48

70 2 0
                                    

Z każdą sekundą czułam co raz gorsze skutki wypitej substancji . Mrowienie w palcach , chaotyczne i co raz wolniejsze bicie serca , ukucie w płucach

W końcu poczułam ze opadają mi powieki . Słyszałam jak Loki wola moje imię ale słyszałam to jakby był bardzo daleko ode mnie. Ostatnie co zobaczyłam to zmartwiony wyraz jego twarzy

A potem już nic nie czułam ...

*Loki *

Kiedy Emily zamknęła oczy od razu sprawdziłem jej tętno . Było niemalże niewyczuwalne . Ale z trudem oddychała . Ważne ze jeszcze żyła .

Po chwili doktorek otworzył skrzynkę i złapał czarną poświatę wychodząca z jej serca .

Zamknął ją z głośnym hukiem . Na co od razu przechyliłem fiolkę z bezbarwnym płynem , wlewając go do ust Emily .

Była blada , martwiłem się ze nie za długo zwlekałem z antidotum . Czułem na nadgarstku bijące tętno ale było dalej słabe .

Nie odrywałem od jej oczu , bałem się ją stracić . Trzymałem ją za rękę jakby za chwile miała odejść ode mnie , jakbym miał ją stracić...

Widziałem jak delikatnie otwiera oczy . Kamień z serca

- księżniczka się obudziła - zaśmiałem się

- .. a książę na nią czekał - odwzajemniła śmiech

Jeszcze chwile posiedziała i pomogłem jej wstać .

- właściwie to zabiorę się z wami . Mam ważne wieści odnoście Thanosa - wyczarował portal

Spojrzałem wymownie na Emily . Miała ten sam niepokojący wyraz twarzy co ja

Jednak przeszliśmy przez portal a za nami doktorek . Znajdowaliśmy się na korytarzu w wieży

*Emily*

- Jarvis zwołaj wszystkich do sali obrad na 56 pietrze - odparłam do sztucznej inteligencji i po usłyszeniu potwierdzenia ruszyłam do wskazanego miejsca a za mną Loki i Strange

Na miejscu nikogo jeszcze nie było . No kto by się spodziewał ? Ich tempo można by porównać do niepełnosprawnego ślimaka !

Moje rozmyślenia przerwało otwieranie drzwi . W których pojawił się Clint

Usiadłam na samym początku długiego stołu . Podpytałam łucznika o tą ostatnia misje .

Potem jak byliny już w komplecie , a przynajmniej tak myślałam bo wzrokiem szukałam Petera , rozpoczęliśmy zebranie . Głos zabrał najpierw Strange

- mam wieści od Wong'a . Thanos zebrał potężną armie , ogłosił się władcą Titana i wyrusza na podbój Ziemi - odparł czarodziej

- posiada jeden z kamieni nieskończoności wiec nie można go lekceważyć - dodała Wanda

- ale my mamy obecnie 2 wiec w czym rzecz ? Plus mamy Emily z jej mocą , ciebie Wanda ..- rzucił Sam

Już miałam odpowiedzieć ale drzwi się otworzyły i wpadł szybko Peter dysząc jakby przebiegł maraton

- sorki , ciocia May mnie zagadała - zajął wolne miejsce gdzieś po boku

- odpowiadając , Thanos ma armie . Nie wiemy jak liczącą ale dopiero się z Wandą dowiemy . Thanos nie jest głupi , domyśli się ze próbujemy go przejrzeć , jest jak zaraza , pustoszy planety obrabiając je z ludzi których zabija potem niszczy planetę . Obecne ma jeden kamień ale za chwile ? Za chwile może zdobyć kolejne ..- zakończyłam swoją wypowiedz

Córka StarkaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz