3.5

103 5 0
                                    

Trochę krótki

— A to kto to jest? — zapytał ponownie ojciec.

— Mój brat.

— Co? — usłyszałam z ust ojca.

Spojrzałam na nich wszystkich. Ich zdziwienie było nie do opisania.

— Mój brat, a twój syn — powiedziałam pewnie w stronę ojca. — Ja i Zachary jesteśmy bliźniakami.

— To jest niemożliwe. — Dalej nie dowierzali. No cóż, ja chyba też bym nie uwierzyła, jeśli byłabym na ich miejscu. — Dlaczego o nim nie wiedziałem? — zapytał ojciec.

— To nie jest rozmowa na teraz — odpowiedziałam. Spojrzałam na mojego brata ponownie. Jest bezpieczny. — Muszę iść, wrócę za dwie godziny. Jakby coś się z nim działo, to dzwońcie.

— Gdzie idziesz Sky? — zapytał Stark. — Musisz nam to wszystko wyjaśnić.

— Powiedziałam, wrócę za dwie godziny — powtórzyłam twardo. — Postaram się wtedy cokolwiek wam wyjaśnić.

Wyminęłam ich i weszłam do windy, którą zjechałam na parter. Była już prawie druga w nocy, gdy nabuzowana emocjami i wściekłością jechałam z powrotem do Angelo. Nie odpuszczę mu. Wcale nie musiał go tak mocno bić.

* * *

— Otwieraj, do jasnej cholery, bo wypierdolę ci całą chatę w powietrze Angelo, a cały twój jebany interes oddam Adamsowi z Vermont! — krzyknęłam do mikrofonu.

— Czego chcesz? — usłyszałam.

— Porozmawiać — odpowiedziałam — a potem zastanowić się, co zrobić z tobą, czy pozwolić ci żyć czy zakopać dwa metry pod pierdoloną ziemią — dodałam po chwili namysłu.

— Przyjedź, jak się uspokoisz — odpowiedział.

Ja mam się uspokoić?! Ja dopiero się rozkręcam.

— Sam tego chciałeś — powiedziałam spokojnym głosem. — Tylko nie mów, że nie próbowałam rozmawiać.

Wycofałam z podjazdu. Angelo jeszcze nie wie, co zaczął. Chciałam, próbowałam, odmówił. Poczuje, co to znaczy zadrzeć ze mną. Mojej rodziny nie tyka się.

Podjechałam do mieszkania, z którego zabrałam Dominica i wszystkie nasze rzeczy. Na jakiś czas przeprowadzimy się do wieży. Po dojechaniu do niej wskazałam chłopakowi jego tymczasowy pokój, a do swojego odłożyłam wszystkie swoje torby. Nie trudziłam się, żeby się rozpakować, od razu poszłam do Zacharego. W sali siedział ojciec. Patrzył na chłopaka zaciekawionym wzrokiem.

— Jest bardzo podobny do ciebie — oznajmiłam zwracając na siebie uwagę.

— Wróciłaś.

Podeszłam do łóżka, na którym spał chłopak. Mimo, że minęło niecałe półtorej godziny odkąd go tu przywiozłam, to wyglądał o wiele lepiej.

— Dlaczego o nim nie wiedziałem? — zapytał tata.

Westchnęłam. Tak długo udawało mi się utrzymać jego istnienie w sekrecie...

— Dla bezpieczeństwa — odpowiedziałam. — Nasza matka była zdrajczynią w Hydrze, jak wiesz, ale gdy dowiedziała się o ciąży udało jej się ukryć na rok przed organizacją.

— Ale jego nie było przy tobie i twojej matce, gdy... no wiesz.

— Matka zdawała sobie sprawę, że musi wrócić i mieć wytłumaczenie dlaczego zniknęła. Musiała wybrać, które dziecko poświęcić, a które ocalić przed tym piekłem — oznajmiłam z lekkim bólem. Życie w świadomości, że własna matka skazała mnie na to wszystko nie było łatwe. — Padło na mnie. Zacharego zostawiła u kobiety, która w tamtym czasie również była w ciąży, ale straciła swoje dziecko.

— Jak się dowiedziałaś o nim? — zapytał ojciec.

— Matka zostawiła mi list, który odkryłam zanim się spotkaliśmy — odpowiedziałam. — Polubisz go. Można powiedzieć, że jest takim połączeniem ciebie, mamy i mnie, choć nie jest tak zły jak ja. Piekło Hydry go ominęło, ale ma swoje za uszami. Potrafi walczyć jak my, ale tamci ludzie wychowali go tak dobrze, że w zachowywaniu się przypomina ciebie, więc razem będziecie zwracać nam uwagę na język.

Uśmiechnęłam się na wyobrażenie tego.

— Idź już spać. Jesteś zmęczony po tej misji, na której byliście — oznajmiłam.

— Ty też — napomknął mi.

— Wcale nie. Nic dzisiaj nie zrobiliśmy zbytnio z Dominicem. Nie czytałeś raportu, więc nie wypowiadaj się — odgryzłam. — Idź, ja posiedzę przy nim.

Ojciec odpuścił i wyszedł. Usiadłam na jego miejscu i spojrzałam na Zacharego. Na jego spokojną twarz. Nie musiał się martwić o przeżycie w tej chwili.

Ready For Anything 1,2,3Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz