54

48 0 0
                                    


* 2 lata później *

- ... to już był ostatni - odparł Thor , gdy załatwił ostatniego agenta Hydry

Znajdowaliśmy się w samym środku głównej bazy Hydry , którą udało mi się wytropić

- zatem koniec na dziś , tamtych weźcie do quinjet'u a później przysłuchajcie i niech coś powiedzą o tej nowej broni - wskazałam na dwójkę związanych agentów

Westchnęłam zmęczona , myślałam ze tym razem uda nam się napotkać na Browna , jednak z każdą kolejną misją zaczynam tracić nadzieje . Mimo ze obiecałam ze nie pójdę drogą zemsty , dalej miewam koszmary związane z moim poprzednim życiem

Budzenie się w środku nocy z krzykiem , ostatnimi czasy stało się dla mnie normą . W dzień chodzę zmęczona i podrażniona . Nic mnie już tak nie uszczęśliwia jak kiedyś

Może z małym wyjątkiem takim jak mój syn , Olivier

Ma już 10 miesięcy , większość czasu spędza z nim jednak Loki . Przez moje misje i obowiązki względem wszechświata nie mam wiele czasu , jednak mój mąż to rozumie i mnie wspiera . Czym ja sobie na niego zasłużyłam ?

Kiedy kierowaliśmy się do wyjścia , natknęłam się na pokój i którego wydobywał się dźwięk płaczu .

Razem z Bucky'm postanowiliśmy otworzyć drzwi . To co zobaczyłam tam , mocno mnie zszokowało

Była tam dziewczyna , na oko 16 lat , była przywiązana do krzesła , wokół głowy miała zawiązany pas , do żył miała podłączone przeróżne substancje . Widać było ze cierpiała , miała również dużo ran na ciele i płakała

Tez widok mnie zamurował , dojrzałam w niej.... siebie z przed kilku lat

Bucky natychmiast zaczął ją uwalniać a ja ..? Ja stałam i nie byłam w stanie się ruszyć

Nagle spostrzegłam w jakim się znajdujemy pokoju . Porozrzucane strzykawki po podłodze . To jakby znajome krzesło . Te znajome rysunki , zapiski na papierze , te same przyrządy ...

Ja tu ... byłam

Ale nie pamietam . Musieli mi pewne fragmenty pamięci usunąć . To niemożliwe , ja tu byłam . Czułam tę samą energię jak z kiedyś

- Emily , pomóż mi z tym - głos Bucky'ego przywrócił mnie z powrotem do rzeczywistości . Szybko uporałam się z pasami i łańcuchami . Ale dziewczyna nie mogła się utrzymać na nogach.

- ja się nią zajmę a ty zawołaj tu resztę - powiedziałam , na co brunet pospiesznie wyszedł

Spojrzałam na dziewczynę , strach w oczach , niepewność co do obcych ludzi , brak zaufania . Tak właśnie czułam się i wyglądam gdy Avengersi mnie znaleźli .

Jednak mnie nie zostawili , zaopiekowali się mną . I ja tez ją nie zostawię

- spokojnie , spróbuje cię uleczyć - spojrzałam na okaleczoną rękę i zaczęłam ją leczyć . Jednak okazało się to nie lada wyzwaniem . Czułam jakbym naprawiała robota ... a nie człowieka

Tyle trucizn , poprawek , nieznanych substancji krążyło w tym małym ciele . Trochę zaczęła płakać , starałam się być delikatna . Przez moment skupiłam się na energii płynącej z mojej dłoni , że nie zauważyłam ze dziewczyna chwyta jakis przedmiot .

Zauważyłam to kątem oka ale zanim zdążyłam zareagować było już za późno . Z całej siły uderzyła mnie czymś ostrym w skroń

Zamknęłam oczy z bólu , po czym spadłam na ziemie . Przez chwile moja głowa była zbyt ogłuszona bo jednym co zarejestrowałam to wyjście tej dziewczyny z sali . Chciałam krzyknąć ale moja głowa opadła na podłogę pełną szkła . Oddychałam głębiej i rzadziej by nie zemdleć . Z całej siły próbowałam odsunąć się od szkła i nieznanej substancji które były tuż przy mojej głowie . Jednak nici z moich starań

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jul 29 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Córka StarkaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz