3.13

33 1 0
                                    

Następnego dnia wszyscy byliśmy zmęczeni, ale nie było czasu na odpoczynek. Centrum operacyjne w bazie tętniło życiem. Stark i Dominic siedzieli przy głównym terminalu, analizując dane. Jarvis, jego sztuczna inteligencja, rzucał precyzyjne wskazówki na ekrany, które pokrywały ściany pokoju. Kolejne schematy, mapy i linie kodu układały się w obraz sieci operacyjnej Hydry.

— Jarvis, przeanalizuj korelację między lokalizacjami magazynów a przesunięciami oddziałów z ostatnich sześciu miesięcy — powiedział Stark, pochylony nad stołem holograficznym.

— Już to robię, panie Stark — odpowiedział Jarvis. — Wstępne wyniki wskazują na zbieżności w trzech punktach w Europie Wschodniej. Wygląda na to, że to kluczowe węzły logistyczne. Dominic wciągnął powietrze przez zęby, wpatrując się w ekran.

— Jeśli to jest ich trasa zaopatrzeniowa, możemy to wykorzystać. Ale potrzebujemy więcej szczegółów, żeby precyzyjnie uderzyć.

Reszta zespołu zajmowała się przeglądaniem dokumentów i przetworzonych danych, które Stark i Dominic już uporządkowali. Romanoff przeglądała archiwa personalne, szukając znajomych nazwisk. Fury spoglądał na listy przelewów finansowych, które wskazywały na możliwych wspólników w rządach i korporacjach. Siedziałam z boku, przeglądając raporty, ale myślami byłam zupełnie gdzie indziej. Dragovich. Jego twarz wciąż stała mi przed oczami, jakby był tutaj, w tym pokoju, obserwując nas z ukrycia. Nie powiedziałam nikomu o tym, co się wydarzyło w podziemiach zamku. Nie mogłam. Nie teraz. Nie, kiedy wciąż nie rozumiałam, dlaczego jego obecność tak mnie poruszyła. Jego wzrok... nie był pełen gniewu ani wyższości, jakiego można by się spodziewać po wrogu. Było w nim coś więcej. Wyraz, który nie dawał mi spokoju. Czy to była pogarda? A może ostrzeżenie? Oparłam głowę na dłoni, udając, że czytam raport. W rzeczywistości mój umysł wracał do tej chwili. Do momentu, gdy jego spojrzenie spotkało moje. Z jednej strony, czułam strach. Z drugiej, nieodparte wrażenie, że to spojrzenie kryło odpowiedzi, których potrzebowałam. Ale jak mogłam zaufać swoim instynktom w sprawie kogoś takiego jak on?

— Sky? Wszystko w porządku? — Głos Romanoff wyrwał mnie z zamyślenia.

Podniosłam wzrok i skinęłam głową.

— Tak, tylko próbuję poskładać te dane do kupy. Trochę tego dużo.

Romanoff spojrzała na mnie badawczo, ale nie drążyła. Wróciłam wzrokiem do dokumentów, choć ich treść rozmywała się przed moimi oczami. W głowie wciąż powracały obrazy z wczorajszej akcji. Dragovich nie tylko był liderem Hydry. On był ich mózgiem. I wiedziałam, że prędzej czy później będę musiała się z nim zmierzyć. Nie jako członkini zespołu, ale jako ja.Ale jak powiedzieć o tym reszcie? Jak wyznać, że widziałam twarz naszego największego wroga i nic nie zrobiłam?

— Sky, potrzebujemy cię tutaj — rzucił Stark, przerywając moje rozmyślania.

Podniosłam się, wygładzając koszulę, i podeszłam do stołu.

— Co macie? — zapytałam, zerkając na holograficzne projekcje.

— Znaleźliśmy coś dużego — odpowiedział Dominic, wskazując na mapę. — Jeden z tych węzłów, o których wspominał Jarvis, to miejsce, gdzie Hydra najprawdopodobniej produkuje swoje nowe bronie. Jeśli to zniszczymy, zadamy im solidny cios.

— To świetnie. Co dalej?

— Przygotujemy plan ataku. Ale najpierw musimy upewnić się, że nie będzie to pułapka — dodał Stark.

Pułapka. Słowo odbiło się echem w mojej głowie. Dragovich wiedział, że przeżyłam. I wiedziałam, że nie będzie długo czekał na kolejny ruch.

Ready For Anything 1,2,3Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz