Minęły 4 dni.
4 dni od rozmowy z lokim. Prawie cały ten czas spędziłam w łóżku. Tylko schodziłam do kuchni czasem po coś do zjedzenia. Nie miałam siły się teleportować.
Chciałam pójść spać i już nigdy się nie obudzić. Może świat wtedy będzie bezpieczniejszy?
Loki. Loki. Loki.... Przez ten czas myślałam tylko o nim. Nie wiem co będzie później.
-mamo...jeśli mnie słyszysz, proszę weź mnie do siebie - załakałam - nie chce już żyć
Głowa mnie bolała. Ból brzucha. Pewnie dlatego że ostatnio jadłam.... właśnie kiedy ja ostatnio jadłam? Będzie z jakieś 24 godzin temu...
Nie miałam siły się nawet podnosić. Może zamknę oczy i już się nie obudzę?
Nagle telefon zadzwonił. Spojrzałam na ekran. To Peter. Po chwili odebrałam. Dzwonił na kamerce ale ją wyłączyłam
-hej, Emily. Czemu cie już 4 dzień nie ma w szkole, martwimy się. Pan Stark mówił że cię nie będzie ale nie wiemy dlaczego. Chora jesteś?
-em... można tak powiedzieć Peter...
-czy to dotyczy... no wiesz czego? - dodał ciszej
-nie.... nie
-to prześlę Ci notatki żebyś sobie zaległości nie zrobiła. Okej?
-mhm...
-okej.... no to jakbyś czego potrzebowała to pisz. Paa
Rozłączyłam się. Rzuciłam telefonem na stolik. Ból. Nie odróżniałam już bólu fizycznego od psychicznego.
Wszystko mi było obojętne.Nagle ktoś zapukał do drzwi. Aż wzdrygłam się. Ruchem ręki otwarłam drzwi. Stała tam... Wanda?
-hejka, przyszłam cie odwiedzić - powiedziała wchodząc do pokoju
-hej - odpowiedziałam cicho
-wiem o wszystkim... przykro mi. Ale też muszę Ci o czymś powiedzieć. A raczej poprosić. Bo.. bo ostatnio dowiedziałam się ze nie jesteśmy same. Są osoby co dysponują takimi umiejętnościami jak my. 3 osoby. Przekazały mi telepatycznie... jakby propozycje spotkania się. I czy... czy chciałabyś pójść ze mną.
-wanda...
-jest szansa że pokonamy Ultrona i wzmocnimy moce. Możemy spróbować i...
-wanda! - krzyknęłam. Wpadła w trans - może to być pułapka. Nie wierzę żeby nagle jacyś obrońcy świata dysponujący ogromną mocą, tak o, po prostu zapytali cie o spotkanie
-ale ja... ja się już zgodziłam
-kurw... gdzie i kiedy?
-jutro o 12 przed. Przed wieżą
-wanda.... mam złe przeczucia co do tego. Niby jak dowiedzieli się o mnie? A może są z hydry. Słyszałaś tego chłopaka, nie dadzą mi spokoju póki mnie nie odzyskają. Proszę Wanda... nie chcę tam wracać
-i nie wrócisz. Ale musimy coś spróbować. My teraz gadamy a nasi wrogowie rosną w siłę. Musimy mieć kogoś po swojej stronie - położyła swoją dłoń na mojej
-.... dobrze. Ale powiemy reszcie co nie?
-tak, za chwilę im powiem
-idę z tobą. Mam dość siedzenia w pokoju.
Poszliśmy razem do salonu. Byli tam wszyscy. I... i Thor
-musimy wam o czymś powiedzieć. - odezwała się Wanda
CZYTASZ
Córka Starka
Teen FictionPorwana i szkolona przez hydre siedemnastoletnia Emily Wilson. Dawno straciła nadzieję na uwolnienie z tego piekła. Dlaczego hydrze zależy tak na córce Starka? Co jeśli nie jest zwykłą nastolatką i ma nadludzkie zdolności? Co jeśli Tony Stark dowie...