Nie wiedziałam co o tym sądzić. Loki znika na ponad tydzień, nie daje oznak życia ani nie mówi gdzie idzie. Później dowiaduje się że jest skuty w Azgardzie.
Co tu się dzieje?
Kuwa - pomyślałam
Wstałam i teleportowała się do salonu.
Tato! Gdzie jest tony - krzyknęłam
-uspokój się, jest w kuchni - odpowiedział Steve - Emily co się st...
Nie dokończył bo teleportowała się do kuchni
-tato! - zawołałam
-tak? - zapytał biorąc kolejny łyk kawy
-muszę lecieć do azgardu po lokiego, coś jest nie tak... - powiedziałam cała się trzęsąc
-weź kogoś ze sobą albo nie lecisz i koniec kropka
-wanda - powiedziałam i teleporowałam się do jej pokoju
Leżała na łóżku.
-chcesz żebym z tobą leciała. - powiedziała niemalże od razu
-tak, nie mam wyjścia
-dobra, za 5 minut przed wieżą-odpowiedziała
Teleportowałam się do pokoju. Usiadłam na łóżku
Dalej mi to nie dawało spokoju. A jak ta bariera nie wypaliła i ktoś się przedarł?
-japierdole - pomyślałam
Muszę oczyścić umysł. Jeden błąd. A może kogoś kosztować życiem.
Teleportowałam się przed wieże.
-gotowa? - zapytałam
-tak
-heimdall! - krzyknęłam
Strumień światła nas otoczył. Po chwili myślimy w Azgardzie
-Emily Stark, Wanda Maximoff, witamy w Azgardzie - odezwał się heimdall
-witaj, przepraszamy ale musimy iść - powiedziałam i wzięłam Wandę pod rękę
-teleportujmy się - powiedziała Wanda
-dobra
Po chwili staliśmy pod bramą. Jakiś strażnik oczywiście musiał utrudniać
-odejść, muszę pilnie się spotkać z królem
-nie ma takiej możliwości - odpowiedział nawet się na mnie nie patrząc
-słuchaj ty gnoju, nie wiesz z kim pogrywasz - krzyknęłam wkórwiona
-przesuń się - moje oczy zaświeciły na fioletowo. Strażnik bez słowa się odsunął
Szybko przekroczyłam próg, kierując się do sali tronowej. To samo zrobiłam z strażnikami przy drzwiach od sali.
-królu gdzie loki
-wtargnełaś do mojego pałacu, omotałaś strażników, przyprowadziłaś ze sobą druga wiedźmę i jeszcze żądasz odpowiedzi na pytania? - odpowiedział tym swoim aroganckim tonem
-chce wiedzieć czy nic mu nie jest. Tyle. Czy to tak dużo? - zapytałam. Kątem oka spojrzałam na Wandę. Była zła
-loki odpowie za swoje czyny
-jakie czyny, królu? Co uczynił? - zapytałam zdziwiona
-wprowadzić go
Po chwili strażnicy ciągnęli lokiego po ziemi całego we krwi
-loki! - podbiegłam do niego
Straże chwycili mnie mocno odciągając od lokiego
-Friggo, dlaczego na to pozwoliłaś zapytałam
-drogie dziecko, nie mam na to wpływu - odpowiedziała patrząc na mnie ze współczuciem
-co on zrobił? - zapytałam
-loki wpuścił do Azgardu Lodowe Olbrzymy, tym samym zdradzając nas i cały Azgard
-to nie loki - powiedziałam
-więc kto - zapytał
-ja to zrobiłam. Tuż po incydencie z Olbrzymami w lesie porozumiałam się z ich królem. W zamian za odpowiedzi dotyczące moich mocy, uaktywnienie ich bardziej i uwolnienu lokiego z wiążącym pochodzeniu z Jötunheimr'u, zaoferowałam Laufey'owi propozycje która już znacie - zaśmiałam się pod koniec
-straże - warknął Odyn
Odepchnęłam wszystkich strażników jednym ruchem ręki
-nie fatyguj się królu, zabieram lokiego i nas tu nigdy nie zobaczysz - uniosłam lokiego w powietrze i zaczęłam iść w kierunku wyjścia
-kiedyś zginiesz szkarłatna wiedźmo i to szybko niż myślisz - powiedział odyn
Zignorowałam to. Najważniejszy jest teraz loki
-Wando sprobóje się teleportować na Ziemię, nie wiem czy mi się to uda - powiedziałam niepewnie
-sprobójmy, tylko się skup - odpowiedziała
Po paru minutach byliśmy w wieży. Lokiego zaniosłam do Bannera wszystko wyjaśniłam i wyszłam
CZYTASZ
Córka Starka
Teen FictionPorwana i szkolona przez hydre siedemnastoletnia Emily Wilson. Dawno straciła nadzieję na uwolnienie z tego piekła. Dlaczego hydrze zależy tak na córce Starka? Co jeśli nie jest zwykłą nastolatką i ma nadludzkie zdolności? Co jeśli Tony Stark dowie...