Fight off your demons.

19 1 0
                                    

OLGA :

Wracamy do pracy po ulanej majówce.Świetnie się bawiłam.Wybraliśmy się z paczką do lunaparku .Do mnie na 4 dni wpadła siostrzenica razem z moją mamą.Mateusz majówkę musiał spędzić z córkami .Ola z Marysią za życzyły sobie wyjazd na Mazury. Chciały je spędzić tylko z tatą,Nie chciałam stać na przeszkodzie.Ewelina wybrała się z Igorem ,dali sobie jeszcze kolejną szansę.Na co Borys podobno wkurzony jak cholera bo myślał że zdobędzie Ewelinę a tu lipa.Pewnie siedzi w domu obrażony na całą planetę. I była z nami Zuza która trzymała się razem z nami. Wybaczyłam jej ten śmieszny incydent (na gali)  .Zjadła moją wuzetkę kiedy poszłam tańczyć z Mateuszem. Obiecała że nie zrobi więcej takich numerów. Razem z Gosią wsiadłyśmy na kolejkę górską ,dawno na niej nie jeżdziłam.Ostatni raz na niej byłam kiedy kończyłam 18-nastkę. Adrenalina czasem człowiekowi jest potrzebna żeby się odstresować. Dawno się tak dobrze nie bawiłam. Moja mama nie wsiadała na żadną karuzelę twierdzi że nie te lata. Zuzia trochę do nas dołączyła jedyna z naszej paczki nie ma drugiej połówki.Byli z nami jeszcze Natalia Maciejewska z mężem i mój znajomy ze studiów Klaudiusz ze swoją dziewczyną. Klaudiusz ma nie dawno rozpocząć pracę w naszym szpitalu.Nie będzie czuł się się samotnie w pierwsze dni. Gosia była bardzo zaskoczona tym że znam Zuzę.Nasze wcześniejsze rozmowy przed lunaparkiem wyglądały tak :

-Olga ty znasz Zuzę Smogulecką?

-Zgadza się,to moja koleżanka z pracy.

-Naprawdę? To jest ta youtuberka która robi mukbangi .

-Tak i oprócz tego pracuje w księgowości.

-Zazdroszczę ci.

-Ale niedługo będziesz miała okazję ją poznać.

-Muszę koniecznie sobie zrobić zdjęcie.

Byłam w szoku że moja siostrzenica może ją kojarzyć. Nareszcie znam jakąś sławę. Jak zauważyłam Zuzka kazała się częściej fotografować na tle karuzel. Chciała mieć jak najlepsze zdjęcia na ig. 

-Ej widzieliście Ewelina z Igorem jak poszli do domu strachu?

-Nie. - odpowiedziałam krótko.

-To chodźmy tam szybko bo jestem ciekawa jak oni tam wytrzymali.

Też jestem ciekawa jak oni przeżyli ten dom strachów. Ewelina i dom strachów.No ciekawe. Pewnie nie raz się zlękła. Jak tam poszłyśmy w czwórkę to oni stamtąd wychodzili.Igor był rozbawiony po pachy a Ewelina blada się zrobiła.Widać że miała dosyć.

-Jak było? - spytałam

-A daj spokój więcej już tam nie wejdę . - marudziła

-Dla mnie było fajnie.

-Tak fajnie że o mało nie zrobiłam kisielu w majtki.A tym bardziej jak mnie dotykał szkielet z kocim ogonem. 

Zaśmiałam się,Ewelina była taka śmieszna jak to mówiła a Zuza się powstrzymała ze śmiechu zakrywając ręką usta.

-No i co cię tak bawi?

-Dobra,dobra Ewelina już nic nie ważne.

Szpital Dziecięcy - Dalsze losy bohaterówOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz