwi

- mogę być nieśmiertelna . Jako szkarłatna wiedźma jestem nieśmiertelna . To coś jakbym była w swego rodzaju Bogiem . Nie można mnie zabić ani nie starzeje sie - odpowiedziałam patrząc się na jego reakcje była ... no cóż zdziwiona ?

- ja .. nie wiem co powiedzieć . Może przez chwile spodziewałem się tego ? Sam nie wiem . Ale to nic nie zmienia . Śmiertelna czy nie ... dalej jesteś moją córką

Rozłożył ramiona w które od razu się wtuliłam .

- jesteś najlepszym tatą jakiego mogłabym sobie wymarzyć - odparłam nie powstrzymując uśmiechu

- a ty najlepszą córką . No cóż może czasem zbyt ... wybuchową w dosłownym znaczeniu tego słowa ale za to cię kocham - odparł ze śmiechem - no a teraz leć już do swojego kochasia

Odwróciłam się jeszcze by pokazać mu język na co oboje się zaśmialiśmy i ruszyłam w bardzo dobrym humorze do swojego pokoju gdzie czekam na mnie mój książę

- gotowy ? - zapytałam wchodząc do pokoju

- jasne - złapał mnie za ręce . I teleportowałam  nas do sanktuarium w którym mieszkał Strange

Pomimo ze nigdy tam nie byłam , o dziwo trafiliśmy w dobre miejsce

- hmm ... przynajmniej nie Jutenheimir - zaśmiał się brunet

- ooo weź będziesz mi to całe życie wypominał ..? - stwierdziłam niedowierzając ze to jeszcze pamięta

- ojjjjj taaak - parsknął śmiechem

Zignorowałam jego odpowiedz bo zauważyłam obecność Doktora w zasięgu wzroku

-Witajcie . Co was do mnie sprowadza ? - zapytał biorąc łyk kawy którą trzymam w dłoni

- demon chaosu i zniszczenia , Apofis, mówi Panu coś ? - zapytałam , na co ten się skrzywił

- tak słyszałem o nim . Nic dobrego . Jak z resztą o każdym demonie . - rzucił w odpowiedzi

Córka StarkaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz