| Sezon 12 - Rozdział 39 |

659 36 55
                                    

– Koniec z jakąś wężową szamanką, jej armią ognistych węży i Lodowym Cesarzem. Mam dość. – ubolewający głos Jay'a wprawił wszystkich w śmiech.

Po pokonaniu Aspheery oraz wydostaniu się z Krainy Nigdy, w końcu mogli trochę odpocząć.

– Myślę, że to jeszcze nie koniec. – odparła wchodząca do pokoju Pixal. – Zanotowano wtargnięcie do starego magazynu. Mechanik znów czegoś szuka.

– Ale mnie jeszcze boli, Pixal. – mruknął przeciągle Jay.

– Przykro mi, mogę zaproponować ci jakąś tabletkę. – odpowiedziała mu ninjadroidka.

– Dobra, wszyscy. Zbierajcie dupy. – zadecydował Lloyd, a za jego rozkazem cała ekipa podniosła się na nogi. – Chwila. Gdzie Cole i Izira?

– Są już na miejscu. Musiałam przerwać im ich randkę. – poinformowała ich Pixal.

W tym czasie owa dwójka Ninja zdążyła znaleźć się już na miejscu wskazanym przez Pixal. Mechanik coraz częściej wykradał rzeczy z coraz to dziwniejszych miejsc w mieście. Tym razem wybrał stary magazyn, gorączkowo czegoś szukając. Izira i Cole zaszli go od obydwu stron, by móc od razu zareagować, gdy znajdzie szukany przez niego przedmiot.

– A czego my w ogóle szukamy? – spytał jeden z jego pomagierów.

Mężczyzna nachylił się, aby podnieść z ziemi płaską deskę.

– Właśnie tego. To jak igła w stogu siana.

– Przepraszam, że przerywam wasze romantyczne spotkanie, ale moje też przez was przerwano. – Izira pozbyła się dwóch z pomagierów Mechanika, zdradzając swoją obecność.

– Nigdy nie lubiłem fioletu. – stwierdził Mechanik i za pomocą dorobionej ręki wysunął ją, trafiając w dziewczynę.

Cole wkroczył do akcji, rzucając w nim starymi płytami znalezionymi w magazynie. Nie mogli używać zbytnio mocy żywiołów, gdyż Mechanik był w większości tylko człowiekiem.

Przez jego atak z rąk mężczyzny wypadła dziwna płyta, którą uważał za bezcenną. Izira szybko przejęła ją, uniemożliwiając to przeciwnikom.

– Mam ją!

Mechanik jednak okazał się szybszy i z powrotem porwał płytę w swoje ręce, wybiegając z magazynu. Ci jak na zawołanie wybiegli za nim, wskakując na motor Cole'a, który mieli pod ręką.

– Miło was widzieć. – powiedział Cole, gdy do ich pościgu dołączyli także pozostali Ninja.

Mechanik swoim busem uderzył w ich samochód, chcąc pozbyć się ich z drogi.

– Hej, zapłacisz mi za lakier. – zagroził mu kierujący samochodem Kai.

Ten wyprzedził ich, brnąc busem w stronę centrum, lecz nadal na jego ogonie siedzieli Cole i Izira.

– Łańcuch. – dziewczyna poklepała go po plecach, a brunet za jej rozkazem aktywował łańcuch, który celnie trafił o tył pojazdu Mechanika.

Cole przyspieszył motorem, aby go wyprzedzić i zaczepić się łańcuchem o pobliski słup tak, by zatrzymać Mechanika w miejscu. Tak też się stało.

– Pozwól, że ja się tym zaopiekuję. – odparła Izira i wyrwała z rąk złodzieja ukradziony przedmiot.

Mechanik został oddany w ręce komendanta, który podziękował im za uratowanie miasta.

– Przed czym w sumie uratowaliśmy miasto? – zapytał Kai.

Izira stanęła obok Jay'a, pokazując mu dziwnie wyglądającą płytę. Policjanci odjechali, zostawiajac ich samych.

Saga Mistrzów Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz