Chwila Prawdy

40 1 0
                                    

Wiem że krótki rozdział ale wenę nadal odzyskuje. Miłego czytania

_______________________________________


EWELINA :

Dzisiejszy dzień ma rozwiązać moja zagadkę. Okres wciąż mi się spóźnia.Jestem zdezorientowana. Cały czas mam przed oczami wizję.Widzę siebie z dzieckiem na rękach. Ostatni raz robię test ciążowy.Jeśli wyjdzie negatywny i nie będzie miesiączki nadal to będzie oznaczało że jednak coś jest z hormonami.Jeśli wyjdzie pozytywny to ogłoszę całemu światu że jestem w ciąży. Nie ma co ukrywać i tak brzuszek będzie widoczny. Nie wiem dlaczego ale znowu zajadałam nerwy. Moje myśli krążyły wokół jednego. Zrobię ten test dla świętego spokoju.Co ma być to będzie. Jak się okazało.Negatywny.Nie jestem w ciąży. Z jednej strony ulżyło mi ale już zdążyłam się nastawić na to że będę matką. A na dodatek złapały mnie skurcze brzucha ,gdzie potem plamiłam.Tak to jednak zaburzone hormony.Kamień spadł mi z serca. Dostałam okresu. Zadzwoniłam do Igora i poinformowałam go o tej sytuacji.

-Igor muszę ci coś przekazać?

-Jesteś jednak w ciąży?

-Nie.Nie jestem  w ciąży.

-A już myślałem że zostanę ojcem.

Wtedy dotarło to do mnie że Igor chciał być ojcem ale to jeszcze nie czas.

-Nie kochanie.Ale to nie oznacza że w przyszłości nie planuje mieć dzieci.

-Trzymam cię za słowo kochanie.Bo ja bardzo chciałbym zostać ojcem.

-To nie jest jeszcze czas na dzieci,mam jeszcze wiele do zrobienia w moim życiu.

-Ewelina cokolwiek by się wydarzyło będę z Tobą. - trzymał mnie na duchu . 

-Kocham Cię.Pamiętaj o tym. 

-Ja Ciebie Też.

Czułam że jest zawiedziony. Myślał że zostanie ojcem a tu nic.Odzwoniłam do wszystkich którzy o tym wiedzieli.Olga stwierdziła że jeszcze mam czas na bycie mamą.Dorota podobnie jak Igor myślała że jestem w ciąży.Zuza była ze mnie dumna a ja miałam ochotę ją wyściskać. W szpitalu miałyśmy gorącą dyskusję. W pokoju pielęgniarek kiedy się przebierałam Dorota przez przypadek zaczęła dyskusję przy innej pielęgniarce która robiła sobie przerwę. 

-Ewelina pewnie zdążyłaś się nastawić że będziesz mamą i wyszło że nie jesteś w stanie błogosławionym.

-Oj tak.Bardzo. - odparłam krótko.

-Czyli mówisz że Igor przyjął pozytywnie? 

-Tak.Powiedział że w życiu by mnie samej nie zostawił.

I nagle wtrąciła się ona.Jasnowidzka która na pewno przewiduje przyszłość.Nie zdziwiłabym się gdy poza pracą dorabiała sobie jako wróżka. 

-Jasne ,jasne.Oni wszyscy tak gadają a potem cała opieka spada  na Ciebie.

-Bez przesady - rzuciłam

Szpital Dziecięcy - Dalsze losy bohaterówOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz