-witaj Loki - powiedziałam z uśmiechem. Po wysłuchaniu Thora miałam mętlik w głowie. Ale postanowiłam dać szanse lokiemu.
-witaj Emily - odpowiedział czarnowłosy ze szczerym uśmiechem
-A teraz choć za mną, chce Ci pokazać miejsce gdzie możemy ćwiczyć - dodał Loki
Ominęliśmy ogrody i kierowaliśmy się w stronę polany
-tutaj przychodziłem kiedy chciałem uciec od wszystkich co mnie poniżali a stawiali Thora na 1 miejscu. Zbytnio go faworyzowali, a ja czułem się odrzucony - wyznał kiedy byliśmy już na miejscu
Nie wiem czemu to zrobiłam ale położyłam moją dłoń na jego ramieniu. Jakby go rozumiałam...? Ja tak samo jak on nie mieliśmy w życiu kolorowo.
Gdy komuś bym powiedziała że jestem córka Starka, tego miliardera to by sobie wyobrażało nadzianą suke co śpi na pieniądzach i wszystko co chce dostaje od rodziców.
A prawda jest inna. Może i on teraz okłamuje mnie i przymila mi się żeby mnie później zdradzić ale sądzę że nie jest zły. Tylko skrzywdzony. Złamany , żyjący w cieniu swojego brata , który jest uważany za autorytet
Nawet w książkach które czytałam. Loki.. bóg klamst i zdrad. Oszust który manipuluje innymi.
Ja widzę skrzywdzoną osobę szukającą miłości. Widząc relacje Friggi i Lokiego widzę że jego przyszywana matka go bardzo kocha a z drugiej strony przyszywany surowy ojciec szukający byle powodu aby pogardzić Lokim.
Loki patrzył się w ziemię. Na mój gest podniósł głowę i spojrzał mi głęboko w oczy. Uśmiechnął się i podniósł.
-zatem usiądź na ziemi, spróbujemy trochę wymagającej magi. - rzucił tajemniczo i usiedliśmy.
-zamknij oczy, wyobraź sobie ze lewitujesz , unosisz się w powietrzu , skup się na moim głosie - odparł spokojnie
*Loki*
Kiedy Emily uniosła się w górę usmiechnełem się zwycięsko . Skubana szybko się uczy.
-Dobra a teraz na dół - powiedziałem do dziewczyny. Ta lekko się zaśmiała.
Wyciagnełem dłoń do dziewczyny. Chwyciłem ją za rękę i wypowiedziałem zaklęcie ochronne aby jej się nic nie stało w ćwiczeniach które dla niej przygotowałem.
-A teraz... walczymy - wstałem szybko
*Emily *
-że co proszę? - zapytałam ze zdziwienia. Mamy walczyć? Chyba coś mu się w głowie poprzestawiało
-spokojnie nie zrobię Ci krzywdy. Raczej ty będziesz uderzać mnie swoją mocą a ja będę się bronić. I tak na wszelki wypadek założyłem na ciebie ochronę. Żadna moja moc się nie skrzywdzi. - powiedział spokojnie
-Loki nie, to zły pomysł. Nie widziałeś tego jak ostatnio zmasakrowałam olbrzymów - powiedziałam lekko wkurzona
-wiesz ja też jestem Lodowym Olbrzymem - i zmienił kolor skóry - może potraktuj mnie tak jak ich - wysyczał ze wściekłością
Lekko się wzdrygłam na ten ruch ale zachowałam zimną krew i nie dałam po sobie poznać . Jednak ten błękit przyciągnął moją uwagę . Był tak intensywny i piękny . Czarnowłosy widział jak skanuje go wzrokiem z podziwem . Nie powiem , zaimponowało mi to co zrobił . Szybko jednak przewróciłam się do porządku
-Niee Loki, nie skrzywdzę cie - wyznałem z bólem w głosie
-proszę zrób to, chce Ci pomóc - powiedział i wrócił do ludzkiej postaci , na co powrócił tez do swojego wzrostu
CZYTASZ
Córka Starka
Ficção AdolescentePorwana i szkolona przez hydre siedemnastoletnia Emily Wilson. Dawno straciła nadzieję na uwolnienie z tego piekła. Dlaczego hydrze zależy tak na córce Starka? Co jeśli nie jest zwykłą nastolatką i ma nadludzkie zdolności? Co jeśli Tony Stark dowie...