49

70 1 0
                                    

Zegarek pokazywał 3.02

- mamy jeszcze duuuuużo czasu - odpadłam

- zatem jak się czujesz z tym ze kiedyś przejmiesz interes Starka ? - zapytał wracając wzrokiem na mnie

- dobrze pomimo ze się tego nie spodziewałam za bardzo , ale cieszę się ze na tyle mi ufa ze chce powierzyć mi to ... wszystko - odpowiedziałam szczerze

- poradzisz sobie - uśmiechnął się na co mi zdobiło się cieplej na sercu

Leżeliśmy w ciszy . Ale ta cisza była przyjemna i uspokajająca . Wystarczała nam nasza obecność . Chciałabym zostać w jego objęciach na zawsze ale wiedziałam ze nadejdzie moment kiedy będziemy musieli się rozdzielić

Od kiedy uwolniłam się od Hydry , dowiedziałam się o Tonym , wszyscy Avengersi stali się moją rodziną. Mam Lokiego . Od tego momentu z każdą misją obawiam się o życie moich najbliższych . Bo waśnie zależy mi na nich

Nie zniosłabym gdybym dowiedziała się ze coś złego stało się tacie ... albo Lokiemu

Oddałabym życie za nich ... bezwahania

A teraz leżę obok najdroższej mi osoby z myślą o niebezpieczeństwach tej misji

Ten sen....

Czuje w kościach ze jest druga strona medalu

Coś się stanie...

Zrobię wszystko żeby ich ochronić .

Wstałam i poszłam do łazienki . Przebrałam sie w mój czarno-fioletowy strój który ubierałam na misje . Przemyłam twarz wodą i wyszłam . Loki tez już był gotowy do wyjścia . Zostało nam tylko 6 minut wiec poszliśmy powoli na dół

- musisz być ostrożny , masz mi obiecać - spojrzałam na niego pełna nadziei ze się zgodzi

- nie jestem dzieckiem , Emily - odparł zirytowany

- obiecaj bo inaczej nie wypuszczę cię poza wieże  - odparłam ignorując jego komentarz

-nie zrobisz ... - przerwał - doobra byłabyś do tego zdolna ale nie zrobisz tego . Jestem Bogiem - odparł dumnie i skrzyżował ręce na klatce piersiowej

- i najbardziej nieodpowiedzialnym  , zadufanym ... - nagle zza rogu wyłonił się Peter

- o tu jesteś...cie - dodał przenosząc wzrok na Lokiego

- myślałem ze dzieci nie lecą na misje - wysyczał przez zęby czarnowłosy . Trochę mnie to zaniepokoiło

- właściwie to Peter jest pełnoletni . Jest z tego samego rocznika co ja . I przestań odstawiać jakieś fochy . Idziemy - rzuciłam zirytowana i ruszyłam przed siebie

Loki tylko przewrócił oczami i ruszył za mną . Byliśmy już przez quinjet'em

- wreszcie !! Jak zwykle trzeba czekać na gwiazdy . - odparł jak zwykle sarkastycznie tata

- bez komentarza tato . Lećmy już

Wszyscy już byli ale nie wyglądali jakby długo czekali . Natasha bawiła się bronią . Clint machał sztyletem w powietrzu

Po kolei wchodziliśmy na pokład . Steve oczywiście ze swoją poważną miną i .. tata ze swoim firmowym uśmieszkiem . Mam nadzieje ze nie pił wczoraj nic

Choć Tony mógłby się wydawać człowiekiem który tylko imprezuje i zabawia się z panienkami ale tak naprawdę tak nie jest . Nie do końca . Do takich spraw jak misje albo ratowanie świata podchodzi bardzo poważnie . Choć stara się to bardzo ukryć

Córka StarkaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz