I'm a Mess

26 2 0
                                    


  ZUZANNA : 

Uciekłam z Polski na jakiś czas.Obecnie przybywam w Petersburgu. Zatrzymałam się u swojej starszej siostry Oksany.Wreszcie mogę spędzić czas ze swoją siostrzenicą Wierą. Odprowadzam ją do szkoły.Szkoda że nie mogę przy niej być jak dorasta.Bardzo ją kocham i chciałabym by miała dobre życie.Nie dawno nosiłam ją na rękach.Odpoczywam od codziennych obowiązków ,od księgowości.Jest tak fajnie że nie chce wracać do Warszawy. Dostaje telefony od Mateusza.Wypisuje do mnie jakieś smsy.Niech się zastanowi czy to ma być przyjaźń czy miłość.Tak boli mnie jego związek z doktor Wieczorek. Przecież nie dawno dotykał mnie.Kochali się pod jedną kołdrą. Kiedy przybywałam w pięknym i eleganckim mieszkaniu siostry zadzwoniła do mnie na messengerze Ewelina. Wyraźnie za mną stęskniła.

- Priviet Zuzanna jak tam u Ciebie?

-Wspaniale.Odpoczywam od obowiązków w Polsce. A u was ? 

-U nas trochę się pozmieniało jak ty wyjechałaś. Po szpitalu nadal chodzą plotki o was, o doktor Lesing i jej romansie z doktorem Wolskim. I nadal są gorące dyskusje o romansie Maciejewskiej z Sobczyńskim. 

-Ech ciągle gadają jakby nie mieli swojego życia.

-Aaa zapomniałabym o jednym.

-Wal śmiało.

-Przespałam się z Igorem i jesteśmy razem. 

Jednak tak się stało,przespali się. To było do przewidzenia że to zrobią. Życzę szczęścia Ewelinie,niech jej się wiedzie. Zasługuje na bycie happy girl.

-Uuu...Ewelina jednak nie skończysz z kotami na starość.

-Przy Igorze czuje się sobą i czuje się kochana.Ty też powinnaś zacząć randkować a nie nadal wiązać sobie nadzieje z Kochańskim.On już jest z Olgą.

-Wiem.I masz rację.

Co? Jak tak mogłam powiedzieć.To nie pasuje do mojego upartego charakteru.Ja mam walczyć o swoje a nie odpuszczać. Ale z jedna strona mnie kazała dać sobie spokój i zaakceptować myśl że ja i Mateusz nie będziemy razem a z drugiej ta silniejsza strona która przemawiała bym walczyła dalej. Ale w Petersburgu byłam skupiana na innym otoczeniu niż w środowisku w którym się na co dzień obracam. Postanowiłam potem odpisać Oldze że mam się dobrze.Dla świętego spokoju.Niech się nie martwi.Znając życie pewnie mama opowiedziała im o moim stanie psychicznym.

-No to na co czekasz..jak wrócisz do Polski zaraz zabieramy się na randki to znaczy ty. - puściła mi oczko.

-Wiesz ja żartuję. Ale nie ma potrzeby być desperadką.Druga połówka może być tam gdzie ja.

-Widziałam zdjęcie z Petersburga , zakochałam się w tym mieście. 

-Kiedyś na pewno będziesz miała okazję zwiedzić .

-Tęsknie za Tobą.Wracaj do nas myszko.

-Ja za Tobą też ale Mateusz z pewnością nie tęskni.

-Zobaczysz,jeszcze będzie chciał z Tobą rozmawiać nie raz.Ale wracaj szybciutko.

-Dobrze.

Szpital Dziecięcy - Dalsze losy bohaterówOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz