11

556 14 6
                                    

-witaj Loki - powiedziałam z uśmiechem. Po wysłuchaniu Thora miałam mętlik w głowie. Ale postanowiłam dać szanse lokiemu.

-witaj Emily - odpowiedział czarnowłosy ze szczerym uśmiechem

-A teraz choć za mną, chce Ci pokazać miejsce gdzie możemy ćwiczyć - dodał Loki

Ominęliśmy ogrody i kierowaliśmy się w stronę polany

-tutaj przychodziłem kiedy chciałem uciec od wszystkich co mnie poniżali a stawiali Thora na 1 miejscu. Zbytnio go faworyzowali, a ja czułem się odrzucony - wyznał kiedy byliśmy już na miejscu

Nie wiem czemu to zrobiłam ale położyłam moją dłoń na jego ramieniu. Jakby go rozumiałam...? Ja tak samo jak on nie mieliśmy w życiu kolorowo.

Gdy komuś bym powiedziała że jestem córka Starka, tego miliardera to by sobie wyobrażało nadzianą suke co śpi na pieniądzach i wszystko co chce dostaje od rodziców.

A prawda jest inna. Może i on teraz okłamuje mnie i przymila mi się żeby mnie później zdradzić ale sądzę że nie jest zły. Tylko skrzywdzony. Złamany , żyjący w cieniu swojego brata , który jest uważany za autorytet

Nawet w książkach które czytałam. Loki.. bóg klamst i zdrad. Oszust który manipuluje innymi.

Ja widzę skrzywdzoną osobę szukającą miłości. Widząc relacje Friggi i Lokiego widzę że jego przyszywana matka go bardzo kocha a z drugiej strony przyszywany surowy ojciec szukający byle powodu aby pogardzić Lokim.

Loki patrzył się w ziemię. Na mój gest podniósł głowę i spojrzał mi głęboko w oczy. Uśmiechnął się i podniósł.

-zatem usiądź na ziemi, spróbujemy trochę wymagającej magi. - rzucił tajemniczo  i usiedliśmy.

-zamknij oczy, wyobraź sobie ze lewitujesz , unosisz się w powietrzu , skup się na moim głosie - odparł spokojnie

*Loki*

Kiedy Emily uniosła się w górę usmiechnełem się zwycięsko . Skubana szybko się uczy.

-Dobra a teraz na dół - powiedziałem do dziewczyny. Ta lekko się zaśmiała.

Wyciagnełem dłoń do dziewczyny. Chwyciłem ją za rękę i wypowiedziałem zaklęcie ochronne aby jej się nic nie stało w ćwiczeniach które dla niej przygotowałem.

-A teraz... walczymy - wstałem szybko

*Emily *

-że co proszę? - zapytałam ze zdziwienia. Mamy walczyć? Chyba coś mu się w głowie poprzestawiało

-spokojnie nie zrobię Ci krzywdy. Raczej ty będziesz uderzać mnie swoją mocą a ja będę się bronić. I tak na wszelki wypadek założyłem na ciebie ochronę. Żadna moja moc się nie skrzywdzi. - powiedział spokojnie

-Loki nie, to zły pomysł. Nie widziałeś tego jak ostatnio zmasakrowałam olbrzymów - powiedziałam lekko wkurzona

-wiesz ja też jestem Lodowym Olbrzymem - i zmienił kolor skóry - może potraktuj mnie tak jak ich - wysyczał ze wściekłością

Lekko się wzdrygłam na ten ruch ale zachowałam zimną krew i nie dałam po sobie poznać . Jednak ten błękit przyciągnął moją uwagę . Był tak intensywny i piękny . Czarnowłosy widział jak skanuje go wzrokiem z podziwem . Nie powiem , zaimponowało mi to co zrobił . Szybko jednak przewróciłam się do porządku

-Niee Loki, nie skrzywdzę cie - wyznałem z bólem w głosie

-proszę zrób to, chce Ci pomóc - powiedział i wrócił do ludzkiej postaci , na co powrócił tez do swojego wzrostu

Córka StarkaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz